WOŚP w Dobczycach 2007

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No to może oficjalnie żeby nie pisać w wątku o WOSP w Tarnowie.
Ja jadę prawdopodobnie ostatni raz cienkim
Kto od nas z klubu jeszcze jedzie ? Jak na razie widziałem madafakera Wojciecha B. , Jarka N. i Adama B.

i przy okazji pytanie do organizatorów - ile przejazdów będzie liczonych do końcowego wyniku, jeden najlepszy (tak jak wszyscy robią) czy obydwa ?
  
 
a ja prosze organizatorów o przestrzeganie godzin podpisu zgłoszenia....
Pozdrowienia
  
 
My jesteśmy inni niż wszyscy i liczymy dwa przejazdy .
  
 
Cytat:
2007-01-10 21:46:34, sam_RT pisze:
My jesteśmy inni niż wszyscy i liczymy dwa przejazdy .



no to bardzo do dupy.
  
 
Konrad_P: Więcej radości z życia chłopie. Tobie wiecznie coś nie pasuje. Malkontentom naprawdę ciężko się żyje.
  
 
Również pojawie się na starcie jak głosi lista obecności zamieszczona przez prezesa

Co do sumowania wszystkich czasów do wyniku to jestem i zawsze byłem jak najbardziej za....... i sądze że jest to jak zdecydowanie uzasadniony pomysł organizatora

Jakby nie było, jest to jakaś mała, ale jednak, imitacja rajdu a tam nie wybiera się tylko najlepszych czasów uzyskanych na oesie do końcowego wyniku lecz liczy się wszystkie nawet te gdzie dało się d..... (ciała) i zaparkowało w rowie.

Do zobaczenia w niedzielę
  
 
Cytat:
2007-01-10 22:19:12, sam_RT pisze:
Konrad_P: Więcej radości z życia chłopie. Tobie wiecznie coś nie pasuje. Malkontentom naprawdę ciężko się żyje.



hehe jakoś jestem zadowolony z życia, z tym "wiecznie coś nie pasuje" to może coś więcej na ten temat, bo może o czymś nie wiem ?

Cytat:
My jesteśmy inni niż wszyscy



aha i jak mam to rozumieć

Cytat:
Jakby nie było, jest to jakaś mała, ale jednak, imitacja rajdu a tam nie wybiera się tylko najlepszych czasów uzyskanych na oesie do końcowego wyniku lecz liczy się wszystkie nawet te gdzie dało się d..... (ciała) i zaparkowało w rowie.



Jarek, jak chcę pojechać jakąś "imitację rajdu" to jadę Anwę lub Limanową Wg. mnie kręciołki zawsze się rządziły swoimi prawami, głównie chodzi o dobrą zabawę a przede wszystkim o możliwość zrobienia sobie przy okazji fajnego treningu połączonego z rywalizacją z innymi zawodnikami. Dlatego uważam że nie ma tu co porównywać pojedynczej próby przejeżdżanej tylko dwukrotnie do jakieś namiastki rajdu. Wiesz Jarek że zrobiliśmy do tej pory dosyć dużo kręciołków, zawodnik zawsze był najważniejszy i zawsze wszelkie sugestie, uwagi czy krytyka były wysłuchiwane i brane pod uwagę żeby w przyszłości coś poprawić i zrobić lepiej. Pisząc że zaliczanie obydwu przejazdów do końcowych wyników jest do dupy nie piszę tylko jako zawodnik ale również potrafię na to spojrzeć oczyma organizatora. I wiem że zawsze przy tego typu imprezach jak kręciołki było to najlepsze rozwiązanie (zaliczanie np 2 najlepszych z 3 przej.), bo np. pierwszy przejazd nie trzeba jechać na cały gwizdek tylko można spokojnie przejechać próbę eliminując przy następnych przejazdach ew. błędy, zawsze też można np. złapać kapcia i mamy już imprezę z głowy itp., zawsze takie rozwiązanie się wszystkim podobało, m.in. robiliśmy tak my, robią chłopaki z Tarnowa i uważam osobiście że jest najlepsze z możliwych, i tym bardziej ma sens jeśli mamy tylko 2 przejazdy. A argumentacja typu my jesteśmy inni to żadna argumentacja. Powinno się wybierać najlepsze sprawdzone rozwiązania, ale oczywiście jest to tylko moje zdanie bo kręciołka robi AGalicyjski i to ich sprawa jak robią, jeśli nie są otwarci na zdanie i propozycję innych to też ich sprawa, ja jadę do Dobczyc przy takich warunkach dobrze się pobawić bo miejscówka jest znakomita i wiem że Michał na pewno wymyśli jakąś zajebistą traskę
  
