Rav4 po kolizji :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dzisiaj miałem niefajna przygodę i muszę się komuś wyżalić. Na prostej drodze w szeregu jechały 4 samochody: honda cr-v, vw golf, opel tigra i moja ravka, zacząłem wyprzedać tigrę, jak już byłem na jej wysokości facet z golfa nagle też zacząl wyprzedzać, ja po hamulcach, klakson, kola zblokowane i odbilem sie od boku golfa na trawe, tam na ślizgu przejechałem kilka metrów po czym zaliczyłem krawężnik na którym podbiło mi przednie koła, potem tyl, otarlem sie dupką o słup ogrodzenia na wysokości ok 2 m. i zaryłem przodem o ziemię i zatrzymałem się tuz przed betonowym słupkiem. Zawieszenie cofnęło się do tyłu, więc o naprawie samochodu raczej nie ma mowy. Z facetem z golfa nie moglem sie dogadać bo twierdzil uparcie ze jechalem z predkoscia naddziwiekowa i jego lusterko mnie nie widzialo, policja raczyla przyjechac po 40 min i orzekla wine po obu stronach, nawet specjalnie nie chcieli nas sluchac. Mandatu nie przyjąłem, czekam teraz na tel od goscia z vw bo złozylem mu propozycje i ma odp po weekendzie. zasiegnąłem języka u znajomego biegłego i powiedzial ze jezeli nie wyprzedzalem kolumny samochodow (w mysl przepisow kolumna to wiecej jak 3 samochody) i widac ze mam uderzony bok to sąd orzeka winę tego co zaczął manewr wyprzedzania jako drugi, czyli w tym wypadku właściciela golfa. W golfie jedyne co sie uszkodzilo to tylna lampa lewa, zderzak i lewy tylny bok, ja niestety przyjechałem do domu na lawecie ale cud że nic mi się nie stało. Martwi mnie też znieczulica ludzi, bo facet z tigry na pewno widział jak latam samochodem w powietrzu i nawet nie raczył się zatrzymać, więc świadków nie mam żadnych, ale możliwe jest że w firmie obok przy której miał miejsce wypadek założony jest monitoring. Dam znać jak sprawy się rozwiną a póki co jestem bez samochodu i żal mi mojej TOYOTKI










[ wiadomość edytowana przez: junior_ek dnia 2009-08-21 23:28:07 ]


[ wiadomość edytowana przez: junior_ek dnia 2009-08-21 23:29:47 ]
  
 
Ravka nie wygląda fajnie :/ Zawsze sie zastanawialem jak ona wygląda (bo w sumie z Bielska do Żywca niedaleko wiec gdzieś na drodze mogłem spotkać) i szkoda że widzę ją dopiero w takich okolicznościach.
Dlaczego policja orzekła też Twoją winę? Za co wystawili mandat? Jak dla mnie to trzeba powalczyc bo inaczej to będziesz niezle w plecy (chyba ze masz auto-casco)...
  
 
No niestety ale AC nie posiadam. Jak już wspomniałem mandatu nie przyjąłem bo nie czuje się winny. Póki co czekam na odzew kierowcy golfa bo złożyłem mu dość dobra ofertę, szkoda mi czasu na dochodzenie po sądach kto był temu winny , powiedział że przemyśli to przez weekend, a póki co szukam nowej ravki bo ta z pewnością wyląduje na złomie, interesuje mnie tylko ile ubezpieczalnia będzie mi w stanie za nią zapłacić. Kierowca z golfa OC miał zawarte w TUW-ie (towarzystwo ubezpieczeń wzajemnych). Szkoda mi czasu na dochodzenie po sądach kto był temu winny. Satysfakcjonowała by mnie cena w wysokości ok 13 tys. ale obawiam się że będzie ciężko, chociaż ravki nadal cieszą się dużą popularnością a przez to trzymają cenę
  
 
o kurcze, faktycznie straszna kicha, w takich sytuacjach człowiek myśli, że niema co uciekać tylko walić w gościa jak w bęben, sytuacja wg mnie ewidentna - jego wina.

