Skrzynia 5-biegowa z poloneza do 2101/2107 - Strona 7

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Sorki ale golf wyjedzie z fabryki i do silnika zagląda się po 200tys km na drobna naprawe lub regulacje a do łady to hmm zapytaj Boba
  
 
Cytat:
2006-04-25 22:04:03, janisz pisze:
Sorki ale golf wyjedzie z fabryki i do silnika zagląda się po 200tys km na drobna naprawe lub regulacje a do łady to hmm zapytaj Boba


Taaa, Janisz, tyle że tak było w przypadku Golfa II a nie tych nowych. Ponadto moze się i nie psuje ale za koszt przeglądów gwarancyjnych nowego Golfa możesz zrobić Ładzie kapitalke z tuningiem .
  
 
Cytat:
2006-04-25 22:12:26, andrzej_krakow pisze:
Taaa, Janisz, tyle że tak było w przypadku Golfa II a nie tych nowych. Ponadto moze się i nie psuje ale za koszt przeglądów gwarancyjnych nowego Golfa możesz zrobić Ładzie kapitalke z tuningiem .



No tak. Kumpla golfy 2 1.3 i 1.6d oraz polo1 1.0 przez 200tys nic nie miały w silnikach robione a dizel to chyba juz 500tys nabił bez remontu.
  
 
Witam
Janisz a co w Ładzie masz do szukania w silniku do 200 tyś?,. poza oczywiście regulacją zaworów i wymianą oleju?
  
 
tak to nie mozna patrzec , moj sasias ma poloneza ohv 1,5 naganial juz 300k bez remontu i teraz jeszcze sobie z przyczepka radzi
  
 
No dobra 1 na 1000 polonezów zrobi 300k km bez remontu ale to już będzie hardkor typu kompresja żędu 6 i praca na 3cyl a w przypadku vw to 1 na 1000 nie dobije do 300tys km.
Co w ładzie sie popsuje? panewki, pierscienie...
Mamy w klubie kogoś kto przez 200tys od nowosci tylko zmienial olej i regulował zawory?
  
 
Cytat:
2006-04-26 01:20:35, sheriffnt pisze:
Witam Janisz a co w Ładzie masz do szukania w silniku do 200 tyś?,. poza oczywiście regulacją zaworów i wymianą oleju?


zawory sie wypalaja, pierscienie, uszczelniacze , proguje sie , uszczelki leca, panewki, łozesko aparatu, przepustnice w gazniku łapia luzy... i wiele innych które nie wystepuja juz tak masowo jak scierajace sie wałki itp
  
 
Witam
Arsen, ja mam w życiu już 5 tą Ładę, nawet nie powiem ile razy "okrążyłem" ziemię Ładami, 3 razy remontowałem silnik, i smiem twierdzić że odpowiednio eksploatawana spoko przejeździ te 2 setki, pod warunkiem nie nadużywania wolnych obrotów, tj poniżej 2500 obr/min, dbania o wymiany oleju na czas, nie przegrzewania i regulacji zaworów.
  
 
Cytat:
2006-04-26 10:36:22, janisz pisze:
Mamy w klubie kogoś kto przez 200tys od nowosci tylko zmienial olej i regulował zawory?


Ja moja Żigulke kupiłem z przebiegiem około 220 tys km i nic nie miała robione w silniku. Wiem bo gość miał najdrobniejsze rachuneczki, nawet typu faktura za zmiane opony w 1994 roku i wymian półośi w 1996 czy cos takiego a co do silnika były tylko kwity z wymiany rozrządu i regulacji. A jestem skłonny uwierzyć w to co mówił bo wszystko co zauważyłem sie zgadzało i nic nie ściemniał.
Dopiero po przejechaniu przeze mnie jeszcze paru tys km silnik został poddany mini remoncikowi (tzn raczej picowaniu ) - tj. wymiana panewek głownych i korbowych, pierścieni, zostały dotarte zawory - naet nie robilismy szlifów ani nie wymienialismy wałka rozrządu czy tez prowadnic (nawet silnik nie został wyjety z auta - wszystko było robione na kanale) i po tym przejeżdziłem jeszcze ponad 4 lat (jakieś 60 tys km) aż wsadziłem 1500 (ten z pękniętym blokiem )
Tak że silniki zdecydowanie sa w porządku, a narzekający z reguły kupowali auta z kilku (kilkunasto)letnim przebiegiem, po niewiadomo jakich macherach.
Szybciej natomiast leci zawiecha - głównie z przodu. Ale już na oryginalnych sprężynach i amorkach moja Żigulka przeleciała 18 lat - jakies 250 tys km
  
