Sku......syny czyli po raz n-ty o wkladach do lusterek

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
panie i panowie, wiem wiem nie chce sie powtarzac, zalic i plakac. Moglo to sie i zdarza kazdemu. Zarypali mi wklad z luterka prawego. Poniewaz tego zjawiska doswiadczylem juz 2 razy, wiec nie ma co plakac....ale

tym razem sprawa jest inne. Te skurwysyny nie dosc ze ukradly wklad, to rowniez wylamaly i zabraly ze soba ta plastikowa owiewkie ktora znajduje sie w lusterku. Juz tłumacze ściślej chodzi o kawalek plastiku okalajacy lusterko, ktory jest miedzy wkladem (zaslania silniczek itp) a reszta lusterka i powoduje ze samo szklo jest jakby osadzone glebiej w lusterku.
Dlaczego ja lamentuje??? Otoz ta czesc ani w oryginale ani w podrobkach NIE WYSTĘPUJE ODDZIELNIE!!!!! zatem wyjscia sa dwa albo nowe lusterko (890zl - zamiennik) albo szrot 250-300zl. Oczywiscie jasne jest jaka opcje wybieram. Problem jest tez taki ze wyrwali wiazke przewodow do podgrzewania i teraz trzeba bedzie to lutowac. Przysiegam ze jakbym dorwal to.............

Swoja droga po co komu taka owiewka, zreszta nieorzydatna do niczego, bo na chama wyrwana z zaczepow???? Nie wspomne juz ze mam jeszcze slady butow na drzwiach i kilka rys. Dlaczego JA????Panie Boze RATUJ!!
No ale na powaznie, auto pod chmurka, komisariat policji jest 25 metrow od parkingu na ktorym stoi samochod!!!!! Niezle co.? Bylbym wstanie przezyc kradziez wkladu, dobra niech maja, ale przez swoje wandalstwo te kutafony przysporzyly mi nie lada zmartwien i pozadnego rozwolnienia (to pewnie z nerwów).
Dla przykladu jak kradli mi wklady w Poznaniu to nawet kable od ogrzewania lusterek mi zaizolowali, a tu?? toruńskie chamstwo z buta i na chama.
No sami powiedzcie, malo ja mam problemów z tym samochodem, z teraz jeszcze to!!!!!

przepraszam za dlugi list, ale zawsze tak jest jak jestem mega wkur...

pozdr.
  
 
sprostowanie w ferworze żali i płaczów pomyliłem się, chodzi o lusterko lewe od strony kierowcy
  
 
witam
miałem poddobną sytuację 2 miechy temu, tylko że chodziło o lewe lusterko. Niestety musiałem zakupić całe, ponieważ tej owiewki też brakowało
Oby im łapy pousychały!
ILKU
  
 
macie racje banda oszolomow, ale napisze taki maly szczegol chociaz mowilem znajomemu ze to moze sie kiedys odbic na nim gorzej i zamiast lusterka zdemoluja mu lakier albo auto, poniewaz on wkleil w szczeline miedzy wklad lustra a obudowe polamane zyletki i kiedys rano widzial krew na lusterkach i wklady sie uchronily przed kradzieza, ale kiedys ...... moze mu to nie wyjsc na dobre. pozdro
  
 
Mi puknęli na szczęście same wkłady. Za to, gdy kradli mi radio, to zalało mi siłownik centralnego. W odstępie niecałego miesiąca poszło około 1kplnów (wkłady, szyba, siłownik).
  
 
... gnoje też mi ukradli z prawego.

We wszystkich sklepach w których to zamawiałem zarzekali sie że jest tylko ten jedyny rodzaj ...i wszystkie zwracałem
Nigdzie tego nie mogłem dostać aż w końcu brat jechał na giełde do Poznania i kupił za 80 PLN.
Żona jeździła bez lusterka 2 miesiące i tak mnie namawiała żeby też komuś zaje....
  
 
Witam,
mam kawalek lusterka do B (ze szrotu)
potrzebowalem silniczka ( ale okazalo sie ze moj jest sprawny )
Ciezko ta OWIEWKE wymontowac - ale jak sie postarasz to moze sie uda



jak chcesz to wysle ...
  
 
no mi też sie to przydażyło ale w prawym lusterku, też nie mam tej cholernej owiewki i chetnie odkupie gdyby ktoś miał.

