Taki ciekawy problem.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam taki ciekawy problem.
Omega B, silnik 3.0 v6.
Od kąd zrobiło sie w nocy zimno pierwszy zapłon po nocy wygląda tak:
Silnik zaskakuje "od pierwszego" wchodzi na 1500 obr na ułamek sekundy (może pół może sekundę) i opada od 300-400 obr. Czasami zgaśnie czasami nie. Drugi zapłon też od pierwszego wchodzi na 1500 obr i do póki nie przestawię skrzyni na R lub D (automat) chodzi ładnie. Po przestawieniu spada do 500-600 obr i widać że się męczy. Na pierwsze dodanie gazu jest bardzo kiepska reakcja.
Potem już jest OK. Przez cały dzień nie ma już problemu nawet jeśli silnik stoi długo i zdąży całkowicie ostygnąc.
Co ciekawe, takich objawów nie ma przy włączonej klimie w czasie zapłonu.
Świece są nowe ( ok. 10 tys przebiegu) i nowe są też kable wysokiego napięcia.
Poradzcie co robić bo nawet ASO jest bezradne.
Zaznaczam że samochód nie ma LGP.
 
 
Ja miałem kiedyś identyczny problem. Po naprawie długo był spokój, a dzisiaj rano zjawisko powtórzyło się. Tak naprawdę nie wiem co było (jest) przyczyną, ale po pierwszej naprawie magicy stwierdzili, że winne było złącze zaworu EGR (to ten po prawej stronie silnika (po Twojej lewej stronie, kiedy stoisz przedem do samochodu)) odpowiedzilany za recyrkulację spalin.

Osobiście nie wierzę, że sam zawór ma tu związek ze sprawą. Natomiast złącze może mieć. Jeśli raz kontaktuje, raz nie, to komputer może głupieć.

Przyjedź na II ZLOT LOS OMEGAS BESTIALES, porozmawiamy.