Artykol o Kombi

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam mam skany ciekawego artykolo z Auto Swiata rocznik chyba 95 zycze milej lektorki (najlepszy motyw z tym spryskiwaczem)



  
 
Auto swiat przestalem czytac juz daaawno temu- cala masa bledow merytorycznych, bardzo lekcewarzace podejscie do czytelnika (nie odpowiaaja na wiele listow ktore publikuja na swych lamach, na w wielu przypadkach odpowiadaja zupelnie nie na temat) to tylko niektore wady.

Zupelnie nei zgadzam sie z opinia o lakierze- orginalny, piecowy lakier byl bardzo trwaly. jezeli auto bylo zabezpieczane regularnie przed korozja i po prostu zadbane, mozna trafic egzemplarz nie skorodowany. Reszta uwag zawartych w artykule raczej jest sluszna. (no, moze za wyjatkiem faktu, ze w 67 rozpoczal sie montaz a nie produkcja samochodow w FSO)
  
 
Co do usterek to niestety prawda Na polskich drogach czesto padaja rowniez gumowe elementy przedniego zawieszenia. Hamulce czesto sie zapiekają - tego to nie wiem narazie robiłem to tylko raz i zobaczymy jak czesto bedzie sie to działo.
Awaryjność hmmm.......moim zdaniem jest bardzo awaryjny, moze trafilem na taki egzemplarz ale dość czesto zdarzają sie takie głupie usterki co sa bardzo denerwujące. Cały czas po prostu pieniążki trzeba wkładać w samochód.
ale kocham moj woz i nikomu nie oddam
  
 
cze
wsio prawda ale z tym rdzewieniem to było tak ze wzana byla dobra konserwacja samochodu zaraz po kupnie jezdzilem kantem ktorego kupilem od swojego ojce to był 8 letni kant i nie był skorodowany , natomiast jakosc silnika duuzo do zyczenia pierwszy remont po 65kkm, no i spalanie skrzynia 4 to przy 100-110 chlał 10 na setke
ale na dzien dzisiejszy to c chciec od pojazdu ktory mozna za 500 zeta nabyc , ja za jedno tankowanie pod korek place 200 zeta
pozdroo
huck
  
 
a co tam 10 litrów spalanie. Ja mialem spalanie przez 1 miesiac 25l na 100km dopoki nie doszedłem czego to wina hehe...
  
 
Cytat:
2003-03-24 11:10:14, Koniu pisze:
a co tam 10 litrów spalanie. Ja mialem spalanie przez 1 miesiac 25l na 100km dopoki nie doszedłem czego to wina hehe...



a czego to byla wina , mi teraz lyka kolo 13 gazu przy jezdzie mieszanej ale zejdzie spowrotem do 9l / 100km jak zrobi sie cieplej, mam jeszcze jedno pytanko co to jest to zapiekanie sie hamolcow jakie to sa objawy
  
 
miałem odplyw z pompy poprowadzony do gaźnika zamiast spowrotem do baku
Silnik miał porządnego kopa zrywałem saflat na 1 i 2jce

Co do zapiekania sie hamulców to ostatnio to robilem po prostu tłoczki nie odbijają i sa stale zaciśnietę, a taka usterka zwieksza spalanie, zmniejsza osiagi i dziala negatywnie na samopoczucie
  
 
ja mam takie cos ze jak wstaje rano jade furka to czuje ze mi zwalnia , sama chamoje , szybko traci pretkosc tak jak bym mial noge na pedale od chamolcow , potem jak sie troche rozgrzeja tarcze to ten efekt jak by troche mija czy to sa wlasnie zapieczone chamolce i czy mozna to jakosc sprawdzic w inny sposob ?
  
 
tak , to właśnie zapieczone hamulce , można sprawdzic , im bardziej zapieczone , tym po jeździe cieplejsz felga , uwaga można sie poparzyć . Naprawa nie jest kosztowna , ale upierdliwa , koszt- 3 tygodnie temu 19 zł zestaw naprawczy na 4 zaciski +4 nowe odpowietrzniki + pasta do tłoczków w niebieskiej małej tubce Ja miałem 4 zaciski luzem ,rozebrałem wyczysciłem (odpowietrzalniki były odkręcone) wymieniłem gumki , posmarowałem i złożyłem , potem tylko wymieniłem na autku zaciski i odpowietrzyłem , nic nie ściąga , felgi zimne , zerowe opory toczenia
Przyczyną zapiekania jest kurz który dostaje się pod osłone gumową , podczas pracy tłoczka poprostu trze o jego powierzchnie aż w końcu unieruchamia tłoczek w zacisku .

Co do kombi miałem dwa , i uwielbiam te autka
  
 
ja proponuję zwrócić uwagę na skanie na ramkę z cenami aut... gdyby tylko znalazł się chętny to oddałbym swojego '90 za te marne 5000zł...
  
 
no k.... mac wiedzialem ze cos jest nietak , ale mam nerwa dopiero co pompe paliwa naprawilem a tu chamolce no ch... mnie zaraz szczeli , nawet wiem czemu tak sie stalo pamietam ze w wakacje wymianialem klocki i tarcze a jak jezdzilem w wakacje to farba na feldze aluminiowej zaczela sie gotowac , wiedzialem no k... wiedzialem , panowie jak tu sie niezalamac , ku..... mam nadzieje ze na zlot do Siewierza dojade a wtedy pogadamy o moich chamolcach (przepraszam ze te przeklenstwa ale dzis to sie zupelnie zalamalem by to wszystko ch... szczelil)
  
 
Nie łam sie ja sam naprawiałem hamulce u siebie, juz rzucałem kluczami, w domu nerwowo nie wytrzymywałem ale jak sie dowiedziałem ile naprawa hampli kosztuje u mechanika to sie uspokoilem i pozniej spokojnie wszystko sam zrobilem. A jak sie okazało naprawa nie jest taka trudna.