 nikon123 Skoda Fabia Łódź | Hej.
Niestety ostatnimi czasy los mi nie sprzyja, poniewaz obydwa auta, ktorymi moglem sie poruszac odmowily jazdy.
Scorpio mial juz wymienione sprzeglo i wszystko mialo byc pieknie, poniewaz mechanik mial nagwintowac mi otwor swiecy, w ktory to wchodzila pod niewlasciwym katem, lub po prostu nie dala sie wkrecic do konca (powiedzialbym ze nawet do polowy). Wykrecilismy swiece (niedawno zmienialem na nowe) - gwint oczywiscie zjechany ... ale coz sie okazalo - RAZEM ZE SWIECA WYSZEDL KAWAL SPREZYNY ..... rece mi opadly - wyglada na to ze w 2.0 DOHC nie ma normalnego gwintu a jedynie sprezyna, ktora za niego sluzy. Sprezyna zostala przez nas wyjeta i slusznie, poniewaz byla na granicy upalenia pokrzywionego (od dolu) fragmentu, ktory lada moment mogl wpasc do cylindra
Rozmawiajac z mechanikiem dowiedzialem sie, ze mam 2 logiczne wyjscia (bez hardcorowych, typu przykleic i sprzedac ...), czyli: 1. zdjecie glowicy i wykonanie redukcji 2. to samo, tyle ze bez zdejmowania niczego.
Pierwszy przypadek z racji kosztow i mozliwosci wykonania drugiego zupelnie odpada - jak sadze calkowite koszty siegnelyby okolo 1000zl. Wykonywanie redukcji na aucie wiaze sie z pewnym ryzykiem, poniewaz opilki (w tym przypadku aluminiowe) moga nie dac sie do konca wydmuchac silnikiem i narobic w srodku troche balaganu przyklejajac sie do zaworow, nie mniej jednak ponoc praktycznie sie to nie zdarza.
Gosc zajmuje sie tylko silnikami i ma spore doswiadczenie w tym co robi ...
Czy jest jakies inne wyjscie?
POMOCY! |