Polonez 1.4 GLi vs. 1.9 GLD - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pomimo iż pomykam teraz służbowym Peugeotem Partnerem 1.4 (sic!) to nadal jestem chory (czytaj zdecydowany) na zakup Poldka.

Niestety strasznie spodobał mi się ten Polonez Caro Plus, do zdjęc którego linki dałem wcześniej w tym wątku.

Poldek nie zajeżdzony, używany prywatnie a nie w firmie i zabrany przez Bank za nie spłacanie kredytu (ale nie za ten samochód). Do tego gaz załozony w miejscu koła zapasowego co mi bardzo odpowiada bo mam cały bagaznik do dyspozycji, a koło zawsze można wyjąć i ewentualnie zaopatrzyć się w jakis preparat klejący oponę co bym można do najbliższej wulkanizacji dojechać.

Co prawda nadal się wacham, ale cena nie jest zła i można z niej jeszcze (podobno) sporo zejść. Co do przeglądu to zaraz obok jest stacja diagostyczna w której mam znajomych , a i o OC się nie martwie bo mam tanie .

Plus przekonuje mnie przede wszystkim swoim wyglądem i ciekawym środkiem - nie mówiąc już o kokpicie który znacznie bardziej przypada mi do gustu niż ten ze "zwykłego" Caro - BEZ OBRAZY.

Tak czy inaczej jak uda mi się go dorwać to dam znać

Jeszcze raz dzięki za porady.

P.S. Czy można tanim kosztem zamontować do takiego Poldka el. szyby i lusterka ??

[ wiadomość edytowana przez: Lava1 dnia 2006-02-09 10:09:28 ]
  
 
Cytat:
2006-02-09 10:05:21, Lava1 pisze:
P.S. Czy można tanim kosztem zamontować do takiego Poldka el. szyby i lusterka ??



Można, ale:
a) trzeba mieć dużo szczęścia
b) unikać allegro
c) trzeba być Troolem, który elektryczne szybki kupuje za 40 zł
d) najlepiej spełniać wszystkie powyższe punkty
  
 
Wszystko możesz zainstalować począwszy od:
central zamku,
el. szyb.
el. lusterek,
ospojlerowania ORICIARI,
foteli IG,
szyberdachu,
wspomagania,
klimatyzacji

itp

wystarczy mieć kilkadziesiąt "wolnych" biletów NBP w kieszeni


  
 
Cytat:
2006-02-09 12:04:21, GDA-FSO pisze:
Wszystko możesz zainstalować począwszy od: central zamku, el. szyb. el. lusterek, ospojlerowania ORICIARI, foteli IG, szyberdachu, wspomagania, klimatyzacji itp wystarczy mieć kilkadziesiąt "wolnych" biletów NBP w kieszeni



E...to tylko komplikowanie sobie życia:

central zamku, el. szyb,el. lusterek - będzie się psuło
ospojlerowania ORICIARI - ukradną jeszcze
szyberdachu - będzie przeciekał
wspomagania - to dla kobiet...
klimatyzacji - przeziębienia gwarantowane



Żartowałem, ale taka jest prawda, że im mniej tego typu dupereli w samochodzie, to na przyszłość mniej kłopotów
  
 
Cytat:
2006-02-09 10:05:21, Lava1 pisze:
P.S. Czy można tanim kosztem zamontować do takiego Poldka el. szyby i lusterka ??


Można:

