[131 s Mirafiori] zielona czterodrzwiówka

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Tego fiata znam od kiedy jeszcze jezdzilem 125p czyli ladnych kilka lat. Special w kolorze zielonego groszku, ze skayową czarną tapicerką (ciekawe, ze special na californie ktorego kiedyś kupil moj ojciec tez mial taka konfigurację), fabrycznie 1,6 ) OHV i 4 skrzynia, brak awaryjnych, zegary bez obrotomierza, zielone szyby. Właściciel 10 lat temu rozpoczął "wieczny remont" (prawie jak pewna argenta z krakowa ktory zakonczyl sie sporem z wykonawcami i odstawieniem auta. Przez ten czas zgniło sporo z tego co było robione (czyli drzwi i klapy), ale sama buda trzyma sie dzielnie. Oprócz tego egzemplarza właściciel ma (a raczej miał drugie 131, które od kiedy pamietam sluzylo mi za magazyn części, wydatnie biorąc udział w remoncie racinga. Z tamtego auta przełożył skrzynie 5.
W auto poszła góra pieniedzy (co widać, zwłaszcza gdy sie pod spód zajrzy), bo każdy fachowiec sie cenił. no i tak sobie stała, a właścicel chciał odzyskać przynajmniej częśc włożonych pieniędzy. W końcu auto trafiło na allegro ( z takimi zdjęciami, że gdybym je widział po raz pierwszy to bym nie zadzwonił i po braku ofert kupna cena spadła na tyle, ze zdecydowałem sie je kupić.

Oczywiście 10-cio letni postój wydatnie sie odbił na stanie auta - dwa dni walki żeby OHVka chodziła przyzwoicie ( a i tak z odmy dmucha spalinami aż miło...) Hamulce też oczywiscie na dziendobry do toboty. Ale co tam, zrobi sie.

Auto ma perfekcyjne detale - chromy, plastiki, deske. Jest nawet philips z epoki, ramka na radio (niepołamana - to w przyrodzie praktycznie nie występuje), grill z niezniszczonym chromem.

Zastanawiający jest nowego typu pas przedni ( z otworami na grilla pod kwadratowe lampy - w specialu tego nie powinno być) i papier wraz z polem numerowym mowiące o 80 roku produkcji (special to 74-7. No cóż, auto pewnie ma ciekawą historię....

Kilka zdjęc:





i kilka sprzed mycia.






[ wiadomość edytowana przez: Peyo125 dnia 2008-12-12 12:56:37 ]
[ powód edycji: Edycja fotki ;)) ]
  
 
autko nie wygląda najgorzej,widać,że jeszcze nie jest zmęczona życiem
Nawet lusterko ma fajne
  
 
Pamięta te auto jak jeszcze jakiś czas temu stało w krzakach w Tanowie pod Policami, nie przypuszczałem, że jest w tak dobrym stanie. Ostatnio jak tam byłem to mirafiori już nie było i zastanawiałem co się z nim stało. Gratuluję nabytku, pozdrawiam
  
 
Insekt ty żyjesz hehehee
  
 
Latka lecą ale dalej jestem Tylko się nie ujawniam Mirafiori dalej mi chodzi po głowie ale trudno o dobry egzemplarz, był jeden w okolicy od niejakiego Pyksla ale chciał dzikie pieniądze jak za ten zajechany stan. Hehe pozdrawiam
  
 
heh, auto dalej stoi w tanowie, musze pozalatwiac papierkowe sprawy i doprowadzic do ładu elektryke. Mogłeś dać znać jak byłeś w okolicy
  
 
Jakoś tak wyszło, że się nie udzielałem, chociaż nie ukrywam, że z ogromną chęcią obejrzałbym całą Twoją kolekcję. W tanowie mam rodzinę więc będzie jeszcze okazja . Kiedyś też widziałem racingera na starej trasie między policami a szczecinem jeszcze przed lakierowaniem. Ogólnie macie tam zagłębie 131. Nawet jeden specjal stoi na parkingu policyjnym.
  
 
auto powoli wraca do zycia. Polakierowałem prawy błotnik (nowy zamiennik, pomalowany x lat temu podkładem spod którego zaczeła wychodzic juz ruda - zdarte wszytsko do gołego oscylacyjną i pomalowane lakierem dobranym po numerze - poki co jest bardziej zielony niż reszta, ale myśle, ze po polerce całego auta się wyrówna), poskładałem światła, kupiłem akumulator. Może pod koniec tygodnia uda sie wyjechać na drogi
  
