Mikser LPG

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy rodzaj zastosowanego miksera ma wpływ na osiągi silnika?
W warsztacie proponują mi założenie do mojej strzały mikser rurkowy z czego ja nie jestem za bardzo zadowolony. Wydaje mi się, że to jest przeżytek. A wogóle jaki ma wpływ w praktyce zasilanie LPG na osiągi auta??? Nie po to w sumie instalowałem mocny silnik, żeby teraz zabierać ducha... choć oszczędność jest kusząca.
  
 
Z tego co ja się orientuję to mikserek rurkowy jest gorszy ponieważ zasłania część gardzieli. Lepszy jest pierścieniowy. A ile zabiera ducha to Ci nie powiem ale mogę Ci powiedzieć ile ducha w portfelu zostaje.
1ltr LPG Neste 1.26PLN
1ltr 95Pb Neste (promocja) 2.96
A policz to sobie sam. Przykład zakłada najbardziej nie korzystną proporcję dla LPG.
  
 
ZieMa ma rację. A mikser nazywa się palnikowy. Podobno rurkowy bardziej się sprawdza przy wyeksploatowanych, silników z dużym przebiegiem.

Poza tym na gazie będzie spadek mocy rzędu 10-15% - wyjątkiem jest elektroniczny wtrysk gazu - ale tu ceny instalacji zaczynają się od 5 tysięcy zł.
  
 
To co mi proponują zresztą trudno nazwać mikserem, są to zwykłe dwie spłaszczone rurki przykręcane szpilkami gaźnika i wprowadzone do gardzieli! Wszyscy monterzy w Poznaniu uparcie twierdzą, że do tego modelu nikt mieszalników palnikowych nie robi. Coś nie chce mi się w to wierzyć. Mam oryginalny gaźnik- weber 34 ADF 250. Mieszalnik od poloneza niestety nie pasuje...
  
 
Cytat:
2002-11-26 00:11:08, Granturismo pisze:
Mam oryginalny gaźnik- weber 34 ADF 250.



I ja tez mam ten gaźnik. A mikser do niego mozna kupić firmy Landi Renzo.

Dobra rada: zmień monterów. Skoro juz na samym początku zaczynają robic "na odwal się" (po prostu nie chce im się poszukac w katalogach) to wiadomo jak zrobia tę instalację...
  
 
no nie wiem czy ten rurkowy nie jest lepszy w PN 1.6 mialem rudkowy i osiagi byly lepsze niz na benzynie a znajomi w 1.6 na gazniku narzekaja na miksery pierscieniowe bo to wlasnie one redukuja przeplyw.
Ale nie wiem tak tylko teoretyzuje ale jakby nie bylo w rurkowym gaz dawkowany jest blizej cylindrow a to chyba lepiej?
  
 
Cytat:
rurkowy jest gorszy ponieważ zasłania część gardzieli.


na szczęście to stop lekki ( w piachu odlewany) pilnikami można go odchudzić i podpolerować - na tym się jeździ
  
 
i jak widac kłania sie elektronika
lepiej wydać raz i mieć święty spokój
a naprawde wiem co mówie
bo mam instalacje bedini właśnie z elektronika
  
 
Jasne - elektronika. Do gaźnikowca sobie założę...
A co do rurkowego - wyloty rurek są tam gdzie i rozpylaczy - w najwęższym miejscu - gaz jest lepiej wysysany. Najlepszy mieszalnik jaki widziałem to taki w którym zostały jakby przedłużone rozpylacze - tzn rozpylacze miksera (kształt sie zgadza) przechodzą w rozpylacze gaźnika. To ustrojstwo wiem ze jest dostępne za jedyna 70 zł w zakładzie na Rakowieckiej. Poszukam na szrotach - bo mi sie podoba.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
Najlepszy mieszalnik jaki widziałem to taki w którym zostały jakby przedłużone rozpylacze - tzn rozpylacze miksera (kształt sie zgadza) przechodzą w rozpylacze gaźnika. To ustrojstwo wiem ze jest dostępne za jedyna 70 zł w zakładzie na Rakowieckiej. Poszukam na szrotach - bo mi sie podoba.



zrób tak OLO i daj znać jak to nabędziesz.
Pochwal się jak to będzie działać
  
 
Nie omieszkam Jutro na Strażacką

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Już kiedyś rozpisywałem się na ten temat, ale dla dobra ogółu , zrobię to jeszcze raz.

