Fiesta - meteopatka!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Jestem nieszczęśliwym posiadaczem Forda Fiesty 1.1 (1985r.). Samochód ten jest meteopatą!
Otóz kiedy tylko pojawi się wilgoć (deszcz, mgła, rosa) nie mogę odpalić! Rozrusznik kręci jak oszlały, a silnik ani nie kaszlnie. Dodam, że kiedy jest mróz i mie ma wilgoci, odpala bez problemu.
Na walke z tą uciazliwą usterką wydałem sporo kasy. Na skutek sugestii różnych mechaników wymieniłem co następuje: kopułkę i palec rodzielacza, kable wysokiego napięcia, świece (niektóre z tych elementów kilkakrotnie), sprawdziłem cewkę - działa poprawnie, wszystko wysikałem super-extra-hiper-ultra-sprayami i... nic.
W ocenie mechaników zarysowały sie dwie szkoły. Pierwsza uważa, że na skutek zawilgocenia prąd gdzieś "uciaka", ale nie potrafią wskazać gdzie i jak i co. Druga szkoła mówi, że to być może problem wody w przewodach paliwowych. Owszem, kiedy uda się odpalić (dopiero jak silnik wyschnie) z rury wydechowej wylatuje woda w dużych ilościach. Wlewałem óżne świństwa, mające tę wodę usunąć z przewodów, ale po takiej kuracji nic się nie zmieniało.
Czy ktoś ma jakiś pomysł, co by tu jeszcze zrobić. Straciłem sporo kasy, a jeszcze więcej nerwów. Szczególnie jesienią i na wiosnę, kiedy przychodzą roztopy rwę włosy z głowy całymi garściami. Pomóżcie nim będę całkiem łysy!!!
  
 
Generalnie odpowiedzialbym Ci swiece i kable. Dokladnie tak samo sie moje auto zachwouje jak jest wilgotno jak ma stare kable i swieczki.

Jednak mowisz ze zmieniales ....

Daj mi sie chwilke zastanowic .... zaraz cos wymysle ...

pozdr