Wyłącznik kierunkowskazów i świateł - naprawa

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nie wiem czy ktoś przerabiał dlatego pozwole sobie opisać dla potomnych, do FAQ.
Jak już się żaliłem miałem problem ze światełkami...

Objawy: Pewneg odnia zaczęły mi sie samoczynnie włączać długie światła, coś jakbym cały czas trzymał podciagniętą dźwignie, po dłuższej chwili zaczęły też gasnąć mijania.

Rozwiązanie: Najprościej kupić wyłącznik za ok 80 zł i jechać do serwisu Ale po co...
1.Odkręcamy obudowę kierownicy i ściągamy osłone (uwaga aby nie połamać) odkręcamy też obudowę deski.
2.Dźwigienka kierunków jest mocowana na zatrzaskach, podważamy i wyjmujemy. Trzeba przy tym trochę pomanipulować i juz mamy dźwigienkę w ręce. Jeszcze tylko odpinamy kostki i zabieramy przełącznik do domu. Szczęśliwie nie są to już czasy malucha gdzie konieczne było ściąganie kierownicy.
3. Walczymy z dźwigienką. Od spodu należy podważyć klapkę na zatrzaskach. To wymaga delikatności i pomyślunku. Najlepiej użyć dwóch śrubokrętów i możliwie mało siły. Po zdjęciu klapki uwaga na dwie spręzynki i wyłącznik kierunkowskazów. Jak już to wyjmiemy wyciągamy dźwigienkę. Tutaj uwaga na blaszkę i sprężynkę styków kierunkowskazów. Nie zalecam też pstrykania dźwignią góra dół, bo wystrzeli kulka na sprężynce, którą cieżko z powrotem wcisnać. Same styki należy przeczyścić i obejżeć. W stanie normalnym obie blaszki są rozłaczone. Blaszka pierwsza (zlutowana kabelkiem) włącza długie po pociagnięciu dźwigni do siebie. Drugia blaszka po wciśnięciu dźwigni włącza długie przez przekaźnik. Umnie elemencik plastikowy dociskający blaszki okazał się wytarty albo przytopiony. Skutkiem czego w normalnym położeniu świeciły mi długie - blaszka przywierała do styku. Należało coś podkleić na blaszke pod dociskiem aby zniwelować wytarcie docisku. Ja wykorzystałem docięty kawałeczek cienkiego plastiku z piórka do gitary - tutaj inwencja dowolna byle trafić z grubościa i nie przegiąć. Styki doczyściłem i przemyłem elektrosolem a całosć zmontowałem do kupy. Jest chwilka zabawy ze sprężynkami ale nie jest źle. Kłopotliwe jest założenie klapki i wyłącznika kierunków. Wisi on na dwóch sprężynkach i dodatkowo porusza sie w rowku klapki i podstawy. Całość montujemy i podłączamy. Kostki wchodzą tylko w swoje miejsca, nie da sie pomylić.
W sumie naprawa prosta. Chyba łatwiejsze od naprawy sterownika do szyb i drzwi. Swoja drogą pstryczki do szyb w drzwiach pasażerów również są rozbieralne i naprawialne, nie warto kupować nowych
Całość operacji zajęła około 90 min z czego 30 min analizowałem działanie i szukałem usterki.
Mam nadzieję, że ten opis jest wystarczająco obrazowy. Sorry za brak zdjeć ale przyszło mi to do głowy dopiero przy montowaniu. Z drugiej strony naprawa jest na tyle prosta, że zdjęcia mogłyby namieszać

Pozdrawiam
  
 
Opis naprawy jasny i czytelny, proponuje umieścić go w dziale PORADY aby gdzieś nie umknął i dał się łatwo odnaleźć