Mikser rurkowy – czyli aluminiowa podstawka z wypuszczonymi na okręgu dwoma rurkami w stronę przepustnic jest rozwiązaniem lepszym jeśli chodzi o dynamikę, natomiast kiepsko wygląda pod względem ekonomiczności. Wyjaśnienie tego stanu rzeczy jest proste: długie sięgające do samych przepustnic rurki znajdują się w miejscu gdzie panuje największe podciśnienie, zdolne „zassać” szybko i odpowiednią dawkę gazu. Silnik jest wtedy dynamiczny, ochoczo reaguje na szybkie wychylenie przepustnicy, ale tym samym lubi się dobrze ”zaciągnąć”.
Natomiast mikser palnikowy – ma wyjścia gazu wysoko nad przepustnicami – jest umieszczony na samej górze gaźnika. Podciśnienie jest tam dużo niższe niż przy przepustnicach (większa średnica przelotu niż samej gardzieli) – dlatego tych otworków „palnikowych” jest dużo więcej, żeby niewielka siła podciśnienia była w stanie coś do cylindrów zaciągnąć. Silnik weń wyposażony, z lekkim opóźnieniem reaguje na szybki kick down, słabiej się zbiera i jest po prostu mułowaty. Ale różnica na korzyść zużycia gazu wynosi nawet 20 %.

Żeby nie być gołosłownym: mam dość bogate doświadczanie jeśli chodzi o tego typu porównania. Wszystkie cztery poldki w mojej rodzinie (w tym trzy moje, no... teraz już dwa) miały instalację gazową w takiej konfiguracji:
1) PN ’84 1.5 C – mikser palnikowy
2) PN ’88 1.6 SLE – mikser rurkowy
3) PN Caro ‘95 1.6 GLI – mikser rurkowy
4) PN Atu ’96 1.6 GLI – mikser palnikowy

I tak: 1.6 SLE i Caro, czyli auta wyposażone w miksery rurkowe miały (i mają nadal ) znakomitą dynamikę, w GLI nawet lepsza niż na benzynie, gaźnik (lekko „zmodyfikowany” na benzynie – niestety był nie do pobicia. Obydwa modele na III biegu ciągną do obrotów maksymalnych (6000 rpm: 135-138 km/k .... ehhhh ile razy już to piszę), ale jakim kosztem:
miasto 11-12 l (spokojna jazda), deptanie to 12-13 l, trasa 9-10 (spokojnie 90-100 km/h) 10-11 (120-130 km/h).
Wyniki 1.5 C i atu (z mikserami palinikowymi) po względem dynamiki są żałosne (np. Vmax 1.5 C to 140 km/h i to z dużym trudem, sprint atu w 18 sekund, na trójce: 125 km/h koniec i kropka), ale wyniki ekonomiczne są rewelacyjne: miasto 9-10 l (1.5 C nawet 8.5 l/ 100 km – sic!!!!), deptanie (jeśli to tak można nazwać) to góra 11 litrów, natomiast trasa: to analogicznie 7,5-8 litrów (spox) i 8,5-9 przy szybkiej jeździe. Jak wracałem ze Szczak.... no tak gdzieś ok. 120 na budziku to raczej było przez większość trasy (a często i 130 ) i wyszło mi dokładnie 8,58 l/100.

Jak z powyższego widać – różnice są spore, zwłaszcza w zużyciu gazu w trasie, przekłada się to oczywiście na osiągi samochodu. Więc tylko się zdecydować na czym nam bardziej a na czym mniej zależy.

