Pomocy - problemy z PZU

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam
prosze o porade w takiej oto sprawie :
5.12.03 moj tata miał wypadek z gosciem ubezpieczonym w PZU (z winy tego goscia ) samochod zostal wstawiony do warsztatu ktory ma umowe z PZU na naprawy bezgotowkowe i tu zaczela sie cala szopka :
- rzeczoznawca PZU wycenil naprawe na 3600 ( np znaczek na masce 5,60 )
- powolany przezemnie rzeczoznawca na podstawie tego samego programu wycenil naprawe na 5 600
- pani w PZU telefonicznie poinformowala warsztat ze odwolanie zostalo przyjete tylko do odebrania kasy bedzie potrzebna wizja samochodu i rachunki za czesci - wiec zaczeli robic
- w miedzyczasie - po rozebraniu przodu okazalo sie ze obie chlodnice sa do wymiany - przyechal rzeczoznawca z PZU i powiedzial ze sie zgadza

i tu najlepsze dzis dostalem list
"PZU uprzejmie informuje ze z uwagi na zakres uszkodzen pojazdu jego naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona i pzu nie pokryje kosztow ewentualnej naprawy"
i zaproponowali mi 13800 (wartosc pojazdu) minus rozbity samochod dla za 8800 czyli ze wyplaca mi 5000

(jest to espero 1,8 cd z 1997 z klima abs i poduszka z welurem i gazem )

czy moga tak zrobic ??

poradzcie prosze

A-M
  
 
Według mnie - mogą ...
Tak jak napisali - "naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona"
Inną sprawą jest wycena wartości samochodu przed wypadkiem, co PZU robi na podstawie taneli EuroTax, która ma tyle wspólnego z wartosciami rynkowymi, co piernik z wiatrakiem.
Niestety PZU nie bierze pod uwagę wartości giełdowych, bo im po prostu nie wolno tego robić.

Pozostaje Ci wziąć proponowaną kasę, znaleźć warsztat, który Ci to zrobi za powiedzmy 2.500 zł, albo sprzedać pozostałość powypadkową za wyższą cenę niż 8.000 zł i oczywiście też zainkasować pieniądze z PZU.
Ale może jeszcze ktoś poda Ci inne rozwiązanie .
  
 
Witam.
PZU robi coś takiego jeżeli koszt naprawy przekracza 70% wartości pojazdu przed szkodą. Wartość katalogowa rocznik97 to ok. 13000zł. Od tego odejmują za ponadnormatywny przebieg, za poprzednie kolizje, za 2 i 3 właściciela. Tak właściwie robi się przy naprawie z AC. Ta szkoda jest likwidowana z OC sprawcy i powinna zgodnie z Ustawą być naprawiona w całości. Pamiętaj takie rzeczy robi się na piśmie a nie telefonami. Proponuję aby Twój Tata napisał odwołanie do oddziału Okręgowego PZU SA W-wa Al. J.Pawła II 24 i prosił o naprawę auta. W ustawie o ubezpieczeniu obowiązkowym OC jest napisane, że poszkodowany nie może zarobić na naprawie ale też ma dostać zadośćuczynienie za szkodę, co się przedkłada za naprawę pojazdu.
Pozdrawiam Kobar
Ps. Jeszcze raz przeczytałem Twój post i myślę, że robią Ciebie w jajo. To wyliczenie nie trzyma się kupy. Naprawa za 5600 plus 2 chłodnice a wartość pozostałości 8800? To kpina.
Odwołanie powinno pomóc.

[ wiadomość edytowana przez: kobar dnia 2004-01-19 22:31:28 ]
  
 
witam
dzieki za informacje jakbys tylko mogl mi napisac w ktorym miejscu ustawy jest to napisane - bylbym wdzieczny
pozdrawiam
  
 
Witam.
Postaram sie dzisiaj przedlądnąć Ustawę i dam Tobie wieczorem odpowiedź.
Kobar
  
 
ja znalazlem tylko takie zapisy dotyczace szkod

Art. 13.
1. Zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie lub świadczenie z tytułu ubezpieczenia obowiązkowego na podstawie uznania roszczenia uprawnionego z umowy ubezpieczenia w wyniku własnych ustaleń, zawartej z nim ugody lub prawomocnego orzeczenia sądu.
2. W obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie.
3. W obowiązkowych ubezpieczeniach mienia odszkodowanie wypłaca się w kwocie odpowiadającej wysokości szkody, nie większej jednak od sumy ubezpieczenia ustalonej w umowie.


