Może nie będzie to jakaś super porada ale zawsze....
Wysiadła mi przetwornica... i spaliła przy okazji żarnik. Myślałem, że trza szukać nowej...ale...ale, zawiozłem ją do zaufanego autoelektronika...i...
"jedyne co można naprawić w tej przetwornicy to kondensator", który jest umieszczony centralnie pod aluminiową blaszką i przyklejony do niej. Więc śmiało podrywamy tą blaszkę (siedzi na wcisk) wkrętakiem płaskim (średnich rozmiarów) - tylko naprawdę śmiało
nastpnie trzeba zakupić kondensator elektrolityczny 400 mikro f. 40 lub więcej V ja kupiłem na 50V (1,40zł) i wlutować go w miejsce starego. Proszę się nie zdziwić rozmiarami kondensatora - nowy jest 3 razy mniejszy niż stary
Po tym zabiegu przetwornica zadziłała. Elektonik powiedział, że to najczęstrze uszkodzenie tych przetwornic. Koszt usługi 20,00 zł
disel słusznie mi podpowiedział : "dodaj jeszcze ze elektolity trzeba odpowiednio spolaryzowac tzn +do + ; - do-"
to tyle
Powodzenia
[ wiadomość edytowana przez: Res dnia 2006-09-04 10:10:25 ]