Przekładka gaźnika 2107 do 2106

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ze względu na pęknięcie komory pływakowej w moim starym gaźniku postanowiłem go zastąpić gaźnikiem 2107-1107010-20. Jak to bywa - nie udało sie jeszcze. Gaźnik jest nowy ale leżakował przez kilka lat. Wyregulowałem poziom paliwa w komorze pływakowej (pływak szczelny), podmieniłem dysze (w starym gaźniku były mniejsze), sprawdziłem wszystkie membrany tych podciśnieniowych bulbulatorów, pompka przyspieszacza też elegancko działa, przepustnice otwierają się jak złoto, wszystko wydaje się być sprawne, a jednak praca na tym gaźniku jest fatalna. Przerywa, nie trzyma wolnych, wkręca się jakoś na obroty, ale pierw przymula okropnie. Jechać się nie da. Regulacja wkrętami w gaźniku nie pomaga.

Pytania:
1. Dobrze że podmieniłem te dysze? Czy ten z 2107 potrzebuje innych rozmiarów dysz i mam je spowrotem zamienić? Dodam, że nie ma żadnej różnicy w pracy na dyszach starych i nowych.
2. Są jakieś typowe usterki wyleżakowanych gaźników?
3. Coś słyszałem o podstawie gaźnika, ale moja wydaje się być prosta. Czy tutaj szukać przyczyny?
4. Czy ten podciśnieniowy siłownik do drugiej przepustnicy otwiera się tylko podczas większego obciążenia, tzn. jazdy? Bo na postoju wcale nie pracuje.
5. Macie jakieś pomysły o co tutaj chodzi?

Pozdrawiam