Zdejmowanie koła pasowego na wale

Proszę o jakieś porady. Czy da się to jakoś zablokować na sztywno? Jak prubuje to odkręcić i mam wrzuconą czwórkę i zaciągnięty ręczny to mi samochód do tyłu jedzie. Poza tym to spężynuje tak że jak klucz się omyka to koło wraca o 1/4 obrotu.

oo good pomysł. Raczej nie odpali bo nie ma głowicy

Młotkiem nic nie da bo to sprężynuje mocno. Nie wiem czy takie luzy są w całym układzie od wału do opon czy może wał jest z gumy . Sprubuje z rozrusznikiem.

JA bym rozrusznik odradzal, bo mozna go zarabac.

To 1.3 KW to chyba za malo zeby odkrecic srube.
Sprawa nie jest prosta.
Wstaw ktorys bieg -ale chyba nizszy aby nie bylo sprezynowania(poproboj na 1 i 4tym-moze i na wsteku) Pod kola wstaw porzadny klocek, najlepiej taki ogryginalny do podstawiania pod kolo Czasem tirowcy maja takie konkret - moze uzyczy ktorys.

I klucz z duzym ramieniem - powinno w koncu puscic.
Chyba ze sprzeglo sie slizga.

Spróbuj zastosować metodę Cosmatego.

Cytat:

2005-11-08 15:33:31, janisz pisze: Rozrusznik za słaby. Mam wrażenie że silniczek od elektrycznych szyb byłby mocniejszy...

w to watpie one az tak mocne nie sa. Mialy problemy z podniesieniem szyb wiec z zakrecenie walem moga miec jeszcze wieksze

no niestety z tym jest problem, ja zanim odkrecilem ta nakretke na wale co donreca kolo pasowe spedzilem 3 dni w garazu Probowalem wielu sposobow: zaczalem od posikania tego wszystkim co penetruje czyli nafta,wd40, plyn hamulcowy , podgrzana coca cola i nic, mialem klucz nasadowy plus metrowe ramie i dwumwetrowa gazrurka zapiety 4 bieg ,zaciagniety reczny kolega naciskal dodatkowo na hamulec nozny i klocki pod kola i napieprzalem w to dosc solidnym mlotkiem i lipa silnik szedl caly do gory ale nakretka nie chciala puscic. a wiec wpadlem na to zeby nawiercic kolo pasowe wdluz do walu co kawalek zaraz przy nakretce i wpuscic jakis penetrator w te dziurki i dalej nic juz sie prawie załamałem ,ale pomyslalem ze nie ma tam cudów i przewiercilem kolo pasowe (tam gdzie pracuje pasek klinowy) wzdluz i wstawilem tam takiego preta potem wlozylem na tego preta gazrurke i zaparlem o podloge a na nakretke klucz nasdowy z metrowym ramieniem i mlotkiem go i puscilo cieszylem jak dziecko ale 3 dni sie z tym pieprzylem. Przepraszam moze sie rozgadalem ale zycze powodzenia (nie jest to prosta sprawa) trzeba miec sposob