A propo te dziadowskie wykończenie jest potrzebne bo zauważyłem, że z silnikiem prawego lusterka coraz jakoś gorzej... szczególnie jak napada tam deszcz a na drugi dzień mrozik.....
  
 
Mnie tez 2 razy borsuki zap***doliły wkłady z lusterek i raz dysze spryskiwaczy reflektorów.

Moje rozwiązanie problemu:
- czujniki wstrząsowe do każdego lusterka i podłączyć do alarmu.
- krańcówki na dysze spryskiwaczy reflektorów (od środka) Bo żeby te dysze wyrwać, to najpierw trzeba wysunąć, więc jak ktoś to zrobi, włączy alarm i przy odrobinie szczęścia zabraknie mu nerwów na dokończenie dzieła

Zaletą tego rozwiązania jest jego delikatność. Nikt nie będzie nam demolował samochodu bo się alarm włączył.

Inwestycja niewielka a potencjalne korzyści duże.





[ wiadomość edytowana przez: cruonline dnia 2005-02-10 11:50:09 ]
  
 
OLOBONO
Kup sobie same wkłady asferyczne 30zł szt. do tego matę grzejną 8zł. szt. i wszystko na silikon czyli 38złociszy na jednastronę i wszystko przykleiłem silikonem do silniczka i chodzi bez zażutu jak dmuchną to w plecy tylko 76zł. a to jest różnica znaczna niż kupić używki za 500 stówek

[ wiadomość edytowana przez: robert1x dnia 2005-08-14 19:34:35 ]
  
 
kiedyś sąsiadowi kradli wkłady lusterka z mercedesa - chyba z 5 razy - za kązdym razem kupował nowy wkład (ładny nieużywany itd.) to dodatkowo "mobilizowało" złodziej do dalszych kradzieży - wkońcu kupił używany za grosze (lekko wyszczerbiony) i już mu więcej nie ukradli......
  
 
No Panowie!
Rewelacyjne rozwiązania.

Jedno to oszpecić sobie lusterka, żeby nie motywować złodzieja.
Posunę się dalej, może tak samemu upier***ić sobie lusterka, wybić szyby i porysować lakier. Efekt murowany!
Może tak trochę szacunku do własnego samochodu?

Drugie to ułatwiać złodziejowi pracę, żeby było taniej.
W tym drugim przypadku to już widzę przed oczami jak zamieniacie się w centrum zaopatrzenia w części do omegi.
Po co mają za każdym razem szukać, zawsze pojdą do Ciebie, bo u Ciebie części same łatwo odchodzą

Panowie, ze złodziejstwem trzeba walczyć i to sprytnie a nie dostosowywać się i naginać. Wtedy wszyscy przegramy a oni będą nas mieli za frajerów.
  
 
przede wszystkim: Tomcio - wielkie dzieki za propozycje, niestety dzisiaj bylem tak zalatany ze nie dalo rady wskoczyc na forum. Z pewnoscia skorzystalbym z twojej oferty gdyby inie fakt ze kumple przywiezli mi dzis o 17 lusterko z gieldy w Poznaniu. mam wiec cale kompletne lusterko z ktorego wymontowalem wklad (oryginalny) i ta pieprzona owiewke. Jakby ktos kiedys chcial to obecnie jestem posiadaczem lusterka w kolorze SREBRNYM (metalic) bez owiewki ale za to ze sprawnym silniczkiem (sprawdzalem) i cala reszta.
Kosztowalo mnie to 230zl, wiec o 10 zloty drozej niz chcieli za wklad w opel shopie w Toruniu. Mysle ze sie oplacilo, nawet gdybym mogl dostac owiewke od Tomcia (za szybka reakcje i tak wisze browara , to musialbym kupic wkladzik nowy i swiecacy. Ten jest z lekkimi rysami i wyglada po prostu jak uzywany. Jak pisalem poprzednio kosztowalo mnie to duzo nerwow glownie dla tego ze jutro jade w trase (do Leszna) wiec potrzebowalem sprawne auto. Dzieki wszystkim za szybka interwencje i komentarze, zycze nam aby nikomu wiecej takie sukinsynstwo sie nie stalo, bo moze to zepsuc humor nawet w pogodny dzien

pozdr.
  