nie chcę cię martwić, ale chyba nie masz na co czekać, albo przyciśniesz, wątpię żeby gość sam z siebie, chyba trzeba by go przycisnąć np. poprosić tego znajomego biegłego o opinię, zadzwonić do gościa i powiedzieć że masz taką opinię i zgłaszasz sprawę do tego jego całego TUWu, warto by też wydębić jakiś protokół od policji - też jestem bardzo ciekawy za co to oni chcieli dać ten mandat

nie będzie łatwo - powodzenia
  
 
Dzisiaj dotarłem do policjantki, która brała udział w interwencji i w zaufaniu bez munduru powiedziała mi, że facet mieszał się w zeznaniach i wg. niej z tego co mówił wywnioskowała, że najprawdopodobniej nie spojrzał w lusterko. Dotarłem juz do jednego świadka zdarzenia, ale on słyszał tylko klakson, pisk opon, uderzenie i jak wyszedł z samochodu to zobaczył unoszącą się w powietrzu rav-kę. Zawsze coś na dobry początek. Jak cos się zmieni w sprawie to dam znać a póki co to w tym tygodniu jadę po nową rav-kę http://moto.gratka.pl/tresc/toyota-rav-4-4-x-4-10673798.html
  
 
Ojej fatalna wiadomość, serdecznie współczuję Kurde najbardziej mnie wkurza jak ludzie nie mają nawet tyle godności i samokrytycyzmu, żeby przyznać się do winy Kurcze mi by wyrzuty sumienia spać nie daly. No ale jak widać po czasie wyszło szydło z worka i jest nadzieja Całe szczęście.
Ravka z ogloszenia wyglada bardzo sympatycznie, śmiem rzec że jest ladniejsza od tej poprzednie
  
 
Po głębszym przyjżeniu się zdjęciom rav-ki śmiem twierdzić że jest to przerobiony anglik, ponieważ antena od radia jest po prawej stronie, a powinna być po stronie kierowcy czyli po stronie lewej. Ale mimo wszystko jutro pojadę ją obejrzeć, przynajmniej mam argument do obniżenia ceny, a jeżeli jest godna uwagi to i może przyjedzie ze mną. A ze starą rav-ką wiele mnie łączy, tyle serca i pracy do niej włożyłem, miesiąc temu miała wymienione sprzęgło, 2 dni przed wypadkiem tylne szczęki hamulcowe
  
 
I jak tam oględziny Ravki??
  
 
To zależy o którą pytasz stara rav-ka czeka na decyzje sądu kto zawinil, badz tez na odp kierowcy golfa ktory spowodowal cale to nieszczescie. Co do tej nowej to sprawa wyglada tak, ze udalo mi sie co nieco zbic cene ale zastanawiam sie czy ja kupic. Plusem jest cena, wyposazenie i ogolny wyglad, minusem natomiast fakt ze byla cala malowana, nadkole prawe miala piaskowane i jest niezabezpieczone, umyty silnik (nie widac czy cos cieknie czy tez nie) przednia i boczna szyba pasazera byly wymieniane, z tylu na prawym boku najprawdopodobniej jest gruba warstwa szpachli i najwiekszy mankament to podejrzenie ze jest to anglik, z tego wzgledu ze antena jest po prawej stronie (normalnie znajduje sie po stronie kierowcy), serwis po numerze VIN odczytanym z grodzi silnika twierdzi ze europejczyk. Więc moim zdaniem byl wymieniany dach lub jakas jego czesc albo tez przy przerobce anglika na nasza wersje zostala przespawana cala grodz silnika łacznie z jej gorna czescia na ktorej wybity jest nr VIN i tabliczka znamionowa, a wtedy dokumenty pochodza z innego samochodu. Ale jestem nia bardzo zainteresowany, bo cena jest kuszaca
  
 
z tego co napisałeś ja juz bym odpuścił ta ravke
  
 
No sam nie wiem co począć, ale podejrzewam przespawana grodz silnika łącznie z VIN-em, samochod jest po liftingu a wiec jego rocznik nie powinien byc starszy jak 1998 a tymczasem na aukcji jest wpisany rok 1997 i taki tez bedzie w papierach, wiec samochod ma dokumenty ze starszej ravki.
Znalazlem jeszcze jedna ładną i full opcja, łącznie z elektrycznym szyberdachem i skora, tyle tylko ze facet przyznal sie ze samochodem jezdzi jego mama i kiedys przy znacznej predkosci zaliczyla betonowy murek, co ciekawe poduszki nie wystrzelily. Wymieniona zostala chlodnica, pas przedni, prawy i lewy blotnik, a do tego facet nie wyklucza ze podluznice byly prostowane, twierdzi ze tego nie pamieta LINK DO RAV-ki

