Czytajcie a padniecie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
wiec szukalem jakies ladnej lajdaczki w koncu znalazlem i wlozylem kartke z numer tel na drugi dzien gosciu zadzwonil i zaczelismy gadac jaka pojemnosc i wogole i sie znim umowilem przyjechalem obejrzalem byl to model 2107 rok 89 zadbana od nowosci gosciu mial a co do ceny mowil ze 8.5 ja zrozumialem stowy ale pojechalem do chaty po kase i poszlismy wplacic i przy okienku on mowi do kasjerki ze 8.5 tysiaca a ja na niego takie galy ze co??? jak to i wogole??? wyszlem wkuty z pko i zaczelem z nim gadac jak to za tyle tasy 14 letnie lade a on ze bo to jest wersja finska dobrze konserwiwana i takie stoja po 5000 ale ze ona jest bardziej zadbana to chce 8.5 kola nie dalbym za nia nawet 4 kola ale to jest nic trzeba bylo w niej jeszcze wymienic amorki wszystkie bo plywala jak cholera, olej lecial spod kapy, zawory to graly nie wiem walca i jeszcze chamulce trza bylo zrobic.
Co sadzicie o gosciu???? chyba juz nie znajde zadbanej lady bo ogladalem juz wiele kazda bardzie zgnita
  
 
Trafiłeś na niezłego optymistę!!!!
Nic się nie martw - skoro "wykopałeś" taki egzemplaż faceta, to trafisz pewnie niedługo taki sam Łady...
Pozdrawiam
  
 
ja myślę że koleś robił sobie chyba jakieś żarty
  
 
Nie martw się - znajdziesz napewno
  
 
Ja swoją wyceniam na 12000 PLN. Słownie : dwanaście tysięcy
  
 
A moja obok wartości materialnej ma jeszcze wartość niematerialna - sentymentalna, a tego niestety nie da sie przeliczyc na zadna walute Al jakby ktoś dał 20 tyś. moglibyśmy podyskutować o jakimś leasingu lub pożyczaniu ewentualnie na niedziele


[ wiadomość edytowana przez: Leszek_Gdynia dnia 2003-10-07 22:03:27 ]
  
 
no wlasnie. tego sie nie wyliczy. Jak stalem na gieldzie z trabantem gosciu stwierdzil "ale obsrany kolor" - i dostal zaraz kolpakiem w plecy... Ciekawe, jakby bylo teraz.... niech no tylko uslysze cos obrazliwego....
a co do REALNEJ cen - to za moja wolalbym pewnie tak ze 4000, zeby moc tak do jakich 3000 zejsc... Bo reanie to chyba tyle jest warta.... Patrzac na to, co na giledzie, to nawet wiecej - gosciu ostatnio za padline z 1986 chcial 3200 - a blacha praktycznie do wyrzucenia, silnikiem nawet sie nie interesowalem, jak zobaczylem zdemontowana obudowe kolmny i stacyjke na sznurki....
  
 
no wlasnie. tego sie nie wyliczy. Jak stalem na gieldzie z trabantem gosciu stwierdzil "ale obsrany kolor" - i dostal zaraz kolpakiem w plecy... Ciekawe, jakby bylo teraz.... niech no tylko uslysze cos obrazliwego....
a co do REALNEJ cen - to za moja wolalbym pewnie tak ze 4000, zeby moc tak do jakich 3000 zejsc... Bo reanie to chyba tyle jest warta.... Patrzac na to, co na giledzie, to nawet wiecej - gosciu ostatnio za padline z 1986 chcial 3200 - a blacha praktycznie do wyrzucenia, silnikiem nawet sie nie interesowalem, jak zobaczylem zdemontowana obudowe kolmny i stacyjke na sznurki.... jak to sie stalo, ze weszlo dwa razy????
przepraszam, moge prosic modera o zdeletowanie nadmiaru????

[ wiadomość edytowana przez: adasco dnia 2003-10-08 14:38:35 ]
  
 
Mój ojciec chciał za ładną 6 tysiaków. Dałem mu 2 i ładnie podziękowałem. Prawie rok i się nie dopomina. Chyba zrozumiał swój błąd
  
 
Hę?
To za moja chcieli mi dac 600 zl (slownie szescset zlotych).Razem ze sprzetem grajacym wartym ok.1000zl!!!Jakbym ja sprzedal na czesci to ok.2000 wyciagne.
To ja juz nic nie rozumiem?!Ale swoja droga gosc jest niepoprawnym optymista.Albo skonczonym idiotą!

Powiedziec komus "idiota" to nie jest obelga-to diagnoza!
  
 
A ja swoją Ładną o roboczym imieniu "Błękitna laguna" nie mylić z francuskim wozem zapłaciłem gotówką 1200 PLN, 2105 motor 1300 cc noale z 84 roku i na liczniku 83 tysia!!! Niby nic ciekawego , ale ...

