Upadek prestiżu marki cz.1

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zastanawiałem się jakiś czas temu skąd wziął się upadek marki Opel w szerszym znaczeniu co w ewidentny sposób przekłada się na upadek Omegi. Jaki upadek zapytacie? A taki że będąc autem klasy Executive jak mawiają brytole ( czyli E Klass (D), Mid-Size Luxury car (US)) nie posiada cech które reprezentują konkurenci. Głupie działania kasjerów z GM ( no chyba że podyktowane finansami, ale nic tak nie wpływa na sprzedaż samochodów mniejszych klas jak posiadanie auta z górnej półki) doprowadziły do zaniechania produkcji Senatora w 1994 roku o oczko wyżej stojącego od Omegi i do dzisiaj brak jego następcy. Co więcej Omega również przestała być produkowana. A jak widać na siłę kreowanie następcy w postaci Signum nie na wiele się zdało. Nic dziwnego rynek aut klasy E nie jest tak ekskluzywny jak F to jednak aspiruje do tej klasy i nabywcy aut z tego segmentu są wybredni i konserwatywni. Stylistyczne monstra nawet nie wiem jak funkcjonalne typu Signum czy VelSatis poniosą ( i ponoszą) porażkę. To tak jak nabywając audio Yamachy mamy w środku Philipsa. Padaczka. Lepiej wydać kasę na Bang & Olufsen. Dodatkowo markę jako taką buduje się latami i idąc w kierunku pospolitości ( nawet niekoniecznie zawsze związanej z jakością - patrz Alfa Romeo) niszczy się wieloletnie osiągnięcia. A odbudować prestiż trudno. Co więcej niektórzy nigdy go nie zdobędą - przykład Volkswagen. Choćby nie wiem jak się naprężać Phaetonem - zawasze to jednak Volkswagen.

Można by się pokusić o stwierdzenie że Opel to marka pokroju Volkswagena. No nie do końca. Historycznie VW z założenia ma nomen omen garba w postaci plakietki auta dla ludu w prezencie stworzonego przez Porsche dla Hitlera czyli KdF-Wagen dzisiaj znany jako Garbus. A Adam Opel AG ma dłuższą i barwniejsza historię. Jasne - przejęcie firmy w 1929 roku przez GM (80%, w 1931 - 100%) na pewno miało wpływ na późniejszą historię firmy co widać chociażby w autach serii KAD ( Kapitan, Admiral, Diplomat). W tym przypadku można jednak mówić jedynie in plus o scaleniu z GM. Wracając do mniej odległych czasów ( o zawiłościach produkcyjnych powstanie inna bajka) problem V8 - tak go nazwijmy rozpoczął się z końcem montowania w modelu Diplomat B silników V8 ( w A SmallBlock 283 4,6L i w B SmallBlock 327 5,4L - silniki z Corvette - tych powstało jedynie 347 sztuk i dziś na ebay’u osiągają astronomiczne ceny). Rzędowa szóstka w Senatorze pomimo tego że Senator był prawdziwą konkurencją dla ówczesnych BMW Serii 7 (E23, E32) czy Audi V8 ( Audi 200 stoi na poziomie Omegi) nie rozwinął skrzydeł i nie zaproponował silnika V8 tak jak BMW w 1992 roku. Szkoda. Najbardziej obiecujący model upadł i tak jak wspomniałem następcy nie widać.

Dodatkowo wyższa awaryjność Omegi/Senatora - przynajmniej ta statystyczna pogłębiła dołek. Zupełnie świeżym pomysłem było odnowienie Omegi, która po wprowadzeniu C30SE nie mogła być dłużej kontynuowana. 7 lat jednego modelu to dużo. Następca czyli B również zrobiła trochę zamieszania na rynku ale błędy jakościowe z wczesnych lat produkcji ( co prawda sukcesywnie usuwane) no i głównie stan zabezpieczenia karoserii pociągnął model w kolejny dołek. FL w 2000 roku wystarczył na krótko. I mówiąc szczerze dziwię się strasznie dlatego że Opel miał solidną bazę by wypromować na szczyt swój flagowy model. Auto które zdobyło mimo wszystko prestiżową nagrodę Car of The Year w 1987 roku ( Omega B trzecie miejsce w 1995 roku) i miało starszego brata w postaci Senatora powinno być należycie promowane i przy jego pomocy powinno zostać zbudowane oblicze marki. Jak wiemy tak się nie stało a żałosna jakość z początku lat 90 innych modeli utopiła wizerunek marki w bylejakości. Konające podrygi w stylu Omegi V8 ( pomimo LS1 5,7L który znalazł się na liście 10 najlepszych silników ( Ward’s Award) w 1998 i 1999 - czemu? Wiadomo - chłodzenie) czy infantylny projekt Omega V8.COM były tak żałosne że Opel sam się z tego wycofał.

Co dalej? Projekt Insignia ( obrzydliwy ale to kwestia gustu - poza tym namieszał szyki VW w klasie kompaktów, pokazał jednak dokąd styliści zmierzają - efekt Vectra D, Astra H) i przemycone wyorażenia wersji produkcyjnej - niedawno w wątku o wypatrzonych omeśkach. I dalej cisza z silnikiem V8, a w dzisiejszych czasach Opel powinien patrzeć wyżej - V10, V12…

Tyle na dziś  i praktycznie tylko z perspektywy V8 , bajek będzie ciąg dalszy ….