  • elektryczne lusterka to koszt 230pln (na allegro, prosto ze sklepu, prosto z magazynu, prosto z roku AD 1995) - gdy je odbierałem poczułem się jak w powrocie do przeszłości. Bardzo pomagają przy precyzyjnym parkowaniu i dopiero ich posiadanie pozwala docenić "mobilność" lusterek
  • elektryczne szyby - szukaj, może znajdziesz. Mi swego czasu udało się upolować trzy sztuki, ale były to transakcje bądź to przez kupno z samochodu rozbieranego na części, bądź to przez zakup samochodu z takowymi, jednym słowem używki. Bardzo przydatna sprawa, szczególnie elekrtyczne sterowanie szybą pasażera, dzięki której w aucie jest mnóstwo świeżego powietrza (przydatne gdy sie np. zapomni uprać skarpetek, albo coś nam "zdechnie" pod siedzeniem ) a głowy przy tym nie urywa...
  • centralny zamek - porządnie założony jest rzeczą wspaniałą, zrobiony po partacku doprowadzi cię do szału, zamykając drzwi przed nosem gdy pilota masz na przednim siedzeniu samochodu. Jest to jednak w Polonezie rzecz obowiązkowa do wykonania w połączeniu z odpięciem cięgien sterujących pomiędzy bębenkami w klamkach a mechanizmami zamków - jedyny sposób by zabezpieczyć się przed wejściem złodzieja na "antenę", albo na śrubokręt wbity pod klamkę.
  • Orciari do plusa to trochę... to niepotrzebny gadżet
  • Fotele IG - no taaa... wygodny milutki dodatek do wygodnego wnętrza w Plusie
  • Szyberdach - rzecz także przydatna, czasem nawet w zimie, gdy ogrzewanie parzy, a z różnych powodów nie chcemy go zmniejszać, wspaniale studzi kabinę

To tyle ode mnie Powodzenia w zakupach.
 
 
"Jeden lubi ciaska z kremem, drugi jak mu stopy śmierdzą"
Jak jeżdże poldkiem to staram sie mieć jak najwięcej rzeczy które tą jazdę uprzyjemnią. A taniej jest nabyć dodatki "w pakiecie" wraz z samochodem. Na sztuki też sie da, ale na to trzeba cierpliwości bądź kasy. Czy też jednego i drugiego.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2006-02-09 12:25:57, OLO pisze:
A taniej jest nabyć dodatki "w pakiecie" wraz z samochodem.



Powiedzmy wprost - te dodatki tak naprawdę nie podnoszą wartości auta w perspektywie przyszłej odsprzedaży, więc zakładając je, zdajemy sobie sprawę, że to niezwracalna inwestycja.

Jednym słowem - najkorzystniej jest znaleźć jelenia, który wszystko pozakładał, auta nie zajeździł, a musi sprzedać
  
 
Cytat:
2006-02-09 12:33:43, Makaveli pisze:
Powiedzmy wprost - te dodatki tak naprawdę nie podnoszą wartości auta w perspektywie przyszłej odsprzedaży, więc zakładając je, zdajemy sobie sprawę, że to niezwracalna inwestycja. Jednym słowem - najkorzystniej jest znaleźć jelenia, który wszystko pozakładał, auta nie zajeździł, a musi sprzedać



No tak, ale z tym nie łatwo.

Mi by wystarczyło gdyby miał gaz, centralny zamek i wspomaganie - bo zgadzam się że jak za dużo pierdołek to więcej rzeczy do zepsucia. Jednak gdyby miał el. szyby i ewentualnie klimatyzację bo bym nie narzekał

BTW Poldka - niestety okazał się być niewypałem. Opowiadania kolegi, który był go wczoraj oglądać można między bajki włozyć. Zdjęcia w necie ładne, ale jak go oglądnąłem, to chyba gościu nim buraki woził, bo tylnia kanapa i bagażnik brune że hej, auto z każdej strony poobdrapywane, pęknięty tylni zderzak, półka nad bagażnikiem ledwo sie trzyma, ogniska rdzy prawie na każdym elemencie (parchy) - zwłaszcza wokół klamek !!! Nie chciał za groma odpalić, bo jak twierdził gościu na benzynie dawno nie jeździł i sie coś tam przestawiło a na gazie nie dał rady zapalić

Po raz kolejny dałem się nabrać na okazyjnie wyglądająca cenę. Moim zdaniem to nie opłacałoby się go kupić nawet za 1000 PLN bo w remont trza by było włożyć tyle co za dobrze utrzymanego Plusa.

Narazie jednak się nie poddaje - mam czas więc będę szukał. Oby sie udało


[ wiadomość edytowana przez: Lava1 dnia 2006-02-09 13:08:41 ]
  
 
Nie pierwsze i nie ostatnie to będzie rozczarowanie...
Kupowanie używanego auta (nieważne jakiej marki) to mordęga...
  