Kupiłem ją od niejakiego Prokopa , zresztą poznałem gościa na stronce giełdowej klubu , no i gadka szmatka , a że mieszkał niedaleko no to wziołem kumpla znawce i skoczyliśmy.
Facet chciał 1400 ale moj znajomy zaczął punktować wady i dogadaliśmy się.
Okazuje się że była składana w Belgii , pierwsza rejestracja w 90, a pierwsze badanie techniczne 97 !!!!! ciekawe co. Więcej mechanior mi powiedział, że sądząc po silniku i jego pracy, (zero przedmuchu żanych chur oleju) może tyle mieć.

A jeżdzi sięni ą rewelacyjnie do tego koleś założył fotele od Nubiry i nowy aku , całkiem niezle,aaaaaa i plus części i szyba przednia .
w sumie niezły interes zrobiłem na pierwszym samochodzie w moim życiu

seldric
  
 
ja za swoje cudo w tamtym roku zapłaciłem 3500 PLN. 2107 , 1300, rocznik 88 (do zrobienia były progi). Przebirg 76 000.
Moze i przepłaciłem porównując do cen giełdowych ale... moim zdaniem każde autko trzeba wycenić indywidualnie. Moja ladna była "w rodzinie " od jej narodzin. pozprzedni właściciele (2) to moi wujkowie. Wiem ze autko nie było bite, że licznik nie był cofany, że to pewny, garażowany samochód.
na pewno za tą samą kase mogłem kupić na giełdzie jakąś nowszą, młodszą, ale kto by mi zagawrantował że jest OK???
A tak - zrobiłem 35 000 km i nie mam powodów do narzekań.

Moja dewiza - lepiej przepłacić wiedząc co sie kupuje niż kupić w "promocji" jakiś polakierowany ślicznie szmelc.
  
 
2 tyg temu w słomczynie oglądałem z kumplem 2107 koleś chciał 3200 była z gazem i nawet mały przebieg był na liczniku, nie pamiętam. Tylko zadziwiły nas troche progi !!! były patrząc od góry równe na całej długości płaskie po prostu. Mój znajomy mówi , ze to kuźwa niemożliwe , no i zaglądamy bliżej , a tam i teraz uwaga blachy na których są mocowane siedzenia są pochlapane ZAPRAWĄ CEMENTOWĄ (pewnie ATLAS) koleś normalnie naprawił progi betonem !!! kuzwa w głowie się nie mieści. ALe jak trafi na lamera to ktośto kupi , a za miesiąc progi mu spadną !!!

Ludzie to wogóle nie mają wyobraźni

seldric

Łada RULEZ
  
 
Niezły koleszka :lol: przecież to żart. wiem że tu sami pasjonaci Lady są, i mnie opieprzą za to co teraz powiem, ale za takiego zloma jak 2107 z 89r to bym w życiu nie dal 8,5 tysiąca. Ludzie troche rozumu i marketingu.
 
 
podobno w maluchach bylo nagminne zalewanie progow cementem.
No jaa, apropos ceny tej lady, hmmm, poprostu ktos mysli ze tyle za nia wezmie, i mu sie wydaje. No chyba ze trafi na drugiego takiego samego jak on, to sie dogadaja i za 8,5 tysiaca!
  
 
Ja za swoją dałem 2 lata temu 600 zł. Na 100% była bita. Musiałem zmienić zamek w bagażniku. Bez problemu w takim stanie jakim ją kupiłem przeszła przegląd (nie miała ważnego w dniu zakupu). Miałbym 8500PLN to bym sobie kupił golfika rocznik 85-88 , Oczywiście jak wszystkie golfiki w stanie idealnym. Pozdro
Janosik
  
 
Cytat:
2003-10-09 12:47:52, Krzysztof-Fleszer pisze:
podobno w maluchach bylo nagminne zalewanie progow cementem.
(...)


nie tylko cementem. Znakomite efekty dawalo tez polaczenie pianki montazowej w puszkami od piwa i barankiem motipa Jednoczesnie pozdrawiam kolezanke, ktora do dzis jezdzi moim bylym
  
 
Kiedys wujaszek zrobił progi z żywicy dwuskładnikowej i kapsli od piwa, no ale takie czasy były.... Spawać drogo, blachę ciężko dostać, a żywicę się z roboty wyniosło ;]
  
 
ja mam jakiegos @#%$@ pecha juz mialem sie umowic na ogladanie nastepnej lady ale gosciu sie nie mogl zdecydowac ile, po kilku telefonach stwierdzil ze on jednak niechce sprzedac bo lade tata sprowadzal z finlandii a byla to lada 2107 91 rok ale mowi no ze za 8 kola ja odda ludzie czy to jest jakies fatum czy co?? ile jest warta zadbana 2107 tak 91 rok?????????
  
 
jak sprzedawac lade to tylko w Poznaniu