Problem z alarmem w yarisie pierwszej generacji...

Mam pytanie, może ktoś to zdiagnozuje... mój yaris 1,3 ma troszkę ponad 6 lat, od nowości dealer zamontował alarm chalenger 500PTC (czy coś takiego) z własnym zasilaniem, od jakiegoś czasu tzn przy mrozie w nocy, rano przy odpalaniu auta alarm dostaje "kociokwiku".... tzn przy kręceniu rozrusznikiem zaczyna popiskiwać jakby chciał się załączyć ale nie daje rady... po zapaleniu auta wszystko wraca do normy, dzieje się tak tylko przy rozruchu w mroźny poranek... po raz pierwszy... za następnym razem już takich jaj nie ma. Wcześniej takich rzeczy nigdy nie było a alarm nigdy nie był serwisowany. Przypuszczam że to akumulator zasilający alarm dogorywa... ale chętnie posłucham kogoś kto bardziej się zna oraz jego rad. Dzięki za wszelkie sugestie.

Cytat:

2009-01-06 19:03:01, Bigelektron pisze: Akumulator dogorywa ale samochodowy a nie alarmu.

jesteś pewny? mam francuza... pewnie akum jak produkcja... lipna troszkę