Woda na silniku

jadę ostatnio z qmplem omesią a tu głęboka kałuża na drodze (rozwaliło rurę z wodą) niewiele myśląc sruuuu przez tą kałużę. Potem w gaz a tu nic silnik stracił moc i powyżej 110 nie chce się rozbujać, nawet redukcja nie pomaga. Dopiero po przejechaniu kilku kilometrów (może nawet 10) budzi się do życia i dalej można ciąć. Czy może to mieć coś wspólnego zinstalacją?

Proszę o jakąś wskazówkę bo nie wiemy od czego zacząć.
Może był już ten temat poruszany?