Muszę kupić elementy zawieszenia.

Więc proszę Was o poradę Zaznaczam z góry, że szukałem, znalazłem ale konkretów nie wywnioskowałem.

Muszę zakupić tuleję gumowo-metalową do wahacza przedniego. W zeszłym roku kupiłem Lemerfordera i dało ciała. 70 w błoto po 8 miesiącach. Z tego co wyczytałem tutaj to problemem jest wylewający się żel z tych tulei i okazuje się, że te tanie zrobione w całości z gumy nie są takie złe. i tu pierwsze pytanie. Jakiego producenta polecicie? Pytam bo nie chcę z deszczu pod rynnę czyli drogi do d..py i tani tak samo. Gdzieś tutaj wyczytałem, że ktoś kupił coś za 20 zł i długo na tym śmiga. Można wiedzieć co to za firma?


Pytanie drugie

Mam luz we wsporniku drążka kierowniczego. Też padł po 8 miesiącach (były razem wymieniane) . Ponad 3 stówy poszło się bujać.
Co proponujecie i czy w ogóle tak można? Wymienić cały wspornik czy tę tulejkę gumowo-metalową? Będzie bardziej trwałe od całego elementu?

Pytanie trzecie

Cieknie mi simering na łączeniu skrzyni z silnikiem (automat) Czy można powierzyć wymianę tego przeciętnemu warsztatowi, który ma nie najgorszą opinię czy dać fachurom za grubą kasę?

Dzięki za odpowiedzi i porady. Pozdrawiam

No właśnie czytałem tamten wątek i widziałem, że parę osób założyło te od BMW, ale narazie nie ma żadnego info czy trwałe się okazały i czy nie robią problemów.
Co do wspornika to właśnie nie za bardzo uśmiecha mi się wywalać 340 zł ( w necie widziałem cenę 250 zł) a przebiegu właśnie dużego nie ma (jakieś 10 tys)
Zbieżność miał dobrą, bicia nie mam. Wszystko jest ok poza tym co pisałem wcześniej

co do tulei to właśnie miałem lemenfordera

a masz może link do tych od bmw? chcę mieć pewność, że źle nie wybiorę

ja zakupiłem GM na allegro, nie pamietam ceny ale dośc tanie były i jak na razie problemów nie ma.

ale jeśli w zawieszeniu masz coś nie tak, coś się kończy to nawet wymienione inne elementy na nowe szybko sie kończą, trzeba dbać o całość.

No więc byłem dzisiaj w warsztacie i zdemontowali wahacz. Patrzymy na tuleję, a ona jak nówka. Mam dać wp****ol facecikowi ze stacji diagnostycznej? Na szarpakach stwierdził, że są luzy , a ja z autopsji niczego z mechaniorem takiego nie stwierdziłem.
No narazie tyle chciałem powiedzieć.
aha jak w czasie jazdy stwierdzić, że faktycznie są już luźne?