[125p] kurde - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
moje zdanie znasz
  
 
W niedzielę wystartowaliśmy w eliminacji Włocławskiego Mistrza Kierownicy. Odcinek 1,2 km po szutrze jechany 3-krotnie.

Jednym samochodem jechało dwóch kierowców, więc Fiat miał do przejechania 7,2 km na pełnym ogniu + 100 km na kołach dojazdu. I wytrzymał Był to więc bardzo udany debiut.

Przed startem udało się zwalczyć przerywający silnik, o którym wcześniej pisałem. Problem tkwił w gaźniku - po podniesieniu pływaka i uruchomieniu drugiej przepustnicy (nie otwierała się) przerywanie zniknęło. Przy okazji został też trochę przyspieszony zapłon.

Co do samego startu, to trasa był "niepodfiata" - za długa prosta (na końcu osiągaliśmy zawrotne 60 km/h).

Na 15. startujących zająłem 11. miejsce. Do BMW E30 3,0 (!) traciłem 3 s. na próbie. Ach.

Czekam na filmiki od ludzi, jak dostane to się pochwalę.

Fotki:









  
 
a niby taki trup skladak kurde edcetera a ładnie powozi
  
 
zarzucaj wujek projekt suzuki i fiatem poganiaj... z klasą będzie
  
 
Japońca wyzłomuj a za kase ze złomu wsadź tu dohca
  
 
No to mieliśmy kolejną awarię. Zapowiadała się groźnie i objawiła w zakręcie - czego oczywiście nie lubimy.

Szczegóły tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=kuelOxHoz7Y

PS.1. Czy w waszych Fiatach też wypada III bieg na wybojach?
PS.2. Czy w 125p jest coś na wzór "lizaka" z maluchów po wymianie którego znika problem nieprecyzyjnego wybierania biegów?
  
 
Cytat:
2008-12-07 11:10:08, nds pisze:
No to mieliśmy kolejną awarię. Zapowiadała się groźnie i objawiła w zakręcie - czego oczywiście nie lubimy. Szczegóły tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=kuelOxHoz7Y PS.1. Czy w waszych Fiatach też wypada III bieg na wybojach? PS.2. Czy w 125p jest coś na wzór "lizaka" z maluchów po wymianie którego znika problem nieprecyzyjnego wybierania biegów?




zajebiaszczy film, najbardziej podobały mi sie gesty i pokłony drajwera

Ad. P.S.2

Jeśli masz pionową czwórke, są tulejki w zewnetrznym mechanizmie zmiany biegów (połaczenei drązka z takim poziomym ciegnem).
  
 
a mnie powalil ten klip

http://uk.youtube.com/watch?v=jsLUkE9CrZA&feature=related

skrecze i house wklejone przednie

poza tym co to za kawalek jast na samym koncu? ( sciezka dzwiekowa )
  
 
Cytat:
2008-12-07 12:36:00, flapjck1 pisze:
a mnie powalil ten klip http://uk.youtube.com/watch?v=jsLUkE9CrZA&feature=related skrecze i house wklejone przednie poza tym co to za kawalek jast na samym koncu? ( sciezka dzwiekowa )




Michał mówił, że to "spięty(lao che) szanty"
  
 
Dokładnie tak jak Poramańcz napisał

* * *

Dostałem dziś relację filmową z Włocławskiego Mistrza Kierownicy w którym startowałem w andrzejki.
Wyglądało to tak: http://www.youtube.com/watch?v=kCGxHzAatgk
  
 
chlopaki do akademi filmowej :] fajne naprawde fajne


[ wiadomość edytowana przez: Barti125pGRT dnia 2008-12-07 22:41:37 ]
  
 
zespawaj most zobaczysz że łatwie się prowadzi to bydle i jest bardziej przewidywalne , jak masz jugola i ci szkoda czy cuś to kup na szrocie kwadrata za 50 zł zespawaj (łatwiej bo zdejmujesz dekiel i masz bebechy na wierzchu nie jak w jugolu ) i przerzuc .
Hamulce całe odpinasz z mostu z przewodami i nawet nie trzeba odpowietrzac
  
 
Super wychodzą Ci te filmiki
  
 
jak by Ci dac szpere, bile i silnik to ty bys tam wymiatal wszystko co jezdzi tym kantem
  
 
true true. zakret gdzie NDS leciał jednym długim bokiem ja robiłem na 3 razy
  
 
tak, tak panowie, ja jestem Sebastian L., mistrz świata, i tak tylko występuję w codzienności pod pseudonimem Michał B, co by spokojności trochę złapać i od paparazzich się odpędzić

Dzięki za miłe słowa

Tak czy siak. Z Fiatem mamy dylemat - co robić? Spawać most, obniżać zawieszenie, wzmacniać silnik czy.... jeździć?

Dylemat może i dziwny, ale zważywszy że czas wolny mamy wszyscy tylko w weekendy i to też nie zawsze, że Fiat stoi w garażu po ok. 5 km od domu każdego z nas i że w końcu jak nadchodzi weekend to bardziej chce nam się bardziej jeździć niż dłubać, więc perspektywa unieruchomienia samochodu na czas dłuższy jest trochę odpychająca. Tym bardziej że na śniegi idzie.

Muszę jednak obiektywnie przyznać, że samochód jest niesamowicie dzielny. Wszystkie dotychczasowe awarie udało się zwalczyć w maks. pół godziny. Zresztą co to były za awarie...

  
 
Sam sobie chyba odpowiedziałeś na pytanie mistrzu S.
Jak masz ochotę jeździć to jeździj. A jak cię zacznie wku... bo nie jedzie, nie skręca itp. to wtedy działasz z tjunem.
Jest tez trzecia droga niestety troszkę kosztowna - czyli danie fury komuś do zrobienia i na weekend tylko sobie testy nowego setupu robisz
  
 
jak Ci sie dobrze jezdzi to mu ustaw zawias - to nie jakos strasznie duzo roboty jeden weekend mozna poswiecic. Tak samo zaspawanie mostu - robisz w sobote rano, po poludniu juz jezdzisz
  
 
odcinek piąty

(to nie ja )
  
 
silnik z łady na wałkach z wartburga haha ;D