[125p] Kałczuk 125FP - Franky Garage - Strona 14

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ja bym wywalił do CT i tyle... jeżeli będzie coś chlapał, to będą to naprawdę minimalne ilości... takie coś co już tam poleciało po prostu bym co jakiś czas zlewał i do piekła. Pilnując oczywiście przy tym stanu oliwy w silniku.
  
 
Zostaw gruchę, i połącznie z miską jak seryjnie, a to co idzie do kolektora daj do tanka, a najlepiej dołóż jeszcze to:

albo dekiel z poloneza i tez poprowdź do tanka.
  
 
dobra to zostawię jak w serii tylko wąż zamiast w filtr to do tanka

no a dzisiaj przyszedł kolektor z fiaciora tak jak podpowiadaliście
  
 
Co do wałka to w 100% popieram Gregora. Wyjście powyżej 286* wymaga już takiej ingerencji w motor że potrzebny będzie wagon kasy a jego żywotność jest liczona w godzinach. Natomiast ta odma za chwile stanie się oddzielną konstrukcją Mój Pan od części maszyn zawsze nam wbijał do głowy że konstruktor musi dążyć do maksymalnych uproszczeń a nie komplikacji. Odma ma odprowadzić ciśnienie z pod tłoków bo jest ono szkodliwe dla pracy silnika, oraz opary oleju bo szkodzą środowisku. Oryginalną "gruszkę" trzeba dokładnie wyczyścić(dzisiejsza chemia na to pozwala) ja robiłem to kiedyś prymitywną metodą, po prostu wrzucałem ją do ogniska a następnie opukiwałem żeby wyleciał syf i malowałem. Wygaszacz płomienia(taka spiralka z siatki) możesz wypiepszyć bo ze zbiorniczka nie cofnie się żaden płomień, wsadzasz wąż do zbiorniczka, byle by nie był hermetycznie zamknięty, w rajdówkach wkładaliśmy wąż na ciasno a od góry zbiorniczka robiliśmy kilka otworów. Koniec problemu, nie ma ciśnienia pod tłokiem to nie ma go też pod pokrywą klawiatury. Zaślep tylko wejście do filtra żeby ci tamtędy powietrza nie sasysał.
  
 
Acha, puki działa Lecytyna to mi się przypomniało że na eksport do Francji do Pana Chardonet(chyba tak się to pisało) szły Fiaciory z idealnie spasowanymi kolektorami ssącymi i w dodatku były polerowane. Może kiedyś wpadnie komuś w ręce taki.
  
 
Cytat:
2015-04-30 15:34:07, fuso pisze:
dobra to zostawię jak w serii tylko wąż zamiast w filtr to do tanka no a dzisiaj przyszedł kolektor z fiaciora tak jak podpowiadaliście


Ale to kolektor z wczesnego Poloneza. Ale i tak lepszy od kwadrata.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2015-04-30 21:17:15, Mruk pisze:
Natomiast ta odma za chwile stanie się oddzielną konstrukcją Mój Pan od części maszyn zawsze nam wbijał do głowy że konstruktor musi dążyć do maksymalnych uproszczeń a nie komplikacji. Odma ma odprowadzić ciśnienie z pod tłoków bo jest ono szkodliwe dla pracy silnika, oraz opary oleju bo szkodzą środowisku. Oryginalną "gruszkę" trzeba dokładnie wyczyścić(dzisiejsza chemia na to pozwala) ja robiłem to kiedyś prymitywną metodą, po prostu wrzucałem ją do ogniska a następnie opukiwałem żeby wyleciał syf i malowałem. Wygaszacz płomienia(taka spiralka z siatki) możesz wypiepszyć bo ze zbiorniczka nie cofnie się żaden płomień, wsadzasz wąż do zbiorniczka, byle by nie był hermetycznie zamknięty, w rajdówkach wkładaliśmy wąż na ciasno a od góry zbiorniczka robiliśmy kilka otworów. Koniec problemu, nie ma ciśnienia pod tłokiem to nie ma go też pod pokrywą klawiatury. Zaślep tylko wejście do filtra żeby ci tamtędy powietrza nie sasysał.



tak sie robi fachową odmę !
catch tanki i inne to do subaru lancerów i innych nowoczesnych
rozwiązania mają byc proste i działać po co utrudniać
a i w DF źle to nie bedzie wyglądać
ot cała filozofia


