Na parkingu hotelu "U Witaszka" pojawiły się zarówno dobrze znani przedstawiciele obu segmentów (Citroen C4 Picasso i Grand Picasso, Peugeot 807, Seat Altea XL czy Toyota Corolla Verso), jak i nowości rynkowe (Mercedes klasy C kombi, Hyundai i30 CW, czy Chrysler Grand Voyager).
Najszybszym był zdecydowanie Opel Vectra Caravan w drapieżnym, nieco efekciarskim ubranku od OPC. O ile wygląd tego przestronnego kombi z agresywnym pakietem stylistycznym i ogromnymi 18-calowymi kołami nie każdemu przypadnie do gustu, to sama jazda na pewno tak.
Doładowany silnik V6 o mocy 280 KM zapewnia dużemu niemieckiemu kombi osiągi godne sportowych aut. Prędkość maksymalna 260 km/h i przyśpieszenia wciskające w głęboko wyprofilowane, sportowe fotele na każdym biegu czynią z Vectry OPC idealnego towarzysza dalekich podróży, najlepiej po równych jak pokrywa fortepianu autostradach.
Niestety połączenie tak dużej mocy i napędu jedynie na przednią oś, niekorzystnie wpływa na trakcję. Przy wyłączonym układzie trakcji, należy mocno trzymać grubą, spłaszczoną u dołu kierownicę, aby utrzymać Opla w ryzach. Słowa uznania należą się zawieszeniu Vectry - twardemu, ale wystarczająco komfortowemu. To kombi jest zdecydowanie bardziej przyjazne podczas spokojnej jazdy, niż Zafira, czy Astra z logo OPC.
Zupełnie inny styl prezentuje świeżutki Mercedes klasy C. Model udostępniony do testów zachwycał czerwono-krwistym lakierem, sportowym pakietem od AMG i ogromnym przeszklonym dachem, dodajmy również uchylanym. Pod maską znajdował się podstawowy w ofercie silnik benzynowy z kompresorem o mocy 156 KM. Dla spokojnie jeżdżących kierowców, osiągi Mercedesa są wystarczające, ale przy ostrzejszej jeździe nie sposób nie zauważyć, że zawieszenie i układ jezdny dostrojono pod kątem znacznie mocniejszych jednostek napędowych, znajdujących sie w ofercie marki.
Silnik 180K jest o dwa kroki za bezpośrednim układem kierowniczym i sprężystym zawieszeniem testowanej C klasy. Co ciekawe zmienione nastawy zawieszenia i duże koła będące jedną z części pakietu AMG nie wpływają niekorzystnie na komfort jazdy, a temu w nowej klasie C trudno cokolwiek zarzucić.
Jednak to nie Mercedes, ani wściekle szybki Opel zrobił na nas najlepsze wrażenie wśród 21 aut biorących udział w kombi-teście. Była nią niepozornie wyglądająca Skoda Octavia kombi z silnikiem 1,8 TSI. Jak widać modny ostatnio "downsizing" potrafi zdziałać cuda.
Suche dane techniczne nie oddają w pełni subiektywnego odczucia towarzyszącemu jeździe Skodą. Niemal płaski przebieg maksymalnego momentu obrotowego wynoszącego 250 Nm dostępnego pomiędzy 1500-4200 obr./min. gwarantuje uśmiech na twarzy każdego kierowcy - szczególnie lubiącego dynamiczną jazdę, do której ta Skoda została wręcz stworzona.
Wskazówka obrotomierza wędruje po całej skali tarczy z nienaturalną wręcz lekkością godną wyżyłowanych silników aut typu "hot hatch". Kilka kilometrów jazd testowych pokonanych Skodą nasuwa pytanie - po co komu wersja RS?