 
Cytat:
2006-02-09 12:33:43, Makaveli pisze:
więc zakładając je, zdajemy sobie sprawę, że to niezwracalna inwestycja.


Troche sie mylisz. Widziałeś evo IV przed sprzedażą? Polonez Caro 1.5 GCE

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2006-02-09 13:18:03, OLO pisze:
Troche sie mylisz. Widziałeś evo IV przed sprzedażą? Polonez Caro 1.5 GCE


Olo, a co z niego wykręciłeś, że powstała wersja C?
 
 
W porowaniu z okresem świetnosci to jak C

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2006-02-09 13:18:03, OLO pisze:
Troche sie mylisz. Widziałeś evo IV przed sprzedażą? Polonez Caro 1.5 GCE



Ja tam nie wiem, tylko jakieś półki w nim przykręcałem
  
 
Cytat:
2006-02-09 13:18:03, OLO pisze:
Troche sie mylisz. Widziałeś evo IV przed sprzedażą? Polonez Caro 1.5 GCE



Ale jeden dodatek miał - kilogramy szpachli
  
 
Cytat:
2006-02-09 08:54:39, Rawuk pisze:
Nie kazdy



ociągacie się kolego
  
 
Lava, jezeli pracujesz, nie jestes na kuroniowce, stac Cie wydac 100 zl na pasek, 150 za pompe wody, 150 na napinacz, 130 na w miare dobry olej, 20zl na filtr powietrza, 20 zl na filtr oleju, 25 zl na pasek alternatora to pod zadnym pozorem nie kupuj polskiego silnika bo to straszny muł. Diesel tez i jest dla dziadka, ktory buja sie jak "niger" po Birmingham Jedynym rozwiazaniem jest Plus z roverem. Ma wszystkie wczesniej wspomniane zalety plusa oprocz wspomy(ktorej zalozenie nie jest zbytnim problemem) oraz ma dostepny, jedyny sluszny silnik jaki mozna znalezc w poldku. Jest dynamiczny i oszczedny. Jezeli nigdy nie miales okazji jedzic poldkiem 1.4 to musisz to zrobic. Najpierw przejedz sie 1.6, a potem 1.4. Mile wrazenia gwarantowane. Oczywiscie niektorzy tutaj zaraz powiedza, ze w razie awarii trza bulic kasiore. Oczywiscie. Jedyna jaka Cie moze spotkac niespodzianka to pad uszczelki glowicy. Koszt naprawy, gdy robisz sam to okolo 550 zl. Mi padl ostatnio uszczelniacz na wale korbowym. Koszt naprawy niesamowicie ogromny 43 zlote Inna "czesta" usterka jest pad czujnika polozenia walu. Koszt chyba 250 zl.
Moj silnik ma okolo 200 kkm i smiga az milo. Awarii mechanicznych nie przewiduje sie, no chyba ze przegniesz z wymiana paska rozrzadu. No i do tego silnika podchodzi sie z glowa, a nie z mlotkiem. Trzeciaka trzeba miec, albo kolegow roverowcow z forum FSO AK i PTK.

Koniecznie przejedz sie roverkiem. Aha, przy zakupie przydalby ci sie uzytkownik takiego silnika zeby spojrzal w newralgiczne miejsca mogace zdradzic kombinacje przy silniku.
Na koniec powiem ze jezeli juz raz jezdziles poldoroverem nie kupisz innej wersji.
  
 
Cytat:
2006-02-10 10:06:58, Senn_PTK pisze:
Na koniec powiem ze jezeli juz raz jezdziles poldoroverem nie kupisz innej wersji.


A to jest szczera prawda do dobrego się przyzwyczaja, tylko trafić na dobrego rovera dzisiaj jest coraz trudniej - co innego 10 lat temu kiedy można było takiego nabyć w fabryce

  
 
I w tym sęk, Panowie, w tym sęk...

  
 
A wie ktos ile kosztuja chodza plusy z roverem w miare dobrym stanie?
  
 
Tiaaa... a co to znaczy w dobrym stanie? Pojęcie względne...

względnie przyzwoite '97 w tej chwili można kupić i za 4-5 kawałków... tak mniej więcej