[ wiadomość edytowana przez: junior_ek dnia 2009-08-27 22:50:05 ]
A no i chyba byla malowana, kazda rav-ka slupki przy tynych szybach ma czarne, a ta wszystko jednolite

[ wiadomość edytowana przez: junior_ek dnia 2009-08-27 22:51:25 ]
  
 
Mam nowe wieści w sprawie kolizji. Dzisiaj, kiedy to policja zatrzymała mnie do kontroli podpytałem co tam w mojej sprawie słychać i dowiedziałem się, że został podpisany raport w którym napisano że kierowca golfa zajechał mi drogę, a poza tym mam świadka, który co nieco widział, jechał na czele kolumny i skręcał na własną posesję, kiedy to kierowca golfa (najprawdopodobnije nie patrząc w lusterko) chciał go wyminąć.
A tak poza tym to kupiłem nową rav-ke tą do której link znajduje się w poście poniżej. Co prawda jest w niej troszkę do zrobienia bo jest co nieco zaniedbana, m.in. sprzęgło bardzo, ale to bardzo ślizga. Właściciel zszedł z ceny dość znacznie, a poza tym chciał ją sprzedać bo przy domu miał już 3 samochody, a na rav-ke nie było już miejsca więc stała u niego w serwisie opon. Co prawda była uderzona z przodu ale wszystko zostało wymienione, zbieżność jest OK

[ wiadomość edytowana przez: junior_ek dnia 2009-09-01 16:20:50 ]
  
 
Gratuluje zakupu Faktycznie coś tam jest do zrobienia ale nie jest źle ładny kolor, taki Rav'kowy
  
 
Kupiłeś auto 2km od mojego domu, i się nie odezwałeś ?

pzdr

  
 
heh nie wiedziałem że to gdzieś w Twoich okolicach w przyszłym tygodniu oddaje ją do mechanika na wymianę paska rozrządu i sprzęgła, w starej sam wymieniałem sprzęgło, ale tyle nerwów przy tym było, że teraz wolę oddać do roboty komuś innemu, niech on się wkurza. Poza tymi poprawkami lakierniczymi do wymiany jest jeszcze zawieszenie, bo czasami lubi coś postukać w terenie, gdzie dość często jest eksploatowana. Co do starej rav-ki, tydzień temu byłem składać zeznania na komisariacie, a dzisiaj dostałem list z zawiadomieniem, że sprawa trafiła do sądu. Ja jestem poszkodowanym, zaś kierowca golfa sprawcą, więc powoli coś się wyjaśnia. Ponadto mam dosyć znaczący dowód który mam zamiar ujawnić w sądzie, ale o nim opowiem dopiero po zakończeniu całej sprawy. W sądzie zaś mam zamiar wystąpić jako oskarżyciel posiłkowy, bo przysługuje mi takie prawo
  
 
To tak na przyszłość, jestem z Bochni, co do niedawna jeszcze było napisane pod avatarem.

Nie lepiej było gościa zaciukać gościa od razu na miejscu zdarzenia ? Przynajmniej sytuacja byłaby jasna, i nie byłoby problemu z oskarżeniem

pzdr
  
 
Cytat:
2009-09-11 23:07:26, junior_ek pisze:
dzisiaj dostałem list z zawiadomieniem, że sprawa trafiła do sądu. Ja jestem poszkodowanym, zaś kierowca golfa sprawcą, więc powoli coś się wyjaśnia. Ponadto mam dosyć znaczący dowód który mam zamiar ujawnić w sądzie, ale o nim opowiem dopiero po zakończeniu całej sprawy. W sądzie zaś mam zamiar wystąpić jako oskarżyciel posiłkowy, bo przysługuje mi takie prawo




