łomot i skakanie przy ruszaniu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam wszystkich
ostanio często mam problem z tzw. kangurzeniem przy ruszaniu. mam na myśli łomotanie wału napedowego i przy okazji drażka zmiany biegów. na forum znalazłem wypowiedzi że spowodowane jest to osłabioną przyczepnością kól tylnych np. na piasku przez co silnik ma zmienne obciążenie i wszystko dostaje świra. ale czy to mozliwe że na paru skrzyżowaniach z rzędu gdzie musiałem się zatrzymać i ruszyć był ten sam problem za to po przejechaniu paru kilometrów wszystko znowu było ok? dodam tylko ze amory są ok. moze komus udało się zlikwidować to zjawisko albo ma jakis sposób zeby ruszyc bez łomotania.
  
 
a to czasem nie krzyżaki się buntują ?
  
 
Albo krzyżaki albo podpora. Sorry wodzu, ale bez zejścia pod samochód i organoleptycznego stwierdzenie uszkodzenia sie nie obejdzie.
  
 
Cytat:
2005-10-31 11:10:08, Momik pisze:
a to czasem nie krzyżaki się buntują ?


krzyżaki były niedawno wymieniane a na kanale przy kontroli mechanior nie dopatrzył się żadnych luzów w strefie mostu i wału
  
 
Czy przy okazji wymiany krzyżaków most był wyważony?
A może to nie tutaj należy szukać przyczyny, może to ślizgające się sprzegło skoro piszesz że dzieje sie to przy ruszaniu?

  
 
Cytat:
2005-10-31 11:01:22, pzober pisze:
. mam na myśli łomotanie wału napedowego i przy okazji drażka zmiany biegów.



Jeśli to występuje i zanika to raczej wina sprzęgła lub sprzęgło met-gum. na połączeniu SB z wałem.
Czasem podobny objaw dawała pęknięta sprężyna w poduszce silnika,

  
 
w takim razie jakie sa inne objawy umierającego sprzęgła? przyznam się że sprzęgło pracuje u mnie niezbyt płynnie tzn. daje się odczuć moment w którym łapie zwłaszcza z II na III bieg. na II podczas przyspieszania odczuwa sie lekkie szarpanie pomimo ze obroty sa wystarczajace.
  
 
@pzober - sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, winę ponosi u Ciebie sprzegło - czas na wymianę, nie ma co więcej kombinować

  
 
GDA-święta racja. Czas na wymianę sprzęgła (docisk + tarcza). Może warto też wymienic łożyska w skrzyni jeśli są głośne?
  
 
Cytat:
2005-10-31 15:23:34, MichalSW pisze:
Może warto też wymienic łożyska w skrzyni jeśli są głośne?


Jak juz mamy zrzuconą skrzynię to bezwzględnie proponuje łożysko, za jedną robotą załatwiamy problem na kilkadziesiąt kolejnych km
  
 
Podepnę się pod temat.
Otóż od jakiegoś czasu przy ruszaniu autem, w zakresie 20-40 km/h odczuwam drżenie samochodu, ostatnio dodatkowo słychać ze spodu samochodu dzwonienie/brzęczenie (szczególnie gdy mocno wcisnę gaz lub jade pod górę). Początkowo myślałem że te odgłosy to wydech uderzający o wał jednak to nie to.
Po przeszukaniu forum doszedłem do wniosku że to krzyżaki na wale - dziś sprawdziłem i przy łączeniu wału z mostem jest wyczuwalny luz.
Czy może to być coś innego prócz krzyżaków?
I czy koszt wymiany który zaproponował mi mechanik czyli 50 zł + krzyżaki to dużo?

Pozdrawiam
Paweł B.
  
 
pawel_B jezyli bylby to wydech takie objawy jak mowisz jedynie wystepowalyby na wstecznym biegu przy bardziej dynamiczym ruszeniu dlatego ze silnik przechyla sie w druga strone i w takim przypadku radzilbym wymienic poduszki na silniku, jezeli chodzi o krzyzaki na wale daja o sobie znac przy predkosci 70-100 km a jak najlepiej sprawdzic czy napewno o nie chodzi... powiedzmy jedziesz na 3 biegu przy 3000 rpm i puszczasz gaz nie naciskajac sprzegla kiedy obroty zaczna spadac i slychac jakby takie buczenie to odzywaja sie krzyzaki na wale, ale z tego co mowisz jadac 20-40 km rozumiem ze jest wieksze obciazenie wtedy nie powinne "buczec" nawet jezeli maja luzy, obstawilbym lozysko na wale ale niewiem moge sie mylic, rownie dobrze moze byc to podrzymanie skrzyni czyli wyrobiona jest ta guma, krzyzaki i samemu mozna wymienic nawet bez kanalu mi zajelo to jakies 30 min. jedno laczenie z przerwa na piwo mozesz bardziej sprecyzowac swoje pytanie jak to sie ma do wiekszych predkosci itd