Jeśli miałbym ci doradzić to zalecałbym do 2.0 raczej palnikowy – bo dwulitrowy silnik o bardzo dużym skoku tłoka niemiłosiernie się „zaciąga”. Wystarczy sobie poczytać ile pali maszynka Jania – nie słyszałem żeby udało mu się zejść poniżej 12 l w obojętnie jakich warunkach, a często wynosi ono nawet 15 l. Warto zauważyć, że Janiowa fura jest wyposażona w „oszczedniejszy” palnikowy mikser (dlatego jest m.in. z tego powodu trochę „słaby” – wiadomo że te dwa litry gładko „biorą” roverki PZDR for Janio) I nie jest to jakiś szczególny przypadek – większość moich kolegów też nie osiąga lepszych pod tym względem wyników. A strata dynamiki w dwulitrówce przy lekkim nadwoziu DF-a nie będzie tak bardzo odczuwalna, za to różnica dla kieszeni – owszem. Chyba, że Ci te parę złotówek nie będzie żal. Twój wybór. Mnie osobiście denerwowało, że wcześniej auto na benzynie w trasie paliło ok. 7 l, a na gazie w tych samych warunkach potrafiło spalić 10. To stanowczo za duża różnica, znacznie przekraczająca owe teoretyczne większe maksymalnie 20 % zużycie gazu w stosunku do zużycia benzyny. W powyższym przypadku 3 litry więcej – na 7 – daje prawie 43% większe zużycie gazu w stosunku do odpowiednika benzynowego.
  
 
Mrozek ja mam 1,6 silnik i mikser palnikowy i nie udało mi się zejść poniżej 13 literków
  
 
ehh czegos tu nie rozumiem
ja mam u siebie rurkowy..( chyba)
dwa weze od reduktora ida do mixera
mixer do podstawka z plastiku bodajze i sa tam dwie rurki ktore wchodza prawie pod same przepustnice....

a palnikowy ????
bo widzialem tez .... ze 2 te rurki ida do filtra powietrza(na moj rozum z filtra air zrobiony jest mixer) nad wlotem do gaznika wystaja takie dwie rurki a raczej kolanko zakrecone w kierunku wlotu
to jest ten palnikowy ??
  
 
Cytat:
2002-11-26 23:43:48, Mrozek pisze:
(...) Jeśli miałbym ci doradzić to zalecałbym do 2.0 raczej palnikowy – bo dwulitrowy silnik o bardzo dużym skoku tłoka niemiłosiernie się „zaciąga”. Wystarczy sobie poczytać ile pali maszynka Jania – nie słyszałem żeby udało mu się zejść poniżej 12 l w obojętnie jakich warunkach, a często wynosi ono nawet 15 l. Warto zauważyć, że Janiowa fura jest wyposażona w „oszczedniejszy” palnikowy mikser (dlatego jest m.in. z tego powodu trochę „słaby” – wiadomo że te dwa litry gładko „biorą” roverki PZDR for Janio)



Mrozek - ostatnio na trasie zszedłem poniżej 10 litrów/100km
. Sam byłem w szoku.

A w mieście ostatnio zużycie jest bardzo stabilne: od 14,4 do 14,6 - z prędkościami do 140km/h i staniem w niemiłosiernych korasach .

A że "te dwa litry gładko „biorą” roverki" to nie tylko na trasie. W sklepie z częściami silnikowymi też.
Zresztą co tu porównywać. Rover do 4000 obr/ min jest mół nieziemski, dopiero potem pokazuje pazurki .
Ja jednak wole włoszczyznę od angielskiej flegmy.
  
 
a ten mixer co ja opisalem :>
jesli ktos zajazyl ? to co to jest ?
  
 

Mrozek - pokombinuję z oboma mikserami. Dysponuje zarówno polnikaiem jak i rurkami
barry - wydaje mi sie ze to są po prostu dwie rurki i nic więcej - na zasadzie ze jedyna zaletą jest ze jakoś działa


-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."

[ wiadomość edytowana przez: BIAŁY dnia 2005-03-12 11:14:28 ]
  
 
No i założyłem, lpg oczywiście.
Pracuje nawet nieźle, choć brzmi jakoś sucho. Mikser gość mi dorobił- na oko wygląda siermiężnie, choć nic mu w funkcjonowaniu zarzucić nie mogę. Zobaczymy jak będzie dalej. Co do butli, to zdecydowałem się na walcową 35.

[ wiadomość edytowana przez: BIAŁY dnia 2005-03-12 11:10:12 ]
  
 
witam
ile kosztuje nowy mikser do instalacji gaznikowej? (chodzi mi o taki z dziurami wokol otworu, nie taki z dwoma rurkami wchodzacymi w gaznik).

pozdrawiam
Skoku
  
 
nie wiem ile kosztuje, ale chciałem zapytać czy taki jest lepszy? ja mam ten z rurkami i zastanawialem sie kiedys czy go wlasnie nie zmienic na taki z otworami.