 
Cytat:
2006-04-26 11:02:57, sheriffnt pisze:
pod warunkiem nie nadużywania wolnych obrotów, tj poniżej 2500 obr/min, .

czyli V wrzucamy dopiero gdy chcemy jechac 100-120??hmm no nic ja miałem tylko 2 łady ile tys nabiłem nie wiem co okrazyłem po za wysepkami na rondzie tez nie wiem..ale wiem ze jadac na V biegu ok 90-100 ma sie 2300 - 2900 obr/min i to jest mooocno ekonomiczne zurzycie paliwa wynosi wtedy ok 6-8l LPG na trasie

A WOGÓLE JEST TO OT I NALEZAŁO BY TO PRZENIESC DO "DYSKUSJE NATURY MOTORYZACYJNEJ" CZY JAKOS TAK


[ wiadomość edytowana przez: arsen dnia 2006-04-26 11:20:10 ]
  
 
Ja mam 170 tys przebiegu, a do tej pory wymieniłem 2 razy uszczelniacze na zaworach (ostatnio zostały przefrezowane zawory i gniazda) i uszczelke pod głowicą (moja wina - zagotowałem silnik). Pozatym regularna regulacja zaworów i oleju (co 10tys. - zawsze Castrol GTX). Dół silnika mucha nie siada - luzów tłokowych brak, pierścienie w stanie idealnym.

Pozatym w ładach rozsypują sie pompy wody i aparaty zapłonowe. Reszta to typowa eksploatacja (kable, świece, uszczelniacze itp itd).
  
 
Zgadzam się z większością kolegów Łada ma dużo lepszy silnik niż Polonez.Oczywiście są przypadki że sie rozleci silnik w Ładzie ale to wszystko własnie zależy od poprzednich właścicieli jak dbali jaką nogę mieli itp itd.Mój brat kupił nówke Poloneza na jednopunkcie tego Caro Plusa, oleje wszystko zmieniane na czas co 15 tysi lecz ciżka noga i przy przebiegu szlif wału wymiana panewek czyli dół nie wytrzymał.Jeśli ktoś dba to 200 tysi dla silnika Ladowskiego spokojnie się przejeżdzi bez ingerencji w układ tłokowo-korbowy.
  
 
ja powiem tak , jak sie silnik zalewa dobrym olejem regularnie , dba o filtry to pojezdzi dlugo , rozbieralem jakis czas temu 1.6 w ktoreym nie bylo wymian oleju , byly tylko dolewki i to co zobaczylem w kanalach olejowych walu mnie przerazilo , pozatykane kanaly , kompletnie ! 0 przeplywu do panewki bodajze korobowodu pierwszego cylindra , otwor doprowadzajacy olej musialem rozwiercac bo sie "zatkal" panewka , w koncu panewka sie obrucila i kaplica , a wystarczylo sie zainteresowac dlaczego olej bierze i wymieniac to by silnik 2x tyle przejechal , dlatego nie ma reguly , czlowiek ma najwiekrzy wplyw na wytrzymalosc (jesli chodzi o duze przebiegi) silka , ale jesli mowimy o tuningu to kwestia materiałów jest kluczowa , takie moje zdanie
  
 
No sluchajcie bo tak czytam o powoli wnioskuje ze mam najmlodsza ( czy tam prawie ) Lade w klubie a mam najwiecej km przejechanych
Mam juz prawie 250k km... ze wszystkimi usterkami o ktorych mowice sie zgadzam dot osprzetu silnika.
U mnie za to wystepuje jeszcze jeden problem z rozrzadem, a dokladniej z jego osprzetem. Napinacz, ploza uspokajacz to sa 3 elementy ktore daly mi sie moco we znaki ( z pogieciem zaworow wlacznie)
Tak wiec lada gdyby nie slabosc poszczegolnych ( najczesciej drobnych, ale wnerwiajacych el ) jest nie do zajechania.
Mam w domu 3 samochody, jezdzone podobnie i podobna ilosc km to niestety z Lada najczesciej sa problemy.. ot taka natura... kobiety lubia zwracac na siebie uwage
  
 
Witam
Cytat:
2006-04-26 11:15:45, arsen pisze:
czyli V wrzucamy dopiero gdy chcemy jechac 100-120??hmm no nic ja miałem tylko 2 łady ile tys nabiłem nie wiem co okrazyłem po za wysepkami na rondzie tez nie wiem..ale wiem ze jadac na V biegu ok 90-100 ma sie 2300 - 2900 obr/min i to jest mooocno ekonomiczne zurzycie paliwa wynosi wtedy ok 6-8l LPG na trasie