 
Cytat:
2005-02-10 17:50:36, Krzysiu1981 pisze:
kiedyś sąsiadowi kradli wkłady lusterka z mercedesa - chyba z 5 razy - za kązdym razem kupował nowy wkład (ładny nieużywany itd.) to dodatkowo "mobilizowało" złodziej do dalszych kradzieży - wkońcu kupił używany za grosze (lekko wyszczerbiony) i już mu więcej nie ukradli......



Zawsze myślałem, że jak się kupuje oryginalne, nowe, to się ich niechęci, bo nie nakręca się im rynku. Ale jak mi zapier...lili trzeci komplet lusterek, to się poddałem. I kupiłem na giełdzie (pewnie swoje). Omegi już to do siebie mają, ze części z nich są chodliwe. Moja rada:
-mi najczęściej kradli kołpaki, listwy i wkłady do lusterek, więć:
na lusterkach wygraderowałem numer rejestracyjny i mam już od dawna spokój,
- listwy progowe mam przyweircone (na te w drzwiach narazie nie mam pomysłu- może mi ktoś coś doradzi)
-tanim kosztem kupiłem alufelgi- te szprychowe, oryginalne z Omegi A. Złodzieje nie są nimi specjalnie zainteresowani i problem z kołpakami zniknął

A swoją drogą pourywałbym łby tym złodzieją
  
 
Ja po dwóch kradzieżach całych lusterek postanowiłem nieco utrudnić złodziejstwo.
Aluminiowy "rdzeń" wewnątrz obudowy przewierciłem wiertłem Fi 10, to samo element dzwi , oba elementy połączyłem prętem gwintowanym M10 z nakrętkami i od wnętrza lusterka zalałem żywicą epoksydową.
A co z wkładami lusterek ?
Kupiłem u szklarza 1 m2 lustra, diamencik do cięcia szkła i sam wg wzoru wycinam szkiełka.
Przyklejam je (z pewnymi trudnościami ) na silikon.

Od tej pory: ok. 3 lat tylko raz ukradli mi wkłady.
Chciałbym zobaczyć ich minę jak zorientowali się co gwizdnęli
  
 
siemka ja natomiast widziałem u znajomka patent tego typu... po paru pozbyciach sie wkładów w mitsubishi galant 95 rok kupił podróbki i sprytnie je nadbił tak że jedno i drugie jest pęknięte < niestety> to był jedyny sposó chodz nie do końca dobry. ja dziękuje bogu żę moja omcia stoi w domciu w garażyku cieplutkim . uff pozdro. a gówniarzom co kradną zamiast jeść kaszke w domu i oglądać pankracego h... w d....
  
 
siemka ja natomiast widziałem u znajomka patent tego typu... po paru pozbyciach sie wkładów w mitsubishi galant 95 rok kupił podróbki i sprytnie je nadbił tak że jedno i drugie jest pęknięte < niestety> to był jedyny sposó chodz nie do końca dobry. ja dziękuje bogu żę moja omcia stoi w domciu w garażyku cieplutkim . uff pozdro. a gówniarzom co kradną zamiast jeść kaszke w domu i oglądać pankracego h... w d....
  
 
a prawda jest taka że złodziejaszki nie patrzą czy jest lustro podpisane czy też uszkodzone .ogląda dopiero gdy ma je w łapach a po stwierdzeniu żę podpisane jebnie o chodnik i pójdzie do następnego auta a my pozostajemy bez lusterka
tak więc moim zdaniem nie ma co dłubać przy wkładach bo to nas nie uchroni przed kradzieżą
  
 
jak już pisałem wcześniej czujniki alarmu w lusterkach u mnie się sprawdzają. Biorąc pod uwagę, że wiekszość z Was lubi "pomajsterkować" nie widzę problemu.
Moim zdaniem to lepsze rozwiązanie niż znakowanie i inne techniki (których w nocy, w pośpiechu złodziej i tak nie zauważy) bo odstrasza i nie szpeci.
  
 
wlasnie dzis w nocy stracilem wklad...
demontaz oczywiscie "najwyzszej" klasy, plastikowe zaczepy połamane, drzwi lekko zarysowane...

ja pier**le, ku**a...