wsiadam, kluczyk do stacyjki i ... jedno wielkie wycie. Dźwięk chyba z głośniczka (nie wiem czy to głośniczek), który informuje, że światła są włączone przy wyłączonym silniku.
Gdy wyjąłem zapalniczkę, wyłączyłem oświetlenie wewnętrzne oraz wyjąłem radio przestało wyć (piszczeć). Teraz piszczy jak się otwiera drzwi.
Czyżby to skrzynka? Spotkał się ktoś z podobnym przypadkiem?