Aktywna piana

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mojego escorta myje na myjni bezdotykowej, jezdze raz na 2 tygodnie ze wzgledu na bialy lakier i zaschniete plamy i muchy na masce i przednim zderzaku niedousuniecia przez zwykle mycie gąbką, lecz ostatnio przegladajac allegro znalazlem aktywna piane do mycia bezdotykowego niestety niemam myjki cisnieniowej ale w opisie pisze ze mozna zwyklym opryskiwaczem do opylania roslin nanosic piane na samochod. Z tej myjni jestem bardzo zadowolony ale wole sam go myc (oszczednosc pieniedzy) czy ktos juz z tego korzystal w domowych warunkach ?

Aukcja
  
 
aktywna piana to faktycznie fajna sprawa - szczegolnie ladnie myje plastiki w komorze silnika
  
 
Witaj,
właśnie wczoraj miałem pierwsze starcie z problemem.
Środek który używałem nazywa się Cleentex i jest produkcji Organiki.
Nanosiłem go opryskiwaczem ogrodniczym w zalecanym stężeniu - bodajże 5% (0,25 l środka na 5 litrów wody).
Na Escorta kombi wyszło ok. 2 litrów.
Potem spłukałem wodą z węża.
Zacząłem ścigać wodę ściągaczka i wtedy zaczęła się jazda - okazało się że brud owszem jest rozmoczony ale nadal jest na samochodzie.
Zaczęły mi się robić smugi, albo brud zostawał tam gdzie sciągaczka nie doszła.

Podsumowując środek niezły bo myje, ale technologia wymaga dopracowania - konieczna jest myjka ciśnieniowa żeby "zedrzeć" rozpuszczony brud z samochodu.
Ja niestety nie posiadam, więc umyłem dugi raz ręcznie gąbką i płynem do mycia naczyń.

Pozdrowienia
k4ml
  
 
Używam w pracy czegoś takiego jak aktywna piana, używamy jej do mycia aut służbowych. Nie ma za bardzo sensu nanoszenie jej za pomocą dozownika ogrodniczego ponieważ zasada tego polega na napyleniu wraz z wodą grubej warstwy piany (tak jak strażacy zalewają auto przy gaszeniu) po kilku minutach kiedy piana wejdzie w reakcję z brudem należy spłukać ją bardzo dokładnie (czyt, najlepiej myjką ciśnieniową) z karoserii.
Piana jest żrąca jesli jej dobrze nie spłukamy to zniszczy nam po czasie lakier. Jak myłem raz na dwa tygodnie poprzedniego czarnego essiego to po czasie było widać że lakier stał się matowy.
Reasumując piana jest dobra ale nie za często i koniecznie spłukać myjką ciśnieniową.
  
 
no wlasnie tez tak myslalem ze bez myjki cisnieniowej sie nieobejdzie, ale denerwuja mnie te komary,muchy i pozostale po nich czarne plamy na zderzaku i masce, jak sobie z nimi poradzic ? bo zadne specyfiki samochodowe z realu na owady i szampony samochodowe niepomagaja ? raz sprubowalem mleczkiem do czyszczenia ktore czysci "bez zarysowan" i muszki zeszly ale niewiem jak z trwaloscia lakieru na tych elementach czy moge je czesto stosowac np raz w tygodniu ?
  
 
Cytat:
2005-07-03 14:01:26, matuch pisze:
no wlasnie tez tak myslalem ze bez myjki cisnieniowej sie nieobejdzie,



Nie obejdzie się bez szczoty/ściery/gąbki.

Zwykłą myjką to sobie można....

Żeby autko się umyło tak jak na bezdotykowej to jest potrzebna dosłownie wysokociśnieniowa myjka podgrzewająca wodę.
Inaczej to sobie można pryskać i pryskać i używać aktywnej piany
i innych wynalazków.
Nie powiem, że taki zwykły Karcher nie jest przydatny - doskonale spłukuje i myje podwozie po zimie, można też sobie łatwo po myciu pryskać czym się zechce.

A no i efekt na myjniach bezdotykowych jest przynajmniej w części uzyskiwany dzięki agresywnym środkom.
Na opakowaniu jednego mam napisane:

"środek silne żrący używać odzieży ochronnej i środków ochrony dróg oddechowych, dozować w proporcjach 1:1000"

A tutaj jest trochę tych środków co to są na myjniach używane:
http://www.bkf.com.pl/menu.phtml
Sam sobie zafundowałem niektóre i nie powiem, nawet niezłe.
  
 
u mnie w firmie myjemy ciezarowki aktywna piana ale bez myjki cisnieniowej to by byla porazka.Koszt pozadnego karchera to okolo 14tys pln.Muchy i inne owady znikaja po okolo 1min czy z chemia czy bez(temp okolo 80 st c a max to 150)A po chemi tak jak inni poprzednicy napisali zostaj biale smugi wiec trza dobrze splukac woda a szczeglnie na bialym lakierze bez szczoty brod zostaje widoczny.Tak wiec szczota i do roboty
  
 
Hmmm a ja Wam szczerze powem ze jak skorzystalem z takiego ustrojstwa do rozpuszczania insektow wgryzionych w zderzak po trasie 800 km to mi to nic nie dalo. Tak czy siak trzeba bylo szorowac gabka dobre 30 minut samochodzik zeby ladnie wygladal.

Karcher jest dobry - ale tak jak ktos wspomnial tylko z goraca woda ... roznica miedzy goraca woda a zimna jest ogromna. Ale wcale nie trzeba miec podgrzewajacego karchera - wystarczy mu podac podgrzana wode

A tak poza wszystkim .... to nie kombinowac i tak jak Buksan napisal ... do roboty z gabka i wezem ogrodowym Tansze, skuteczniejsze i czlowiek przynajmniej wie ze jest dobrze zrobione.
  
 
No to pozostaje mi dalej na ta myjne jezdzic, bo autko wyglada o niebo lepiej niz po szorowaniu gabka, no i tych wstretnych much niema dzieki za wszystkie odpowiedzi , bo juz bylem na etapie ze bym kupil ten srodek.
  
 
NA muchy to przydałyby się takie jednorazowe nakładane/nalepiane folie na przód (niektóre amerykańskie bryki mają takier osłony ale ze skóry. Po przejechaniu trasy zrywałoy się osłonkę, jak nieprzymierzając Schumacher w trakcie wyścigu z szybki kasku i git...

Z logo klubu To mógłby być taki gadżet klubowy. Byłoby dobrze widać czy wyprzedziłeś "szarego" czy Escort Usera.