Co jest grane???Gaznik nawala[126p]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cos sie mi stalo i sam nie moge dojsc o co chodzi...
a wiec ledwoa odpala...a jak juz odpali....to gasnie na kazdym skrzyzowaniu...no i jak ssanie wylaczam...dysze przeciscilem i nic...
HELP....bo jak sie wkurze to oddam malca do ŻYDA...i kupie sobie jakis plastikowy samochod...(czyt.SC,Punto...albo Felicie
  
 
weź dysze biegu jałowego i zobacz ją pod światło bo mimo przedmuchania i tak może tam coś siedzieś, najlepiej przeczyścić drucikiem np. ze szczotki drucianej!
  
 
To było zrobione w 1st kolejnosci...niestety nic nie dalo...
  
 
może skład mieszanki sie rozregulował...
  
 
Mialem to samo, poprostu dysza wolnych obrotow sama sie dokrecala pod wplywem drgan wymien ta uszczelke na tej dyszy zeby sie ciasno wkrecala. Prowizorycznie mozesz ja zakleic guma do zucia, u mnie to rozwiazanie przetrwalo 300 km
  
 
dzis u gregorego tak bylo :>
chodzi tylko na ssani :>
po wylaczeniu od razu gasnie :]
dysza wolnych ? przedmuchana ale nadal to samo :>
jutro kupie w sklepie i sie okaze
  
 
Cytat:
2003-04-03 16:15:34, Madcar pisze:
Cos sie mi stalo i sam nie moge dojsc o co chodzi...
a wiec ledwoa odpala...a jak juz odpali....to gasnie na kazdym skrzyzowaniu...no i jak ssanie wylaczam...dysze przeciscilem i nic...
HELP....bo jak sie wkurze to oddam malca do ŻYDA...i kupie sobie jakis plastikowy samochod...(czyt.SC,Punto...albo Felicie




Jeżeli masz gaźnik starego typu - bez elektrozaworu możliwe że wkręciłes za mocno wkręt od wolnych obrotów, również podstawka się mogła rozszczelnić...

...do Żyda ?
Już ci się malec znudził ?
Przecież go nawet nie dotarłeś ?
(A jak chodzi ?)
  
 
...dopoki nie zaczal nie odpalac...to calkiem niezle chodzil(ale nie uzywalem go przez 3-y dni..i najpierw padl akum...dobra naladowalem...potem nie chcial zaskoczyc...dobra...poustawialem gaznik...ok...tylko kurde ile mozna...i nadal gasnie....chodzi tylko na ssaniu....jak jutro mechanik nie bedzie potrafil go ustawic to go chyba sprzedam...kupie sobie CC/SC albo Fele i nie bede mial zadnych klopotow...a tez bedzie jezdzil fajnie...
  
 
Hmmm znam ten ból.
ile ja sie anwyklinałem malucha !!!!!!!!!!!!!!
uwioerz mi że to tak jest.
Moja rada pogrezb cos przy malcu - to jest to coś.
Ps jak rozlozysz silni kna czesci poierwsze to pomoże
  
 
CzuCzu Ty sie nie wymadrzaj...ja juz zlozylem sam ze trzy razy silniki...i na razie zawsze dzilaaly....i zaczynam powioli miec dosyc malcsa....
  
 
Ja podobny przypadek mialem w DFie, jechał tylko na ssaniu dodatkowo ledwo sie zbierał. Czyszczenie dysz nic nie pomagało, ale po dokładnym umyciu i wygotowaniu gaźnika wszystko zaczynało chodzić, ale tylko na okres ok 200km.
Ale ty masz ten gaźnik motorowy ( z Mikuni ) juz założony ?! czy jest to gaźnik maluchowski ?
  
 
Hm, panowie problem wydaje mi się nie tkwi w gażnku
Sprawdzałeś iskrę ? Elektryka potrafi nieżle dać w dupę, sam się o tym przekonałem. Ja tylko mówie wg mojego doświadczenia (bo u mnie podobnie, gażnik dwa razy czyściłe), a tu sie okazało że to przewodu WN, po wymnieanie zero problemu. Jedem przwód się przerwał (zwarł) i nie dawał iskry na świece. Jak nie to to jest jseszcze kondensatoe, cewka, zapłon. No ale najważniejsze to oblikać czy daje iskrę na obie świece.
  
