[Ładowanie] [alternator] i [reg. napięcia] - różne problemy - Strona 9

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2004-11-18 21:50:07, Samael pisze:
to raczej odpada gdzyz mam nowe oprawy a koncowki sprawdzalem przy ich wymianie, a chyba po drodze nie ma zadnej kostki laczacej tylna czesc instalacji z przednia tak jak w poldku, chyba ze jest to bylbym wdzieczny za wskazanie gdzie ona moze sie znajdowac. Co do alternatora to ile kosztuje nowy 9-diodowy?



Łączenie przodu z tyłem instalki znajdziesz w okolicach lewego nawiewu /dojdziesz po przewodach/, możesz również sprawdzić masę za zegarami po lewej stronie /std. mocowanie przerywaczy/...Nowy alternator kosztuje ok 450zł...

Pozdrawiam
  
 
Mam jedno pytańko dotyczące regulatora do alternatora.
Czy i ew. jakich modyfikacji w układzie elektrycznym należy dokonać aby wymienić alternator 6-cio diodowy na 9-cio diodowy?
  
 
Moj alternator dzisiaj odmowil wspolpracy
Ciekawe czy uda mi sie jutro zrobic jeszcze 50 km do pracy i z pracy do domu, bez ladowania

Ach te "KOCHANE " polonezy.
  
 
Cytat:
2004-12-02 23:10:57, Lazik pisze:
Moj alternator dzisiaj odmowil wspolpracy Ciekawe czy uda mi sie jutro zrobic jeszcze 50 km do pracy i z pracy do domu, bez ladowania Ach te "KOCHANE " polonezy.


Zabierz do roboty prostownik
  
 
Witam szanwonych urzytkowników forum i pozdrawiam.

Widze że tu w większości to sami fachowcy którzy naprawiają wszystko z zamknietymi oczami o 2:00 w nocy w szczerym polu - i chwała im za to.
Doszedłem do jeszcze jednego wniosku a propos żarzącej sie kontrolki(może być na długich). Miałem coś takiego w poprzednim aucie(fso 125p) i nie była to wcale wina złego ładowania. Z tego powodu dwa razy rozbierałem alternator i raz nawet kupiłem drugi regulator. Co sie okazało wszystko z ładowaniem było OK. Wiadomo że w alternatorze sa trzy zestawy diód: 3xujemne(do masy), 3xdodatnie(do zacisku M6 do połączenia z akumulatorem) i 3xkontroli napięcia(też dodatnie) lampka kontrolna ładowania jest podłaczona z jednej strony do stacyjki a z drugiej strony do wyjścia diód kontroli napięcia. Dodatkowo do tego samego pinu jest jeszcze podłaczony regulator który swoim wyjściem steruje szczotkami wzbudzenia w alternatorze.
-Jeżeli padnie któraś dioda pradowa to może być tak że będzie sie rozładowywał akumulator na postoju, żarzyła sie lampka ładowania(różnica miedzy wyjściem kontroli napięcia a napięciem na akumulatorze - prąd płynie przez nią w drugą stronę)
-jezeli padnie dioda kontroli napięcia to na akumulatorze będzie wieksze napiecie niz normalnie i też bedzie sie żarzyła kontrolka(też różnica napięć miedzy kontrolą napiecia a instalacją - prąd w przeciwna strone niż poprzednio).
U mnie był ten trzeci przypadek gdzie wszystko było dobrze oprócz spadków napiecia za stacyjką(zasilanie kontrolki ładowania) i własnie to dawało spadek napięcia i żarzyła się kontrolka - a nie wiadomo dlaczego wtedy na długich było to bardziej widoczne. W tym wypadku wymiana kostki stacyjki i przewodu ją zasilajacego pomogła.
A propos regulator reguluje tylko napiecie na wyjściu kontroli napięcia z alternatora a nie na akumulatorze(to jest poważna wada). Dlatego nie powinno sie odłączać akumulatora podczas pracy bo regulator nic nie zauwazy a alternator spali wszystkie żarówki i co tam jeszcze mamy.
OK już nie zanudzam.
  
 
a ja mam w swoim alternatorze chyba jakis przypadek czwarty

mam alternator 9diodowy

rok temu a moze i nawet nie rok a pare miesiecy, mialem problemy z ladowaniem, myslalem ze pokonalem bestie jednak nie, przyczaila sie tylko i znowu mnie zaatakowala,

w alternatorze sprawdzilem diody i uzwojenia i bylo ok, przy okazj lozyska i takie tam elementarne rzeczy zostaly wyminione.

