Az tak dbamy o swoje Samochody...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Az tak dbamy o swoje Samochody, a tu mnie az szlak chce trafic, gdy zauwazylem pajeczynke wielkosci piesci oraz spore otarcie na przednim zderzaku. Tyle dbam, chucham, zastanawiam sie nad chlupotaniem benzyny, liscmi w wentylacji, wskaznikiem rezerwy, a to glupoty w porownaniu z tym, co sie moze przydazyc Jakis palant najwyrazniej cofajac otarl sie i odjechal. Juz nie chce przeklinac, a pozostaje mi sie tylko wyplakac na forum. Niektorzy traktuja samochody jak scierke do brudow. Jak sie nie nadaje do wyrzucenia. Przy okazji mogliby okazac szacunek dla tych, ktorzy maja inne podejscie.
Robert
  
 
No juz, juz dobrze!!
Musisz chyba zmienic nieco podejscie do auta albo kupic nastepne i zamurowac w garazu bo inaczej bedziesz cierpial.
Pomysl o drogach, czesto wpadasz w jakas dziure, felgi sie gna, zbieznosc rozstawia, amorki i sprezyny siadaja, odpalasz zimny silnik...

Dziewczyny Ptaszyny

Ja np przezylem mocno odpryski jakie pojawily sie na mojej przedniej szybie po wyprzedzeniu przez jakiegos mlotka w Astrze.

[ wiadomość edytowana przez: Ptaszyna dnia 2002-09-28 14:15:44 ]