 
Oczywiście masz rację, że kręciołki są dla zawodników. I dla nich je robimy przecież. Bo jeśli uważasz, że taką ogromną frajdą jest stanie kilka godzin na pogodzie z ostatnich dwóch eliminacji Pucharu to jakiś masochista jesteś. Co do uwag zawodników to zawsze je przyjmujemy i staramy się realizować. Co do twojego narzekania to:

Cytat:
2006-12-10 20:23:45, Konrad_P pisze:
niestety organizatorzy chyba nie lubią zawodników bo zamiast ucieszyć nas trzecim przejazdem to zrobili sobie ponad godzinną przerwę konsumpcyjną, start również był ponownie z poślizgiem... Ogólnie fajnie ale czuje baaardzo duży niedosyt, no i mysle że do końcowych wyników powinien być zaliczony tylko jeden najlepszy czas a nie suma dwóch...



Tak, bardzo nie lubimy tych zawodników. Tylko przeszkadzają . Nie mogłeś zrozumieć, że taka długa przerwa była konieczna.

Ostatniej wypowiedzi już cytował nie będę. A tak poza tym to raczej nie widziałem, żeby jeszcze jakiś inny kierowca narzekał, że wyrządzamy mu krzywdę. Sam piszesz, że kręciołki są dla zabawy i treningu. Dlaczego więc, nie liczyć dwóch przejazdów? A jak się zdarzy awaria na pierwszym i wykluczy kogoś z rywalizacji to co? Takie są rajdy i taki sobie sport wybraliśmy. Zauważ jeszcze, że jeśli pozwala na to czas i frekwencja to robimy 3 przejazdy i wtedy liczymy dwa najlepsze czasy. Pozdro i do zobaczenia w niedzielę .
  
 
Cytat:
2007-01-10 22:53:36, Jarek_N pisze:
Również pojawie się na starcie jak głosi lista obecności zamieszczona przez prezesa Co do sumowania wszystkich czasów do wyniku to jestem i zawsze byłem jak najbardziej za....... i sądze że jest to jak zdecydowanie uzasadniony pomysł organizatora Jakby nie było, jest to jakaś mała, ale jednak, imitacja rajdu a tam nie wybiera się tylko najlepszych czasów uzyskanych na oesie do końcowego wyniku lecz liczy się wszystkie nawet te gdzie dało się d..... (ciała) i zaparkowało w rowie. Do zobaczenia w niedzielę

zgadzam sie w 100% , impreze powinien wygrać nie ten który mial fuksa tylko ten któy przejechał najskuteczniej wszystkie próby a jak ktos ma awarie lub łapnie kapcia to ma pecha , taki sport, a szczescie sprzyja lepszym pozdrawiam
  
 
Cytat:
2007-01-11 16:36:21, sam_RT pisze:
Zauważ jeszcze, że jeśli pozwala na to czas i frekwencja to robimy 3 przejazdy i wtedy liczymy dwa najlepsze czasy.



no właśnie, to czemu nie liczycie trzech ?

