Skąd kapie? (maglownica) cari E

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
siemka
jak zmienialem olej, zobaczylem ze w mojej CARINIE E, na listwie kierowniczej, z prawej strony (od pasazera) na obejmie metalowej tej większej co trzyma tą karbowaną harmonijke mam ulane od gory (brud wygladal jak standardowy syf z silnika+kurz, ale na nim swiecila sie jakas mini kałuża oleistej substancji - to na pewno nie woda - deszczowka)
dziwne jest to ze od gory
dziwne ze nad tą kałuża nie ma nic z czego moze leciec
dziwne jest tez to ze listwa zazwyczaj cieknie kolo lącznika z kierownicą, a u mnie leci dokladnie z 2 strony.
dziwi tez to ze nie leci spod harmonijki bo mokre bylo od gory kawalek od brzegu...


na razie sprawdzilem poziom plynu , pojezdze troche i sprawdze znowu. ogolnie paniki nie ma, ale wolalbym zdiagnozowac to w zalążku, niz pozniej mam popadac w koszty. moze mieliscie u siebie cos podobnego, albo macie pomysl co to moze byc?

[ wiadomość edytowana przez: MisiekII dnia 2006-10-03 22:34:13 ]
[ powód edycji: upgrade tematu ]
  
 
a niemasz pękniętej osłony przegubu wewnętrznego i nieuchlapało ci tej osłony smarem?
  
 
A ja bym moze postawil na przepuszczajacy wezyk(przewód) hamulcowy albo moze wąż od nagrzewnicy ktore sobie lecą przy przedniej przegrodzie.

Zapusc tam zurawia i oblukaj sprawe z dobrą żarówką
  
 
na oslony przegubow na połoskach patrzalem tyle, ile dalo sie dojrzec - nie mam kanału wiec sami wiecie...
jutro bede mial wolniejszy dzien to oblookam wszystko po kolei
dzieki za sugestie ...

btw napisze, ze kiedys zaczalem temat o regenerowaniu lakieru,
pojechalem z tym do lakiernika, ten wzial polerke i powiedzial ze jest do uratowania... ale ze koszt kolo 250zl.
błąd lakiernika polegal na tym, ze pokazal mi czym i jak to robi.
kupilem paste FARECLA G3 250gr (i jeszcze zostalo) za 33zl
mopa do polerki farecla za 21zl
koncowke wkrecaną w mopa z redukcją do 10mm (zebym zlapal wiertarką) za 6.50zl

robilem powoli, na mokro, dokladniutko, czasem i po trzykroć jedno miejsce - efekt piorunujący, carina 1993 rocznik a lakier jakby jeszcze w salonie stała, napindala po oczach, razi, ze musze w slonecznych okularach do niej podchodzic bo tak sie błyszczy ze szok!

wprawdzie razem z myciem przed polerką robilem to jakies ... 4- 4.5 godzinki, ale wiem ze bylo warto, no i kasy jeszcze na akumulator mi zostalo.

jedyny błąd moj i rada dla Was jesli bedziecie POLEROWAC LAKIER w carinie- zalepcie dokladnie taśmą, lub zdemontujcie do polerki te listwy chropowate pod szybami (4 sztuki) ze wszystkiego innego pasta schodzi (chociaz wczoraj czyscilem 2h i zrobilem poł auta - no ale jestem dokladny bo zakochalem sie w swoim aucie) ale z tych listewek poziomych nie chce za cholere no i teraz jezdze z różowymi listewkami

pozdro i dzieki za pomoc, jestescie niezastąpieni!
  
 
Cytat:
2006-09-20 19:38:20, microm pisze:
rada dla Was jesli bedziecie POLEROWAC LAKIER w carinie- zalepcie dokladnie taśmą, lub zdemontujcie do polerki te listwy chropowate pod szybami (4 sztuki) ze wszystkiego innego pasta schodzi (chociaz wczoraj czyscilem 2h i zrobilem poł auta - no ale jestem dokladny bo zakochalem sie w swoim aucie) ale z tych listewek poziomych nie chce za cholere no i teraz jezdze z różowymi listewkami pozdro i dzieki za pomoc, jestescie niezastąpieni!


Widze, ze spotkalem bratnia dusze maniaka czyszczenia itd. a fakt z tych listew to naprawde baaaaardzo ciezko zmyc paste, tak wiec microm ma racje trzeba zabezpieczyc
  
 
sprawdz czy gdzieś z przewodów od pompy wspomagania nie kampie albo z samej pompy , mi kiedys ciekło z pompy to miałem całą maglownicę zalaną olejem z prawej strony i tez najpierw myslałem ze to z niej cieknie