dawno dawno temu (zanim podjelem pierwsze wyzwanie jakie rzucilo mi to piekielne urzadzenie), alternator dawal napiecie 16V, co jak sie okazalo bylo wina regulatora napiecia, jednak po zmianie regulatora z kolei po pewnym czasie pojawil sie taki problem ze na niskich obrotach (ok 1500obr/min) napiecie wynosilo 12,5 - 12,85V, no ale sprawe olalem bo przy 3500 bylo ustawowe 14,4-14,5V,

ale teraz sie cos porobilo ze alternator daje w porywach z 13V nawet przy 3500obr/min. czasami bujnelo sie do 16V ale to byly zjawiska niewyjasnione o ktorych zaraz napisze.

teraz praktycznie mam samochod na baterie, bo jak aku sie rozladuje to zabawy nie ma, a co dziwniejsze juz 2 razy tak mialem ze podczas jazdy napiecie spadlo mi do 8V !!!! swiatla zgasly, kierunkowskazy nie dzialaly radio sie wylaczylo, ale co dziwnego to silnik dalej chodzil jakby nie zauwazyl ze pradu nie ma
nie wiem skad sie brala iskra prewnie perpetummobile jakies. W czasie takich atakow padaczki napiecie jak sie przygazowalo czasami skoczylo do 16V pozniej utrzymywalo sie na 14,5V a potem nie wiadomo dlaczego nagle spadalo do 8V

A teraz troche suchych faktow:
- takie zjawiska maja miejsce zarowno na nowym jak i starym regulatorze
- szczotki i styki sa czyste i solidne
- kontrolka ladowania gasnie normalnie i sie nie zarzy
- akumulator sam sie nie rozladowuje przy dluzszym postoju
- ostanio mierzylem prad wzbudzenia przy jakim gasla kontrolka i wyszlo cos 2,8 - 3 A
- zanim pierwszy raz zgasly mi swiatla w czasie jazdy (spadek napiecia do 8V) to mialo miejsce pulsowanie natezenia podswietlania licznika, ale teraz juz nic nie pulsuje

nie wiem czy to padly diody wzbudzenia czy co, bo jak sprawdzalem to diody byly dobre, i nie wiem co by moglo je uszkodzic,

PS. czy w 6 diodowym alternatorze diody + i - sa takie jak w 9diodowym?

co to moze byc? musze to naprawic bo sie na tym jezdzic nie da

a moze ktos ma do sprzedania alternator 9 diodowy? najlepiej z mocowaniami pod silnik 115C
  
 
Jeżeli masz ten stary alternator jeszcze fabryczny(diody nigdy nie wymieniane) to nie wstawiaj ich do swojego. To sa stare diody i mją sporo gorsze parametry a poza tym starośc półprzewodnikom nie służy. Zmierz napięcie na pinie alternatora od tych dodatkowych diód(kontrola napięcia) i porównaj to z napieciem na akumulatorze podczas pracy silnika. Jak będzie dobre(stałe 14,4V) to znaczy że albo diody główne albo akumulator coś szwankuje i nie daje się ładować "normalnie" Jak napisałem wcześniej to regulator nie reguluje napięcia na akumulatorze tylko na wyjściu tych dodatkowych diód.
  
 
a sprawdzałeś w tej skodzie pobór prądu na postoju z wyłącznym silnikiem,powinna mieć kokło 0,02A .często w felciach jest pobór z powodu wzmacniacza który jest w antenie(w podstawce)
  
 
to juz ostanie moje pytanko w tej dziedzinie, zakupilen nowy alternator i rozni sie tylko tym z ze na obudowie ma otwory gwintowane cos jakby do przykrecenia regulatora napiecia takiego jak np w maluchu, tj taki aluminiowy radioatorek z zielonym i zoltym przewodem

widzialem kiedys w polonezie taki alternator z regulatorem, jednak nie byl to alternator z regulatorem zintegrowanym ze szczotkami nie wiecie jaki to model? i czys sie rozni od tego polonezowskiego alternatora 53A A124N 14/44?
bo wlasnie zastanawiam sie czy takiego regulatora sobie nie sprawic
  
 
Cytat:
2004-12-10 16:31:32, Samael pisze:
widzialem kiedys w polonezie taki alternator z regulatorem, jednak nie byl to alternator z regulatorem zintegrowanym ze szczotkami nie wiecie jaki to model? i czys sie rozni od tego polonezowskiego alternatora 53A A124N 14/44? bo wlasnie zastanawiam sie czy takiego regulatora sobie nie sprawic