 
Wlasnie najgorsze jest to ze to jest maluchowski gazior...bo z mikunim bym poprostu go oddal mechanikowi....
na dodatek dzis znowu nie odpalil...wkurwic sie idzie...chyba wypisze sie z klubu...bo sprzedam tego grata i kupie sobie jednak cos nowszego...
  
 
Cytat:
2003-04-04 10:10:58, Madcar pisze:
Wlasnie najgorsze jest to ze to jest maluchowski gazior...bo z mikunim bym poprostu go oddal mechanikowi....
na dodatek dzis znowu nie odpalil...wkurwic sie idzie...chyba wypisze sie z klubu...bo sprzedam tego grata i kupie sobie jednak cos nowszego...



Eeee tam !
Nie załamywać sie to podstawa !

Teraz jest ciepło, nie pada deszcz, śnieg i inne takie.

Możliwe równiez jest to że jest to syfiasta benzyna.
Gaźnik z elektrozaworem czy bez ?
(spróbuj gaźnik bez elektrozaworu)

Posprawdzaj kable, aparat, świece, szczelność podstawki pod gaxnik i uszczelki.
  
 
sprawdz czy nie lapie lewego powietrza.. takie objwy jak ciezkie zapalanie, gasniecie na wolnych obrotach itp. mialem zazwyczaj po odkreceniu sie gaznika (a lubi robic mi to dosc czesto )... najlepiej kup nowa podstawke i przykrec gaznik jeszcze raz z nowymi uszczelkami...
  
 
Wszytko bylo sprawdzone...i nic...no ewentualnie te kable WN(bo sa juz dosyc stare)...pilot podholowal mnie do mechanika...zostawilem go na 3 godz.
mechanik mowi...podladowalem akum...przeczyscilem swiece...zaplon na nowo ustawilem...i zapalil.."On cie chyba nie lubi"
ja nie wiem o co chodzi temu autku ze mnie tak nie lubi...dostal zagrzebisty silniczek...i tak mi sie odwdziecza???
Benzyna raczej nie moze byc syfiasta bo albo z BP albo z Aral`a...Pb98...a gazniczek bez zadnych cudow elektro-techniki
A z tym uszczelnieniem to bede musial cos zrobic bo caly gaznik zasyfialy jest benzyna...tak jakby pompa za duze cisnienie dawala i rozsadza na wejciu do gaznika i cieknie....

A poza tym wlasnie chcialem sobie troszke go podocierac...a tu nagle jakby ktos do mnie strzela...bum,bumbum...i nagle nie ma ladowanie...no to poszedł sie pasek jebac...potrze a tu wyjebało wszystkie 3-y szpilki do mocowania koła pasowego przy alternatorze...dobrze ze bylo to zaraz pod domem...takze jestem uziemniony do poniedzialku...bo nie dam rady odkrecic tych resztek co zostaly w alternatorze...
  
 
po dotarciu planujesz montowac tengo Mikuni? jaki to ma przelot? jesli bedziesz montowal to masz zamiar poszerzac srednice wlotu w glowicy?
  
 
jak go dotre...bo powoli trace cierpliwosc do tego grata....
przelot gaznkia 37-38mm...a w glowicy mam ok. 32mm
  
 
Cytat:
2003-04-04 16:11:46, Madcar pisze:
Wszytko bylo sprawdzone...i nic...no ewentualnie te kable WN(bo sa juz dosyc stare)...pilot podholowal mnie do mechanika...zostawilem go na 3 godz.
mechanik mowi...podladowalem akum...przeczyscilem swiece...zaplon na nowo ustawilem...i zapalil.."On cie chyba nie lubi"



Hehe, ja musiałem aku ładować co 3dni, mimo że fajnie kręcił to nie odpalał, po naładowaniu ok. (a to przez przewodu, za niskie napięcie na cewce, świecach). Gażnik 2 razy gotowałem, i nic to nie dało. Pożycz poprostu od kogoś te kable i sprawdź!! Ja kupiłem na stacji za 11 zł i jestem zadowolany.
  
 
miałem taki numer jakiś czas temu tylko u mnie było tak że na wolnych chodził a jak tylko musnąłem gaz to auto gasło a na ssaniu wchodził na wysokie obroty . więc wymieniłem gaźnik na inny zrobiłem 50 km i to samo okazało sie że były jakieś syfy w benzynie i po przedmuchaniu gaźnika wymienie świec wszystko minęło jak ręką odjął