CZY MUSZE SIE POZBYC MOJEGO MALUSZKA - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mozew lakier ci tylko pęka....? zrób fote będzie prościej poradzić...
  
 
Owszem ja lakierowalem malca w zeszlym roku, ale zeby az tak strasznie rudy przejmowal kontrole to nie. Ja mam akurat taki egzeplarz ze narazie nigdzie go nie zjada. Jedyne miejsca gdzie widze ze zaczyna sie cos niedobrego to wlasnie laczenie bocznych slupkow z dachem i te rowki zaraz kolo podszybia z przodu auta.

Ale to tez jest wina zawiszki, po miescie jak drogi sa dziuarawa to mi go telepie na wszystkie strony i nie dziwne ze zaczyna sie rozchodzic.

Nie pozostaje jak sie z tym pogodzic
  
 
ja u siebie zauwazyłem w bagazniku z przodu przy nadkolach popękała mi tez pasta głusząca świadczy to własnie o tym że zawias twardy a drogi dziurawe
  
 
WIDYNEK. Ogłoszenie jest takie.

Fiat 126p, 1983r., stan bdb., niewielki przebieg 800 zł.
tel. 602 624 155
warszawa200@wp.pl

Przerzuć co dobre do budy tego klasycznego malucha, zabezpiecz go IDEALNIE, obniż stunuj silnik a swojego skoro FL i nie taki idealny opyl. To moja propozycja. CLASSIC tuning the best
  
 
witam

postanowilem wkoncu,jak zaczna sie wakacje to zrobie progi ale wymienie cale,obspawam te pekniecia na slupkach a jak blacharz powie ze trzeba wymienic tez te ranty nadkoli to juz moze zmienie kolor. Ale wszystko bede robil na blachach orginalnych a nie od prywaciwrza. i powino byc po takiej robocie juz ok


Pozdro
  
 
No i to się nazywa pozytywne podejście do sprawy, wiem że to boli jak zaczyna cos wylazic ale z tym to trzeba sie pogodzic
  
 
dewil widze ze tez nie lubisz jak zaczyna wychodzic ruda, u ciebie nie jest to takie widoczne ale u mnie nieda sie tego zamaskowac

pozdro
  
 
da sie pozbyc kupujesz lakier w sprayu i robisz zaprawki malujesz na wpyłke a potem pasta tempo a jak masz kase to całe auto malujesz
  
 
Czesc ALEX zalogowałem sie tu bo jak patrzałem jak tu sie bawisz to mnie troszke wciagneło! Ale tak poza tym to bede sobie czytał co tu piszecie!Pozdro....
  
 
Cytat:
2003-04-08 18:39:01, lukaszc pisze:
da sie pozbyc kupujesz lakier w sprayu i robisz zaprawki malujesz na wpyłke a potem pasta tempo a jak masz kase to całe auto malujesz


sorry, że nie na temat ale mam pytanko co znaczy ''malować na wpyłke'' i co to za pasta ''tempo'' jakaś polerska cy cuś?
Pozdrawiam!

[ wiadomość edytowana przez: Lunatic dnia 2003-04-10 13:21:58 ]
  
 
czesc
mowisz ze niewiesz co to jest pasta tempo to tak powiem jest to taka pasta ktora usowa brod i zniszczony lakier, a malowanie na "wpylke" to tez troszke nie kumam ale zdaje mi sie ze codzi o to zedy poprostu tylko zapylic dany obszar lakierem w taki sposob zeby nie zauwazyc potem w tym miejscu ruznicy lakieru,a potem tempo i jest git jak nowka

pozdro