no to trochę sobie pojeździsz do sądu
policja zapewne przesłała do sądu grodzkiego wniosek o ukaranie i takie zawiadomienie dostałeś, jest tam też pouczenie że możesz wystąpic obok oskarżyciela publicznego jako oskarżyciel posiłkowy składajac odpowiednie oświadczenie- nie zapomnij przesłać go w odpowiednim terminie
następnie sąd wyda wyrok nakazowy bez udziału stron, potem facet się odwoła i tak to się będzie ciagnęło-wiem bo mam to samo-dziś przyszły dla nas 3 wezwania na październik, w czwartek 17 też jadę
jako oskarżyciel posiłkowy mam prawo wglądu do akt sprawy, ciekaw jestem co facet w odwołaniu naskrobał
wydaje mi się że próbuje w ten sposób przedłużyć całe postępowanie, tylko nie wiem o mu to da-wiadomo że skoro jechał pijany to prędzej czy później będzie zwracał pieniądze które mi wypłacą

aha, Compensy nie interesowało zbytnio postępowanie sądowe, odszkodowanie za auto wypłacili na podstawie informacji z policji

pozdro i życzę cierpliwości przy tej całej papierologii i załatwianiu spraw
  
 
Po przeszło 3 miesiącach od kolizji zapadł zaoczny wyrok w sprawie uznający kierowcę vw golfa za winnego. O ile w ciągu 7 dni nie zgłosi sprzeciwu to sprawa będzie zakończona, mam cichą nadzieję, że facet pogodzi się z kara i nie bedzie robil problemow. Uzasadnienie wyroku brzmi tak: "...kierowca vw golfa podjal manewr wyprzedzania samochodu jadacego przed nim nie upewniajac sie, ze w tym czasie jadacy z tylu samochod osobowy marki Toyota RAV4 wczesniej podjal manewr wyprzedzania poprzedzajacego go pojazdu przez co zajechal droge kierujacemu samochodem Toyota RAV4 doprowadzajac do zderzenia pojazdow na lewym pasie drogi czym spowodowal zagrozenie bezpieczenstwa w ruchu drogowym". Dostal 300 zl mandatu + 100 zl koszty rozprawy.
Samochod ubezpieczyciel wycenil na zaledwie 10500 zl, z czego ja mialbym dostac ok 6,5 tys. Wrak wycenil na ok 4 tys, juz dokladnie nie pamietam. Wg jego wyceny silnik to ok 1000 zl, skrzynia biegow tez cos kolo tysiaca i to co zaskoczylo mnie najbardziej to "rama" samochodu wyceniona na wieceni niz 2 tys zl Wscieklem sie, podnioslem samochod, posciagalem kola i wyszly dodatkowe usterki. W tylnim zawieszeniu odboje sa wbite do srodka, "kielichy" w ktorych trzymia sie sprezyny sa pogiete, dodatkowo gdy odpalilem samochod to nie dosc ze obroty zaczely falowac to jeszcze w skrzyni cos sie tlucze. Zamowilem dodatkowa wycene, w poniedzialek ma przyjechac rzeczoznawca. Ponadto odbilem na ksero jedna str z ksiazki gdzie sa wartosci rynkowe samochod (ksiazka jest na wyposazeniu urzedu skarbowego), Rav-ka z tego rocznika, z przebiegiem 2x wiekszym jak moja wyceniona jest na 12500 zl
  
 
I sprawa jest już zakończona, 31 grudnia wyrok został uprawomocniony, wczoraj wypłacono mi pieniądze, a stara Rav-ka została w rodzinie sprzedałem ją bratu za cenę ustaloną przez rzeczoznawcę z ubezpieczalni sprawcy wypadku, ma zamiar poskładać ją do kupy i przenieść się z renault na TOYOTE
  
 
Cytat:
2010-01-16 11:23:59, junior_ek pisze:
I sprawa jest już zakończona, 31 grudnia wyrok został uprawomocniony, wczoraj wypłacono mi pieniądze, a stara Rav-ka została w rodzinie sprzedałem ją bratu za cenę ustaloną przez rzeczoznawcę z ubezpieczalni sprawcy wypadku, ma zamiar poskładać ją do kupy i przenieść się z renault na TOYOTE


Fajnie że już koniec. Udało Ci się coś wywalczyć w kwestii wysokości wyceny?