Cytat:
|
2006-09-20 09:41:26, flatron1980 pisze:
witam odwozilem moja zone do Zgierza do szpitala. ruszam w droge powrotna a tu po paru kilometrach szuranie w hamulcu. kolo rozgrzane jak cholera, stoje na stacji w Łodzi godzina 19. nie ma co zrobic. z tym tracym hamulcem wrocilem do zgierza i mialem zamiar przekimac w aucie i rano szukac warsztatu. ale lekarz dyzurny byl na tyle w porzadku ze zadzwonil do znajomego mechanika, starszego faceta, a ja moglem sie przekimac w szpitalu. rano facet przyjechal, rozebral beben i okazalo sie ze pekla jedna sprezynka, na szczescie w sklepie mieli. przy okazji wymienil lozysko, koszty: czesci 32 zl, robocizna goscia z dojazdem 20 km 50 zł, smirnoff dla doktora 33. ot taka sobie historyjka
|
|
proszę proszę

...co można zdziałać dzięki ŻYCZLIWOśCI dobrych ludzi

...i w dodatku praktycznie za darmo !
...Szczęściarz z Ciebie