Sa to alternatory 9 diodowe stosowane w MR93 do 1996 roku
Przykladowy regulator Hybryd kosztuje okolo 15 zl i ma roczna gwarancje
  
 
Cytat:
2004-12-10 16:31:32, Samael pisze:
to juz ostanie moje pytanko w tej dziedzinie, zakupilen nowy alternator i rozni sie tylko tym z ze na obudowie ma otwory gwintowane cos jakby do przykrecenia regulatora napiecia takiego jak np w maluchu, tj taki aluminiowy radioatorek z zielonym i zoltym przewodem widzialem kiedys w polonezie taki alternator z regulatorem, jednak nie byl to alternator z regulatorem zintegrowanym ze szczotkami nie wiecie jaki to model? i czys sie rozni od tego polonezowskiego alternatora 53A A124N 14/44? bo wlasnie zastanawiam sie czy takiego regulatora sobie nie sprawic



Numerów Ci nie podam bo nie pamiętam ale były alternatory z regulatorem mechanicznym, elektronicznym na fartuchu, potem z reg. na alternatorze aluminiowym, plastykowym, aluminiowym razem ze szczotkami, ostatnie miały czarną pokrywkę plast. i reg. ze szczotkami.

Jeśli masz szczotki to kup regulator aluminiowy z 2-ma przewodami i przykręcasz go śróbką M4. do obudowy altka.
  
 
Czy warto założyć nowy alternator, ale 6-diodowy, czy lepiej regenerować używany 9-diodowy? Czy 6-diodowy jest o wiele mniej nowoczesny i czy wystarczy do np. DOHC-a?
  
 
Cytat:
2005-01-13 16:07:19, automatic pisze:
6-diodowy wymaga pewnych przeróbek w instalacji 9-diodowej tzn.zamontować trzeba przekażniki do lampki i wzbudzenia lepiej 3 diody wzbudzenia przełożyć ze starego !


czyli przeróbka 6-diodowego na 9? wszystko ogranicza sie tylko do przelozenia tej dodatkowej listwy?
  
 
Cytat:
2005-01-13 16:15:21, automatic pisze:
tak ! i odłaczeniu środka gwiazdy uzwojenia z wyprowadzenia na zewnątrz. a w to miejsce diody wzbudzenia


i to jest bardzo dobra wiadomosc. dzieki automatic
  
 
Probowałem dzisiaj wymienić w alternatorze (Polonez 1,6 z `95) łożyska, bo strasznei juz wyją.
Po niemałym trudzie poodkręcałem śruby mocujące go do bloku silnika, ale potem sie zaciąłem. Nie mam pojęcia, jak z trzpienia alternatora odkręcic koło pasowe, aby dostac sie do poerwszego , większego łożyska. Jak zablokowac wirnik, coby dało sie zadziałaś siła na nakrętkę koła pasowego?
no i dalej: czy żeby wymienić lożysko mniejsze, trzeba romowntować bloka alternatora na dwie połówki? Cos je po odkreceniu 4 długich szpilek trzyma, pewnie szczotkie. Ale jak je wyjąć?
Pomóżcie, towarzysze, pomóżcie
Kroppo
  
 
jestem świeżo po tej operacji:
aby odkręcić tę nakrętke to koło np w imadło, ja trzymałem w ręku wirnik a w klucz założony na nakrętke uderzałem łotkiem, poszlo . Po rozkręceniu 4 szpilek, przy pomocy młotka alternator powinien się rozpołowić. dalej przy pomocy diaxa, wybijaka i młoteczka powinieneś dać sobie rade. Imadło się napewno przyda
  
 
Dodam żebyś wczęniej wyjął szczotkotrzymacz bo połamiesz, gdy zablokujesz łopatki wentylatorka to delikatnie pukając w klucz odkręcisz nakrętkę i zdejmiesz koło.
  
 
czy na trzpieniu na którym osadzone sa kolo i wentylator, powinien byc jakis klin ktory zapobiegalby obracaniu sie kola i wentylatora na tym trzpieniu?
  
 
tak, na wałku jest klin


[ wiadomość edytowana przez: BIAŁY dnia 2005-01-19 13:22:13 ]
  
 
w plusach niema klina ani na walku ani na kole. we wcześniejszych jest