[ wiadomość edytowana przez: winiar7 dnia 2015-04-30 23:41:24 ]
  
 
i tak właśnie będzie seria z wężem zamiast do filtra to do 2L puszki

dziś znowu porobione na początek majówkowy grill


a potem zawory i dalej z głowicą



  
 
dziś też się działo, zawory skończone


prowadnice zaworowe wycięte



tłoki obrobione i wypolerowane


i komory spalania się robią
  
 
ja się tam nie znam, ale czy wycinanie prowadnic w wydechu to jest dobry pomysł?

tak czy inaczej, ładnie to wyszło. podziwiam za cierpliwość, mnie by się nie chciało.
  
 
Wszystko super tylko po co polerowałeś cały trzonek zaworów skoro ma być spasowany z prowadnicą
  
 
ale ja trzonki tylko wyczyściłem , szlifowane były tylko grzybki do miejsca zgrubienia trzonka

co do wycinania prowadnic to ja się tez nie znam zobaczyłem rysunek w książce Guya Crofta gdzie były wycięte prowadnice w dohc to se tak zrobiliśmy
  
 
Croft też popełnia błędy, dlatego nie pracuje tam gdzie pracował Cięcie prowadnic to jak obcinanie lufy w broni snajperskiej, celność na pewno nie wzrasta
  
 
Croft w swoich ksiązkach nieźle wpuszcza ludzi w kanał
Sam sie o tym przekonałem na własnej skórze
jego osiągi z 2000 DOHC po 180-195KM
zastanawiające


[ wiadomość edytowana przez: winiar7 dnia 2015-05-03 18:23:49 ]
  
 
no to niezłe jaja, ale teraz już trochę za późno, więc tak musi zostać
  
 
Cytat:
2015-05-03 18:22:12, winiar7 pisze:
Croft w swoich ksiązkach nieźle wpuszcza ludzi w kanał Sam sie o tym przekonałem na własnej skórze jego osiągi z 2000 DOHC po 180-195KM zastanawiające [ wiadomość edytowana przez: winiar7 dnia 2015-05-03 18:23:49 ]


Rozwiniesz swoją myśl ? Bo ja stosowałem jego wskazówki (z książki i z jego forum) i byłem w pełni zadowolony, aczkolwiek prowadnic nie obcinam, on też się zresztą z tego wycofał co wcale mnie nie dziwi, bo jest tak jak pisze Mruk.
Jak już macie głowice na wierzchu to ja proponuje poprawić gniazda, bo tam też jest sporo rezerw.
  
 
"poprawić" czyli już pisałem wcześniej że się nie znam
  
 
I tak juz po ptakach...prowadnice skrocone wiec tak juz zostanie...Jak zlozymy i odpalimy to damy znac czy warto obcinac czy nie ...ale w sumie ja tez sie nie znam...

Pozdrooo
  
 
Chodziło mi o zrobienie gniazd na trzy kąty, a zaworów na dwa, aczkolwiek tak jak Gie zauważył, na skróconych prowadnicach będzie ciężko zrobić to dobrze i jest już "po ptokach" Nie wiem jakie są najlepsze kąty dla OHV (Gregor, Mruk, Winiar oświećcie mnie), ja dla DOHC stosuje takie Croft radzi czyli 30-45-70 dla gniazda i 45 na przylgni zaworu plus 30 nad częścią uszczelniającą i odczułem poprawę, może w przypadku OHV też to działa, nie wiem, nie sprawdzałem.
  
 
Cytat:
2015-05-03 19:36:33, bing17 pisze:
Rozwiniesz swoją myśl ? Bo ja stosowałem jego wskazówki (z książki i z jego forum) i byłem w pełni zadowolony, aczkolwiek prowadnic nie obcinam, on też się zresztą z tego wycofał co wcale mnie nie dziwi, bo jest tak jak pisze Mruk. Jak już macie głowice na wierzchu to ja proponuje poprawić gniazda, bo tam też jest sporo rezerw.



do poprawienia seryjnego silnika albo lekko modyfikowanego to ta ksiązka jest dobra
o mocno dłubanych silnikach tylko ogólniki
wiadomo to jego wiedza "know how"
to juz mozesz kupić za 10tys funta