*wentylacja kabiny - zamknięty obieg powietrza (omega B)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Problem polega na tym, że w pewnym momencie przestaje działać zamknięty obieg powietrza w kabinie. Wciskasz przycisk - i nic. Znaczy słychać tylko cichy odgłos pracy siłownika pneumatycznego, ale nie ma konkretnego "klap" klapy która przełącza obieg powietrza.
Miałem to w obu omegach jakimi jeździłem, stąd wnioskuję ze to raczej typowy problem. Jest to drobiazg, ale upierdliwy, szczególnie kiedy sie stoi za autobusem w korku i wącha spaliny... A robota jest względnie prosta i praktycznie bezkosztowa.

Przyczyną jest ułamanie się plastykowego bolca na dźwigience łączącej ramię siłownika pneumatycznego z klapą przełączającą obieg powietrza.

Najpierw należy się dostać do mechanizmu.
Wyjmujemy schowek przed pasażerem: najpierw otwieramy schowek i odkręcamy 3 śruby w górnej ściance schowka (klucz ampulowy). Potem odchylamy do góry pokrywę poduszki powietrznej i widać 2 wkręty - jeden po lewej drugi po prawej stronie. Odkręcamy je oczywiscie. Pozostaja jeszcze dwa wkręty po bokach schowka, dostępne przy otwartej pokrywie schowka. Wyjmujemy schowek (jeszcze odłączamy przewody od oświetlenia i rurkę od klimatyzacji schowka).
Można też dla wygody zdemontować prawy panel nawiewu i boczek deski rozdzielczej. Demontaż tego jest w miare prosty - pokrywya z prawej strony i z dołu są mocowane na zatrzaskach, potem jest kilka wkrętów i gotowe.

Widać okrągłą obudowe dmuchawy. Lekko za nią, z jej prawej strony jest mechanizm o którym mowa. Dźwigienkę trzeba wyjąć - w tym celu wystarczy podważyć ją np. śrubokrętem, trzyma się na zatrzasku. W miejscy ułamanego bolca trzeba wywiercić otwór i wkleić śrubkę/wkręt (ok 3 -4mm) na który warto nałożyć plastykowa koszulkę. Uwaga na długość wkręta/śruby, nie powinna wystawać z dźwigienki więcej niż z 7-8 mm. Następnie wkładamy dźwigienkę na jej miejsce. Trzeba trafić w prowadnicę na klapie przełączającej obieg powietrza, a następnie nałożyć cięgno siłownika pneumatycznego na wklejoną śrubę/wkręt. Jeżlei końcówka będzie chciała spadać z owego nowego bolca, trzeba czymś zabezpieczyć jego konic (np. wcisnąć na klej kawałek koszulki platykowej które zablokuje spadanie) - jak robiłem ta naprawę za pierwszym razem udało mi się dobrac tak grubośc i długość srubki/wkrętu że cięgno nie spadało mimo braku zabezpieczenia. W drugiej omedze w której to robiłem, już musiałem zabezpieczyć przed spadaniem.
Sprawdzamy kilka razy czy działa. Jeżlei wszystko jest ok, to składamy po kolei wszystkie elementy w odwrotnej kolejności niż je rozkładaliśmy.

I mozemy się znowu rozkoszować głosnym "klap" kiedy nie chcemy wąchac spalin w korku


[ wiadomość edytowana przez: alicia dnia 2005-03-29 15:18:05 ]