Czemu Peugeot?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wlasnie, dlaczego zdecydowaliscie sie na zakup akurat Peugeota? Jakies przywiazanie do marki czy moze ktos wam polecal Pugi? Czy moze przypadek? Moze wlasnie doswiadczenia z Peugeotem zadecydowaly? Ja prawde mowiac przy zakupie autka zupelnie nie myslalem o 106. Troche przez mysl przeszla mi 306 ale kasy mi starczalo tylko na stary model wiec zrezygnowalem. Caly czas patrzylem na golfy, corsy, escorty, bravo itp. Ktoregos dnia wieczorem moj brat przeslal mi link ogloszenia mojego puga. Nastepnego dnia wieczorem stal juz na moim parkingu
  
 
u mnie zabawy z pugiem zaczal tatko, nabywszy rok po roku 2 szt. 306. Kombiaczka i sedana. Autka te sa po dzis dzien zupelnie bezproblemowe, wiec jakos nie docieraly do mnie opinie o awaryjnosci francuzow.
Potem szukalem duzego kombi - a po doswiadczeniach z lada uznalem, ze warto, by auto bylo ocynkowane. Wiec padlo na 405 i tak juz zostalo.
Poza tym - podoba mi sie stylizacja pugow... Nastepny pewnie tez bedzie pug, tylko jakis moze mlodzszy - zreszta zobaczymy. NA razie ten jest ok.
  
 
a mnie brakło 1500 zeat na bejce
  
 
Ja też o Pugu nie myślałem, ba nawet o swoim aucie nie myślałem. A tu raz chłopak ciotecznej siostry nie miał co zrobić ze swoim Pugiem i tak już do mnie trafił (za free ). Taki byłem szczęśliwy, że przyholowanie go 250 km nie było dla mnie problemem . Sześć miesięcy remontu i ...... jeżdżę do dziś


[ wiadomość edytowana przez: looqasch dnia 2006-04-16 22:50:15 ]
  
 
a ja zawsze myślałem że auta to tylko MB BMW i AUDI aż do momentu gdy poznałem swoją panią która właśnie 405-tkę dostała na 18-tkę ,ja auta wtedy nie miałem więc jeżdziliśmy lewkiem wszędzie i w praniu okazało się że wszelkie opinie o awaryjności itd peugeotów to bajki ,nie wspominając o tym że jak pug nie był bity to jest wieczny-tak mi się spodabał że kupiłem sobie też 405 tyle że w najbardziej wypasionej wersji i z ostatniego roku produkcji i teraz mam jeszcze lepsze zdanie o lwach i już tak zostanie następnym autem (nieprędko ) też będzie LEW...i wszystkim te auta polecam -zresztą popatrzcie ile jeszcze 2 lata temu jeżdziło peugeotów i cytryn a ile jezdzi dziś to też o czymś świadczy- ludzię się przekonali do tej marki...
  
 
bo kiedys po pijaku jechałem brejdaka 405 1.8 sri i miło to wspominam
  
 
106 tak jakoś wyszło same
Po 306 Break jade w środę już w pełni świadomy
  
 
Mi zawsze podobały się 307
ale wydawały mi się poza zasięgiem fiansowym
gdy więc rozglądałem się za czymś do jeżdźenia i trafiła mi się 307 "tylko" o 4 tys. więcej niz miałem - to zaszalałem

Teraz oczywiści żałuję, Wpadłem w tarapty fiansowe, bo 4 letnia 307 potrzebuje już sporo nakładów
  
 
Od zawsze podobały mi sie peugeociki marzeniem bylo 205 GTI ale coz tego nie udalo sie spelnic i podobaly mi sie 405 ...

Zaczeło się od P405 w wersji STI z silnikiem 2.0 moich rodzicow nie ma tylko klimy. Jakas wersja dla prefektow policji we Francji rocznik 93... piekne autko i silniczek marzenie...
Potem przez kilka lat bujanie sie Oplem Corsa i przesiadka na Pratnerka HDI auto przestronne duże z taka ilościa schowkow, ze trudno wszystkie ogarnać bardzo funkcjonalny i bezawaryjny samochodzik niestety polegl w karambolu pod Krakowe w styczniu ubbiegłego roku... współczuje temu co nim teraz jezdzi...
i obecnie Peugeot Partner tylko wolnossący 1.9 moze powolny ale ma zalety )
i pewnie nastepny tez bedzie jakiś Puzio
pozdr.
M.
  
 
Ja tak trafilem i nie jestem z tego powodu zly...nie znalem marki a jak poznalem to pokochalem...zawsze bede mowil ze jak mam jechac z wygoda to tylko francuskim a jak jechac pewnie to niemieckim...
  
 
Ja nie brałam pod uwagę kupna Peugeota. Hehe, nawet nie wiedziałam, że są jakieś kombi, bo się nie interesowałam tą marką. Na początku chorowałam na Opla Tigrę, ale jak urodziło się dziecko, to się okazało, że potrzebny jest duuuużyyy bagażnik. Nastawiłam się na Forda Mondeo kombi, ale kuzyn wybił mi to z głowy właśnie tą 406 - stką i mi ją sprzedał I nie żałuję (przynajmniej na razie).
  
 
Cytat:
2006-01-25 02:06:49, Gosia_406 pisze:
Nastawiłam się na Forda Mondeo kombi, ale kuzyn wybił mi to z głowy


i slusznie. Nie kupowac samochodow na "F"
O fordzie jest tez dosadniejsze przyslowie....
  
 
Cytat:
2006-01-25 10:00:52, adasco pisze:
i slusznie. Nie kupowac samochodow na "F"


no ba Ferrari nigdy nie kupie o!