 


dopiero tu widać jak bardzo lakier domaga sie spolerowania utlenionej warstwy Błotnik pomalowany lakierem dobranym po numerze (w mirafiori nie ma klapki a przecież nie zdejme maski czy drzwi zeby je do mieszlani zawieźć. Elektryka juz prawie cała działa, świeci, trabi, skręca i hamuje
  
 
Jaki w tym siedzi gaźnik?
W moim specialu jest Weber, a w 131p, które pare lat temu zostało pocięte był Solex, wiesz od czego było to zależne??
  
 
spoleruj mirke mechanicznie i będzie wyglądać na świeżą nie licząc zaprawek,które i tak zrobisz.
  
 
Cytat:
2008-11-15 21:17:41, 131S77 pisze:
Jaki w tym siedzi gaźnik? W moim specialu jest Weber, a w 131p, które pare lat temu zostało pocięte był Solex, wiesz od czego było to zależne??



cholera wie. W tej jest weber, a srebrnej byl solex, w drugiej ohvce ktora dostalem tez jest solex.
  
 
zapewne tak utko bedzie wyglądalo po polerce rzucać się będzie w oczy
  
 
Czym te gaźniki różniły sie konstrukcyjnie?
Jest odczuwalna różnica w spalaniu albo osiągach?
  
 
Cytat:
2008-11-16 15:33:16, 131S77 pisze:
Czym te gaźniki różniły sie konstrukcyjnie? Jest odczuwalna różnica w spalaniu albo osiągach?



konstrukcyjnie właściwie niczym się nie rózniły, no, może tym że solex miał pływak z tworzywa sztucznego i był dokładniej wykonany, co przy sprawnym silniku i gażniku dawało mniejsze spalanie, ale przy niesprawnym silniku sprawiało,że wszelkie niedomagania były dużo mocniej odczuwalne niż w weberze.
  
 
no to pochwale sie pierwszymi wrazeniami z jazdy - dramat Poczulem sie jak za dawnych dobrych czasów, tylko auto kupione było zbyt blisko, bo co to za frajda jechac takim nieznanym, zastanym zabytkiem raptem 15 km, majac swiadomosc ze jak sie popsuje to mozna podjechac do garazu po klucze czy czesci... Auto nie chce jechac prosto, kierownica stoi do góry nogami (geometria do poustawiania), lewa felga trze o zacisk hamulcowy, opony jakby jajowate, wydech pierdzi, termostat chyba zaciety w pozycju otwartej, dziura w obrotach. Tak wygladala droga z Tanowa (police) do szczecina. Potem chwila w garazu na poprawienie najbardziej palących spraw (koła, geometria chociaz troche ) i zaczeło jakoś jeździc. NA dowód dwie fotki:




i juz po wyjezdzie z garazu, waly chrobrego.




P.S.

sorry za jakosc zdjec, komórka.
  
 
tyyy no fajnie ze smiga w koncu wez wyszperaj na tylnej klapie nakleje z numerem lakieru, moze jeszcze jest, bo mi sie podobia
  
 
Cytat:
2008-12-09 08:39:33, Bart128 pisze:
tyyy no fajnie ze smiga w koncu :: wez wyszperaj na tylnej klapie nakleje z numerem lakieru, moze jeszcze jest, bo mi sie podobia




nie musze odczytywać, bo juz to zrobilem. Prawy blotnik byl malowany wlasnie po numerze koloru. 358. A jakbys nie wierzyl to masz dowod.


[ wiadomość edytowana przez: kosa131 dnia 2008-12-09 08:58:22 ]
  
 
przepuscilem fiata przez ścieżkę diagnostyczną. Zatarty amorek lewy tył, spaliny ponad norme (8% CO, dopuszczalne jest 4,5%), niewielki luz na lewym sworzniu, wyciek oleju przez przedni uszczelniacz wału, brak oświetlenia tablicy. Ogólnie bardzo dobre auto


Usune wiekszosc usterek i pojade Jeszcze raz. Pozatym ustawiłem dzis zbieznosc (pozostałe kąty w normie). Auto ma zmieniony termostat i jezdzi calkiem przyzwoicie.
  
 
świr