Przechodzę na dietę...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
... a powodem jest esperak. Ostatnio sporo mnie kosztował. W ciągu dwóch tygodni wydałem na niego ok. tysiąca złociszy!
Najpierw na warszawskich wybojach urwałem tłumik - w warsztacie wyszło, że drugi też do wymiany - się już skończył.
Potem przypomniałem sobie, że już najwyższy czas na rozrząd i wymianę oleju.
A na domiar złego, coś mnie podkusiło coby obejrzeć bolida od spodu... no i wyszło
- sprężyny tylne do wymiany - jedna pęknięta
- końcówka drążka - do wymiany
- łożyska z przodu zaczynam je słyszeć - chociaż luzu na kole nie wyczuwam - też wymiana .
Tak więc następne pare stówek poleci i to pewnie jeszcze przed świętami .
A wogóle to mi żle, bo siedzę przez cały długi weekend po 12 godzin w robocie coby odrobić te esperakowe straty.
Pocieszycie, czy dobijecie ?
  
 
Cytat:
A na domiar złego, coś mnie podkusiło coby obejrzeć bolida od spodu... no i wyszło



Dam dobrą radę - nie należy wchodzić pod bolida i po kłopocie.
  
 
Jaco... najwyzej samo wypadnie

Carbol.... Ty sie nie zalamuj...

Zobacz ile Ty zrobisz w tym Esperaku ze te pare setek...
Jak bys mial cos drozszego nie gadal bys o setkach a o tysiacach...
  
 
Carbol, to mamy podobne problemy "dietetyczne"
Ale bezpieczeństwo i komfort psychiczny przeważają na korzyść diety niskokalorycznej
No i jeszcze jeden plus tej kuracji : do wiosny będziemy pięknie szczupli
  
 
Cytat:
Jaco... najwyzej samo wypadnie



Dokładnie