KJS Kraków 11 grudzień 2005

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Automobilklub Krakowski organizuje w dniu 11 grudnia 2005 r.
(niedziela) KJS Zimowy.
Impreza będzie ostatnią możliwością zdobycia punktów do licencji
w Krakowie w 2005 roku
Organizator do imprezy dopuszcza zawodników z licencją rajdową,
którzy będą jednak klasyfikowani tylko w klasie gości o ile zbierze się 5 załóg.
Mamy nadzieję, że aura nie sprawi zawodu i uczestnicy imprezy będą mieli okazję
sprawdzić bezpiecznie swoje umiejętności w warunkach zimowych.
Jeśli jednak śnieg nie dopisze, zostanie przygotowana wersja trasy na nawierzchnię
asfaltową.
Na trasie zlokalizowano 6 prób sportowych.
PS-1,4 Zajezdnia (2x), PS-2,5 Maxi Shrott (2x), PS-3,6 Lotnisko
w Czyżynach (2x), próby będą miały charakter mini os-ów..
Zapisy będą przyjmowane od dnia 25 Listopada 2005 w siedzibie
Automobilklubu Krakowskiego, jak również pocztą elektroniczną na maila cmr@alpha.net.pl
Wpisowe wynosi 100 zł.

Serdecznie zapraszamy do udziału.
  
 
Jedziemy
  
 
A ma moze ktos dostep do harmonogramu imprezy czy jeszcze jest w przygotowaniu??
pozdrawiam
  
 
Powodzenia - będę kibicował, o ile nie pojadę do Tych!
  
 
Witam, kto się wybiera na kjs 11 grudnia?
  
 
Ja będe na 80%.
  
 
no i jak tam panowie po kjsie ?
  
 
Ostatni punkt jest Wojtek chyba pierwszy w klasie
  
 
a ile załóg startowało ? jakie były próby, ciekawe czy kiszka ?
  
 
7 załóg w klasie 1. W sumie chyba 30. Zajezdnia bardzo fajna, maxi jak zwykle zakręcony ale ok, na lotnisku 200 metrów prostej nawrót i znowu prosta... :/
  
 
kilka fotek z, odbywającego się równolegle z KJSem, codrive'u Tomka Kuchara

galeria
  
 
Byłem, widziałem o mało mnie pan Qhr nie przejechał
  
 
robił ktos jakies foty na KJS-ie?
  
 
hej... późno bo późno i niestety mało fotek...;/ ale zawsze coś...

http://kjs.zimowy2005.fajnafotka.pl
  
 
Nie ma białej strzały
  
 
Jak zwykle spóźniony, ale coś pasowało by napisać.

Nie startowaliśmy w Kjs-ach organizowanych przez AKK,
ponieważ chodziły takie opinie, że odcinki są zakręcone, nieciekawe itp.,
a tu miła niespodzianka.
Próby niczym nie odbiegały od tych z ANWY.
Szkoda, że tylko dwie pętle, ale trzeba zrozumieć ludzi obsługujących imprezę
a z drugiej strony mieliśmy małą awarę skrzyni biegów, skończyła się jedynka,
a dwójkę trzeba było trzymać i trzeciej pętli sprzęt by nie wytrzymał
Dzięki temu, że potwór Dommela startował w Tychach,
wywalczyliśmy pierwsze miejsce.