Art. 36.
1. Odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej. Suma gwarancyjna nie może być niższa niż równowartość w złotych:
1) w przypadku szkód na osobie - 350 000 euro na każdego poszkodowanego;
2) w przypadku szkód w mieniu - 200 000 euro w odniesieniu do jednego zdarzenia, którego skutki są objęte ubezpieczeniem bez względu na liczbę poszkodowanych
- ustalana przy zastosowaniu kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski obowiązującego w dniu wyrządzenia szkody.
poczytaj sobie post o ubezpieczeniu po 01,01,2004 ten na samej gorze
jak jeszcze cos wymysle dam znac
  
 
Witam.
Niestety niemiałem czasu dotrzeć do całej ustawy. Mam dokładnie to samo co Cezariusz. Dali mi w firmie tylko część ustawy.
Cytat:
Art. 13.
1. Zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie lub świadczenie z tytułu ubezpieczenia obowiązkowego na podstawie uznania roszczenia uprawnionego z umowy ubezpieczenia w wyniku własnych ustaleń, zawartej z nim ugody lub prawomocnego orzeczenia sądu.


Niepokoją mnie tylko te "własne ustalenia" jak zwykle ubezpieczyciele będą dowolnie to interpretować. Według mnie to znaczy ustalenia odnośnie zakresu szkód, a nie sposobu likwidacji szkody.
A-M pisałeś wcześniej, że dostałeś pismo od PZU, że chcą wypłacić tylko 5000zł i że traktuja to jako naprawę nieopłacalną(zależy dla kogo?). Tam w tym piśmie powinno być podane jak klient może się odwołać. Sprawdź i mapisz odwołanie. Twój Esperak ma niską wartość tylko dlatego, że Daewoo upadło, a nie dlatego, że auto jest złe lub w złym stanie technicznym.
Życzę powodzenia.
P.S. Zawsze jeszcze zostaje Rzecznik Praw Ubezpieczonych
Kobar
  
 
doczytalem sie jeszcze jednej rzeczy ale bedziesz sie musial wysilic troche i poszukac bo ja nie bardzo mam czas

Orzeczenie Sądu Najwyzszego I CR 391/72 z 20,09,1972
w ktorym jest mowa o wyborze formy odszkodowania na podstawie art.363 § 1kodeksu cywilnego ktory brzmi tak:

Art. 363.
§ 1. Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.
§ 2. Jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili.


na podstawie tego przepisu mozesz zadac od firmy zeby wziela sobie wraka a tobie oddala kase wg cen na dzien ustalenia odszkodowania
podejrzewam ze bez sadu sie nie obejdzie ale postraszyc mozna

sprobuj tylko poszukac tego orzeczenia ja tez go bede szukal
jak znajdziesz daj znac na forum moze byc jeszcze przydatne
a i powiedz jak tam ci idzie z PZU
  
 
Witam
A-M nie chce cie dołować i straszyć ale PZU to banda złodzieji i krętaczy, i obawiam sie że odwołanie może nie pomóc, choć życze ci jak najlepiej, jak ty płacisz im to jest ok, ale jak oni mają ci dać kase lub zapłacić za naprawe samochodu to szukają dziury w całym byle tylko nie wydać kasy