Cytat:
2007-01-11 20:15:48, Pisiek pisze:
impreze powinien wygrać nie ten który mial fuksa tylko ten któy przejechał najskuteczniej wszystkie próby



OT taka mała prośba o wytłumaczenie bo nie rozumiem o ci Ci chodzi... czym odróżnić tego który mial fuksa i wygrał od tego który przejechał najskuteczniej wszystkie próby ?
z góry dzięki
  
 
spiesze wyjaśnić , chodzi mi o to że nie ważne czy rajd czy kręciol to najlepszy wg. mnie jest ten który przejechal go najlepiej w całości a nie ten któremu udało sie jedną czy dwie próby pokonać najszybciej np. fuksem, dlaczego np ma wygrać ktoś kogo sponiewierało lub ktos komu sprzet zawiódł, wiemy że krecioly to nie rajdy, ale na rajdy wiekszosci z nas poprostu nie stać i musimy sie zadowlić imprezami amatorskimi i chciałbym aby były one jak najbardziej zbliżone do rajdów,np. w tychach na supersprintach licza 4 przejazdy i kazdemu to pasuje bo wygrywa najlepszy, ale to tylko moje zdanie, pozdrawiam
  
 
Przy trzech przejazdach jest mozliwosc odpuszczenia jednego. Natomiast przy dwoch przejazdach liczenie jednego jest malo miarodajne i robi sie czasami minimalna roznica miedzy zawodnikami. Dzieki drugiemu przejazdowi jest szansa powalczyc o lepsze miejsce znajac poprzedni wynik, a koncowy rezultat jest bardziej klarowny tzn. jesli ktos mogl i mial sie poprawic to sie poprawil albo i nie. Po jednym przejezdzie ciezko jest wykazac kto tak naprawde jest lepszy. Drugi przejazd weryfikuje pierwszy.

Jezeli zbyt skomplikowanie wytlumaczylem to... trudno
  
 
zgadzam sie z tym ze bezsensu jest liczenie jednego przejazdu...przynajmniej wygrywa ten zawodnik ktory ma najlepsza skutecznosc i potrafi pojechac dwa razy tak samo odcinek, a nie tak jak powiedzial pisiek ten ktoremu akurat na jednej probie sie poszczescilo a na drugiej juz nie mogl sie polapac w trasie albo wydzwonil....
  
 
kurde tak tu piknie piszecie i miód sam płynie na tych zwycięzców co tak wspaniale i perfekcyjnie wygrywają że ho ho

nie chcę mi się pisać tu elaboratów na ten temat bo nie o to chodzi (szkoda tylko że mało osób się wypowiada), ja mam swoje zdanie na ten temat i go nie zmienię, wy swoje więc czekajmy do niedzieli i po temacie

  
 
A ja tym razem wystratuje nowym nabytkiem w celu przetestowania mam nadzieje ze sie nie rozleci bo jest w trakcie przygotowan do zabawy
  
 
Cytat:
2007-01-12 11:52:57, olo77 pisze:
A ja tym razem wystratuje nowym nabytkiem w celu przetestowania mam nadzieje ze sie nie rozleci bo jest w trakcie przygotowan do zabawy



no to może się pochwal co to za cudo ?
przypuszczam że napęd tradycyjnie na cztery buty ?
  
 
nie nie postanowiłem wrócic do ośki Renia 5 z silnikiem Wiliego
ale nie mam narazie amorów tzn wylały 2 no i motor tez juz nie bangla za bardzo

[ wiadomość edytowana przez: olo77 dnia 2007-01-12 15:26:19 ]
  
 
Cytat:
2007-01-12 15:25:49, olo77 pisze:
nie nie postanowiłem wrócic do ośki Renia 5 z silnikiem Wiliego ale nie mam narazie amorów tzn wylały 2 no i motor tez juz nie bangla za bardzo [ wiadomość edytowana przez: olo77 dnia 2007-01-12 15:26:19 ]



heh to już wiem czemu szukałeś fotek tego cuda na autoklubie
  
 
Ja też jade nowym sprzętem jak oczywiście naprawię przegub który się zaczął tłuc.
  
 
A co do ilości przejazdów to najlepiej by było jakby były 3 a liczone 2.