Zlocik na Pomorzu?

Witam wszystkich fiaciarzy! Czy gdzieś się przypadkiem nie szykuje w długi weekend jakiś zlocik w okolicach morza? Właśnie ściągam mirafiorkę z warsztatu (po długim postoju na podwórku w oczekiwaniu na przypływ gotówki) i chętnie skumałbym się z jakimiś innymi miłośnikami Jedynie Słusznej Marki a pod Częstochowę wybrać się specjalnie nie mogę (praca i oczywiście kasiora na wachę )

jestem ZA! a nawet przeciw!

No właśnie nie wiem specjalnie gdzie. Myślałem, że już ktoś w okolicy jakiś pomysł na długi weekend ma. Jesli nie, to coś się wymyśli Co do daty to jeszcze nie wiem - brackiego na początku kwietnia przejął MON , więc jakoś tak na początku maja powinien mieć przysięgę - muszę się do tego dostosować.
A co do miejsca - myślę, że najfajniej byłoby gdzieś nad samym morzem - konwencjonalnie skwer Kościuszki w Gdyni, albo może coś oryginalnego - jakiś Puck albo Władek albo Krynica?
Czekam na sugestie, to razem coś wykminimy

Cytat:

2003-04-09 16:31:33, czeczun pisze: ech.. nie chce nic tu mowic, ale "torun" tez probowal zrobic zlot. na poczatku, gdy padla propozycja to wszyscy sie wyrywali, ze superi ze przyjada. a jak przyslo co do czego to okazalo sie, ze z okolo 40 zaglosowalo okolo 15 osob...zycze wam powodzenia

czeczun tu nie chodzi o zlot jakis ogolnopolski czy klubowy. Chodzi o zlot w pewnym regionie, tak jak my np. organizujemy sobie spotkania w Krakowie.
Trudno, propozycja niewypaliła, bedziemy sie starac zrobic cos innego.

cze! od kilku miesięcy jestem szczęśliwym właścicielem czerwonej żylety z jednowałkowym 1.6 , rocznik '80 Fura nie przeszła ( jak na razie ) żadnych modyfikacji oprócz delikatnie planowanej głowicy. Jak wspominałem własnie ściągnałem ją od kolesia z warsztatu gdzie zostawiłem koło tysia trzystu za doprowadzenie do porządku motóra i hebli co skutecznie zarżnęło mnie na pewien czas, więc chwilowo zabawę w tuning mam z głowy. Czeka mnie jeszcze wojna z zawieszeniem, ale fakt, że fura zaczęła chodzić tak jak powinna daje mi siłę by walczyć No a przede wszystkim zakochałem się w furce od pierwszego prowadzenia, a ona się odwdzięcza - jak otworzyliśmy silnik to za cud uznałem, że któregoś pięknego dnia nie stanąłem gdzieś w środku szczerego pola no i blaszki są zdrowe jak w Abramsie
Ty Kosa chyba jesteś ze Szczecina, co nie? Latem można by spiknąć fiaciarzy zachodnio- i wschodniopomorskich w jakimś jednym miejscu - jest np. koło jeziora Wicko taki zajefajny Rezerwowy Pas Startowy a i wychodzi to mniej więcej w połowie drogi.
A na razie nie poddaję się i dalej oczekuję na jakieś sugestie co do zlociku około3miejskiego - w najgorszym razie to z kolesiami z Wejdża i naszymi paniami zrobimy sobie grilla i tez będzie fajnie , jednak liczę na to, że ktoś dojedzie - trzech chętnych fiaciarzy na forum to niechybnie poczatek potęgi, yeah!