Arsen, nie udawaj że nie zrozumiałeś o czym piszę, nie napisałem że nie wolno, pisząc o nadużywaniu, miałem na myśli piłowanie na wysokim biegu pod górę, przyśpieszaniu z IV biegu np. z 60 km/h itd..., w takim przypadku masz do czynienia ze spalaniem stukowym, przyspieszonym zużyciem silnika, ( panewki, zawory, tłoki przy gorszym smarowaniu( na niższych obrotach właśnie), dotyczy to zresztą wszytskich aut nie tylko Łady, wiem coś o tym bo miałem 2 auta po babach
I jeszce jedno, pierwszą Ładę, Toscanę ze wzmocnionym silnikiem 1600, sprzedałem z przebiegiem 260 tyś km, motor pracował aż miło, nie brał oleju ponad normę, auto miało szczęście do użytkowników, zawsze dobry olej, itd.. , znam zresztą wiele przykładów tych silników dożywających w zdrowiu sporo ponad 300 tyś do remontu, 200 tyś to żaden wyczyn akurat... co do osprzętu to prawda, bywa różnie, np. łozysko aparatu zapłonowego moze przezyć i 5 tyś i 300, pompa wody, alternator, zalezą wyłącznie od właściwego napięcia paska rozrządu, rozrząd łańcuchowy ma napinacz do regulacji co jakiś czas, ale piszę o eksploatacji a to każdy posiadacz auta które o nie dba, chyba dokonale wie co nalezy uczynić by jego motor długo cieszył sie młodością
  
 
E tam. Ja od 185tys jeżdże pomiedzy 2 a 3 tys. Przyspeszanie od 60km/h na 4 biegu to codziennie (to sa 3 tysiace na trojce) i jakos nie narzekam. Ponizej 2000 nie staram sie nie jezdzic.
  
 
no i moje 2107 niebieskie zostało uzbrojone w skrzynie V z fiata 125P(prawdopodobnie polonezowska dosc nowa) ale teraz zapier..la 3tys na liczniku 110km/h ..a predkosc realna jakies 10-15km wyzsza no poprostu bajka głosnosc nie wzrosła za bardzo biorac pod uwage to ze wyciszenie juz dawno zostało z niej wydłubane nie stety nie moge podac modelu i rocznika skrzyni bo nie znam ale polecam troche roboty z zakładaniem jest ale efekt wart zachodu
a zapomniałem I sie skraca II skraca i wzmacnia(w sumie to nie wiem czy sie skraca przy 4tys ma sie 60km/h licznikowe ) III zostaje prawie taka sama IV identyko (troche krótsza do 160 nie pojedzie ) ale piatka to baja długa choc moze za mało elastyczna




[ wiadomość edytowana przez: arsen dnia 2006-05-24 20:15:00 ]
  
 
Na początku istnienia klubu mieliśmy w Krakowie kolegę (nicka już nie pomnę) pochodzącego z okolic Gorlic. Opowiadał jak jego ojciec przejechał 2103 - ok 600 tys km i sprzedał ją lojalnie informując nabywcą o przebiegu. Ten mu poprostu nie uwierzył.
Auto miało obnizony stopień spreżania (dwie uszczelki), aby jeździć na gazolinie (produkt ze wstepnej destylacji ropy dostępny na tych terenach właściwie bez problemu i za małe pieniądze).
Powodem takiej przeróbki były głównie kartki na benzynę.
Jasiu
  
 
Chcialem zapytac czy skrzynia Vcio biegowa :
a)z fiata 125
b) poloneza
c) poloneza z silnikiem rovera
d) poloneza gli 1.6 wtrysk
czy fizycznie bedzie zamienna miedzy modelami?
Pytam, bo obiecalem wyeksportowac do Estoni pare sztuk, i nie wiem czy beda pasowaly do lady- glownie chodzi mi o skrzynie poloneza z silnikiem rovera, oraz o skrzynie z nowki atu czy innego gli wtryskowca.
  
 
Z tego co pamiętam to były współzamienne. W zależności od rocznika różniły sie przełozeniami ale zewnętrznymi gabarytami były takie same. W zależności od silników różne były tylko obudowy sprzęgła - ale to nieistotne i dyfrem - to tez nieistotne. O ile sie nie mylę to inne były tylko na pewno skrzynie montowane w krótkiej serii Poldków z silnikami Forda.
Ale sprawdz to na forum FSO (też na motonews).
Acha, i jakbyś kupował te skrzyne to pilnuj żeby były w nich napędy szybkościomierza - tych typów było z 6 rodzajów, są one niewymienne i nie dopasujesz ich bez rozbierania skrzyni.