Pozdrawiam
  
 
Dzięki GreBa za odpowiedź.
Jeśli chodzi o sprecyzowanie to jest tak:
-przy ruszaniu (1 i 2 bieg, zwłaszcza pod górę) słychać metaliczne odgłosy tak jakby wał obracając się dzwonił, take "cykanie", nie wiem jak to dokładniej określić
-w zakresie prędkości 20 - 40 km/h czuć delikatne drżenie samochodu
-przy prędkości około 80 km/h i puszczeniu gazu słychać spod auta
takie głuche buczenie.

pozdrawiam
Paweł B.
  
 
pawel_B w takim razie ja obstawiam krzyzaki te pierwsze od strony skrzyni, nie powiedziales czy stalo sie to z dnia na dzien czy tez po jakims tam czasie te odglosy z mechizmu napedowego zaczely sie nasilas, proponuje jak najszybciej to sprawdzic i naprawic jezeli urwie Ci sie wal nie zdziw sie jak zobaczysz go obok siebie w kabinie.
Na odleglosc trudno powiedziec co to naprawde moze byc a jest tego sporo, jezeli sam bedziesz naprawial proponuje sparwdzic wszystkie sruby, czy podpory skrzyni jak i lozyska sa dobrze dokrecone czy przypadkiem nie zerwala sie podkladka gumowa (mogla sie wykruszyc ze starosci ) podpory skrzyni a jest ich cztery (podkladki) z jednej i drugiej strony po dwie (gora i dol) To tyle udanej zabawy

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2005-11-01 15:39:17, pawel_B pisze:
Dzięki GreBa za odpowiedź. Jeśli chodzi o sprecyzowanie to jest tak: -przy ruszaniu (1 i 2 bieg, zwłaszcza pod górę) słychać metaliczne odgłosy tak jakby wał obracając się dzwonił, take "cykanie", nie wiem jak to dokładniej określić -w zakresie prędkości 20 - 40 km/h czuć delikatne drżenie samochodu -przy prędkości około 80 km/h i puszczeniu gazu słychać spod auta takie głuche buczenie. pozdrawiam Paweł B.


A ja obstawiam wyważenie wału. Mam dokładnie to samo co ty, z tym że u mnie delikatne drgania czuć przy 40-50km, a huczenie 70-80km/h. Sprawdzałem już wszystko: łożysko, krzyżaki, wymieniłem opony, powyważałem koła i dopiero podczas kolejnego zrzucenia wału mechanior coś zauważył. Jakby rysa na wale. Przyjrzeli się bliżej, wzięli suwmiarkę o okazało się że wał jest delikatnie ( prawie niezauważalnie ) zgnieciony. Jakiś "inteligentny inaczej" mechanik przy wymianie krzyżaków nie mógł sobie poradzić i wsadził wał w imadło, no i lekko zdusił wał.
Wiem że mój przypadek nadaje się do opowieści osobliwych bo takie coś się raczej nie zdarza, ale u mnie się darzyło.
A jesli chodzi o twój problem to może to być jeszcze coś. Podczas wymiany krzyżaków mechanik nie zaznaczył sobie położenia wału i źle go skręcił ( mało prawdopodobne, ale juz o takim przypadku słyszałem )
Ja bym sprawdził ( ty już coś porobiłeś w tym kierunku ) w określonej kolejności:
- wyważenie kół
- wymiana krzyżaków i/lub łożyska na wale
- przełożenie/wymiana kół na przeciwległe strony
- wyważenie wału
- pogodzenie się z stwierdzeniem "TEN TYP TAK MA"
  
 
Sprawa się wyjaśniła - został dziś wymieniony krzyżak od strony mostu. Wszystkie podawane przeze mnie objawy ustąpiły.
GreBa i Majchal - dzięki za podpowiedzi.

Pozdrawiam z Makowa Podhalańskiego
Paweł B
  
 
Objaw mam taki: przy ostrzejszym dodawaniu gazu lub jak koło ma niepełną przyczepność i jest napędzane pojawiają się stuki z tyłu jakby ktoś motkiem walił po podłodze. Z reguły podzas jazdy są to dwa stuknięcia, a przy ruszaniu cała seria. Wg mnie jest to po lewej stronie i nie wyglada mi na krzyżaki. Do czego się zatem doczepić?
  
 
do wydechu tłukącego po elementach zawieszenia/karoserii - ruszaj delikatniej, samochód na dłużej Ci starczy €€€
 
 
od kiedy wydech w Poldkach jest po lewej stronie?
  
 
Cytat:
2006-02-10 11:07:05, robreg pisze:
do wydechu tłukącego po elementach zawieszenia/karoserii - ruszaj delikatniej, samochód na dłużej Ci starczy €€€



Nie mówimy tu o ruszaniu ze strzałem sprzęgła Normalne ruszanie, wcześniej (wczoraj) tego nie było. Nie pojawiało się to przy mrozach jakoe mieliśmy. Sprawdzałem przy jeździe na wprost.