Czy może wiecie co to? Przekręcam kluczyk, robi się "pyk" lub się nie robi i rozrusznik nie kręci. Ostatnie parę dni rozrusznik albo kręcił od razu albo po kilku, kilkunastu przekręceniach kluczyka. A dzisiaj jak stanął, to nawet "pyk" nie robi. Co to może być? Przekaźnik, powieszone szczotki, nie daj Boże coś się spaliło. Nic nie przygasa po przekręceniu kluczyka. Po prostu cisza...