Piszczy i wyje

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jestem posiadaczem nowiutkiej corsy 1,2 i od razu załamka. Coś mi strasznie wyje. Przypuszczam że to łożysko w alternatorze (zaczęło wyć po 360 kilometrach). A najfajniejsze jest to, że mechanicy w serwisie OPEL-TRAX w Łodzi twierdzą, że praca silnika nie odbiega od normy. To nie jest mój pierwszy samochód w życiu, a pracuję jako kierowca tak, że nie jestem przewrażliwony jak to nazwał serwis. Może ktoś pomoże coś na tę usterkę. Z góry dziękuję.
  
 
po prostu unikaj tzn autoryzowanych serwisów
tam nie pracują fachowcy, tylko "fachowcy"

a jak ci "cos" wyje, to namierz to "coś" i każ normalnym mechaikom to coś naprawić ... Przecież podnieśc maskę i osłuchac okolice silnika to nawet laik może - jesli sie to dzieje na wyźszych obrotach, to niech ktoś ci depta po gazie.
No chyba ze to wyje tylko jak jedziesz, tzn ze to cos z przeniesieniem napędu - przeguby, skrzynia albo łozyska.

czy masz wskaźnik ładowania akumulatora a desce rozdzielczej? jesli by sie zacierało łożysko alternatora to by i ladowanie nieco spadło. A naprawa łożyska nie jest trudna, mozna to samemu zrobić, lub zlecić. ja alternator naprawilem za 150zł - łożyska i diody. Na szrotach tez mozna za podobne lub mniejsze pieniadze znaleźć uzywkę. I na allegro też.

Jesli oczekujesz konkretnej porady, to opisz konkretnie warunki kiedy sie jakaś awaria dzieje - jaki to odgłos, skąd dobiega, w jakich warunkach, czy zawsze itd. bo tak to ciezko cokolwiek doradzić (poza zmianą mechanika)...

...bo jak raz mi coś wylo i telepało sie w aucie powyżej 100km/h, to sie okazało ze to teściowa