ps. w lutym 2003 ktoś w nocy (w Kielcach na parkingu przy blokach) skasował mi lewą strone przodu i uciekł z miejsca wypadku, niestety ja zobaczyłem to rano i nie oczywiście nikt nic nie słyszał i nic nie widział, zero świadków, ale nie do tego zmierzam, oddałem samochód do wyceny w PZU i wszystko było by ładne i pieknie gdyby nie to że w zaduszki 2002 lekko puknąłem gościa i miałem wgnieciony nosek i tylko tyle (niezgłaszałem wtedy tego i niesety nie ruszalem tego noska a na jego środku odprysnął troche lakier i do lutegozaszło to troche rdzą), a przez to uderzenie w Kielcach pękł mi zderzak na środku, i podczas robienia wyceny uznali ze watrość zdarzaka jest zerowa gdyż on był złamany wcześniej i przez moją stłuczkę (wartosć noska też była dla nich zerowa choć tu nie mam do nich pretensji rzeczywiscie jak by nie patrzeć był wcześniej wgięty ale został z lewej strony wgięty jeszcze bardziej i mogli chociaż wycenic jakąś część za to wgięcie), więc udałem sie osobiście do kierownika tego odziału PZU z pytaniem co mam w tej sytuacji zrobić gdyż proponowali mi za to śmieszne pieniądze i na naprawe by mi nie starczyło, a oddając samochód do warsztatu PZU i tak nie zrobili by mi zderzaka i noska bo to niby z innej stłuczki- tak powiedział mi rzeczoznawsca, niestety kierownik tego odziału powtórzył mi te same słowa ale dodał żebym zgłosił drugą szkode (tą wcześniejszą) a oni zrobią całkowita wycenę tyle że z dwuch stłuczek, więc stwierdziłem ze zgłosze bo bardziej mi sie to opłaca niż naprawianie za swoją kasę, a że wtrakcie czekania na wycenę musiałem zapłacić ubezpieczenie bo się skończyło (zrezygnowałem z PZU i przeszedłem do Hestii) to powiedziałem że samochód jest z dwoma stłuczkami i tak policzyli (odjeli procenty za dwie), jakoś po tygodniu dowiedziałem się od PZU że zrobili mi dwie osobne wyceny i wypłacą mi tylko jedna a drugiej nie bo jest już dużo po i nie mają podstaw i obowiązku żeby mi ją wypłacić, więc napisałem prośbę o pozytywne rozpatrzenie mojej sprawy z dokłądnym opisem całej sytuacji i słów kierownika tamtego odziału; do głównego kierownika PZU niestety od niego otrzymałem również że nie ma podstaw do wypłacenia odszkodowania!!! i w ten sposób zrobili mnie w ... Za naprawe zapłaciłem z wlanej kieszeni (z pierwszą wypłatą od PZU która starczyła na flaszeczke by zalać smutki jak potrafią człowieka oszukać), zapłaciłem wiecej za ubezpieczenie bo zgłosiłem 2 stłuczki a była jedna, a na tych zniżkach są dwa samochody (mój i ojca-nowy), także ja jestem do tej firmy już bardzo zrażony (wyciągacze pieniędzy!!!) i nic już u nich nie ubezpiecze!!! bo przez nich byłem nieźle w plecy (ojciec ubezpieczał u nich samochody przez ponad 25 lat i nigdy w życiu nie miał stłuczki i nie chciał nigdy pieniędzy a jak potrzebował to zrobili do w chuja!!!!!!! )

ps. także jeszcze raz życze ci powodzenia i mam nadzieje że tobie sie uda załatwić wszystko tak jak byś chcial a nawet jeszcze lepiej

ps. ja byłem u frajerów na grochowkiej (lub targowej) prawie na przeciwko wedla

pozdrawiam
  
 
Witam.
Nie chcę bronić PZU, ale tam też pracują tylko ludzie, mogą się mylić i dlatedo zawsze można się odwołać do Oddziału Okręgowego. Kamil, podpisując umowę ubezpieczenia nie tylko płacisz pieniądze ale zgadzasz się na tak zwane ogólne warunki. Tam jest napisane w jakim terminie należy zgłaszać szkodę.
Cytat:
ps. ja byłem u frajerów na grochowkiej (lub targowej) prawie na przeciwko wedla


Ja myślę, że to nie oni są frajerami.
Kobar
  
 
witam
oto final sprawy:
autko odebralem z warsztatu - cale ladnie (dosyc) zrobione, warsztat odbierze sobie z PZU cale 5000 choc podobno kosztowalo ich to ok 7600 ale to oni sie umawiali z PZU i z rzeczoznawca na gebe wiec ich problem
podsumowanie :
zareklamowalbym warsztat bo postapili ladnie wobec mnie ale ich mechanicy ukradli mi z samochodu gaz , profesjonalne noz i latarke wiec nic z tego ,a pozatym to rodzi podejrzenia co do jakosci naprawy - jak dobrze wszystko pojdzie to go pokaze w niedziele na SBM
pozdrawiam wszystkich ktorzy zainteresowali sie moja sprawa i bardzo dziekuje za pomoc
ps szkoda byla likwidowana na targowej w okienku nr 9
nigdy nieubezpiecze samochodu w PZU a ich reklama "bo liczysz sie ty " chyba mowi o slowach jakie powinien wypowiadac ich klient do nich na koniec dodajac "a nie ja "
  
 
ludzie co wy tu wypisujecie
trafi wam sie szkoda raz na 10 lat i juz krzyki nie ubezpiecze sie w PZU WARCIE czy innym
a widzieliscie kiedy grabie zeby grabily od siebie??
kazdy chce zarobic oni tez a ze dajecie sie walic w rogi nie czytacie przepisow ogolnych warunkow i podpisujecie co wam agent pod nos podstawi nawet nie czytajac co tam jest napisane to sie potem nie dziwcie ze was firmy ubezpieczeniowe wala w rogi az dudni
jest jedna zasada podpisac mozesz ale nie musisz ALE PRZECZYTAC CO PODPISUJESZ ZAWSZE

A-M jestes zadowolony z likwidacji szkody??
ja jak rozwalilem bok auta PZU wycenilo mi szkode na 2200(wymiana drzwi lusterka naprawa drugich drzwi i progu malowanie)
jak dowiedzialem sie ile kosztuje drzwi (900)i lusterko(250) to juz wtedy wiedzialem ze nie starczy mi na zrobienie samochodu
wiec postawilem na warsztat i zaplacili im 4350 bez mrugniecia okiem a ja mialem nowe drzwi lusterko naprawiony prog i drzwi oraz wyrwalem od warsztatu wypolerowania samochodu za to ze u nich robie
ale na przepisach trzeba sie znac i czytac co sie podpisuje

jesli was za malo wqrwilem to powiem na koniec ze tez pracuje w firmie ubezpieczeniowej i moi klienci nigdy nie mieli problemow z uzyskaniem odszkodowania bo zawsze najpierw dzwonili do mnie i pytali co im przysluguje z ubezpieczenia
a jesli nie macie swoich agentow ktorzy was ubezpieczaja to sobie takich znajdzcie trzymajcie sie ich a oni wam sie odwdziecza w kryzysowej sytuacji
uff sie rozpisalem

a wogole przypomnijcie sobie topik o LINK4
to jest dopiero mistrzostwo w waleniu ludzi w rogi
  
 
cezariusz i kobar pisze wam jeszcze raz jakbyscie nie potrafili uwaznie czytac; ze zglaszalem odwolanie do Oddziału Okręgowego i tam podtrzymali zdanie swego odzialu PZU, a pretensje mam do nich tylko o to ze powiedzieli zeby zglosic druga szkode a oni zrobia wycene i wyplaca za dwie szkody (mimo iz mowilem ze pierwsza szkoda byla 4 miesiace wczesniej i termin zgloszenia tej szkody juz dawno minal- odpowiedz kierownika tego oddzailu byla nastepujaca: "owszem ale PZU w pewnych sytuacjach, TAKICH JAK TA moze odstapic od tego i wyplacic odszkodowanie") i to najbardziej mnie zdenerwowalo ze robia ludzi w konia, jak nie chcieli mi wyplacic odszkodownia to po co mowili zeby zglosic druga szkode?!, przez to zaplacilem wieksze ubezpieczenie samochodu. A propo kobar co miales na mysli piszac "Ja myślę, że to nie oni są frajerami"?
  
 
na samym wstepie przypomne ja bylem poszkodowanym i na cale szczescie nie jestem klientem PZU!!!
i jezeli chodzi o likwidacje szkody to czuje sie tak jakby PZU chcalo mnie delikatnie mowic wydymac bo :
najpierw wyceniaja moja szkode na 3600 potem zgadzaja sie z wycena mojego (pzmotowskiego) rzeczoznawcy na 5600 a jak okazuje sie ze jeszcze obie chlodnice sa do wymiany to proponuja mi 5000 za szkode i "wrak" - wiec chyba mam prawo sie tak czuc i miec pewnosc ze nigdy u nich sie nieubezpiecze !!! a raczej przy takim traktowaniu ludzi i przyszlej unijnej konkurencji to ta firma i tak ma szanse tylko na marna wegetacje na panstwowych dotacjach i tego im zycze.
tym optymistycznym akcentem zakoncze swoja wypowiedz jeszcze raz dziekujac wszystkim ktorzy sluzyli mi rada i pomoca - WIELKIE DZIEKI
pozdrawiam