Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
Anonymous Niezarejestrowany | 2002-04-07 19:36:00 Witam miłośników Nissana Primery.
Rzeczywiście to jest bardzo dobry samochód. Sześć lat jeździłem Nissanem Primerą 2.0D P10 z 1991 roku. Diselek sprawował się wspaniale jak na starej daty zwykły prosty mechaniczny motor. Jednak przy użytkowniku o odrobinie kultury technicznej (jak ja) staje się bardzo wdzięcznym pojazdem. Oczywiście, nie wolno "gazować" zbyt ciężką nogą bo dymi jak smok ale przyczepę 1000kg ciągnął wdzięcznie, dając mi ogromną przyjemność ze swojej posłuszności. Palił skromnie, jadąc do Wiednia pewnego razu przejechałem na baku 60l ponad 1000km! jadąc na autostradach conajmniej 140km/godz. Ogólnie, byłem bardzo zadowolony z tego autka, tym bardziej, że po poprzednich doświadczeniach z maluchem, FSO125 i Polonezem doznałem szoku, że mój 10-cio letni Nissan Primera nie wymagał ani razu żadnej konserwacji mimo, że stał zawsze pod chmurką i przez całe zimy jeździł!!! Ani śladu korozji a i lakier był po umyciu super! Wnętrze wykończone było bardzo przytulnie i przy odrobinie dbałości nie do zdarcia. Ale stary już był a ja miałem parę groszy w kieszeni i korciło mnie okrutnie kupić nowszą Primerę. Dlatego też w jesieni 2001 roku sprzedałem go mojemu koledze a ja mimo, że bardzo napalałem się na np. VW Passata (ależ to drogie!), znalazłem okazję i kupiłem oczywiście Nissana Primerę P11 TurboDiesel rocznik 2000. Radość moja była ogromna zwłaszcza, że to jest wersja z Klimatronikiem, czterema poduszkami, ABS, pełną elektryką, komputerem pokładowym, podwójnym alarmem z antynapadem, itp. no szczyt moich marzeń i to wszystko za cenę trzyletniego Passata!!! Po pierwszych miesiącach eksploatacji jestem nadal zadowolony no potwierdza się opinia kolegi powyżej, że do najoszczędniejszych motorów to on nie należy. Pali rzeczywiście w mieście 8 litrów a na autostradzie też niewiele mniej chociaż jechałem średnio dość szybko bo ok 160km/godz. Natomiast przy 90km/godz przy spokojnej jeździe można osiągnąć ok 5 litrów/100km. Sprawdza się więc to co mówią fachowcy "turbo bierze dużo". Jednak dla statecznego gościa jak ja auto jest dystyngowane, bez porównania bardziej komfortowe od poprzednika ze wspaniałym komputerkiem przy gazie. Tego silnika nie da się "przegazować". Komputerek czuwa ciągle nad optymalizacją dawki paliwa i nawet wciśnięcie gazu do dechy powoduje, że komputerek daje optymalną dawkę paliwa dla osiągnięcia mocy maksymalnej i ani grama więcej! Dzięki temu to autko "nie puści dymka" ani ani troszkę i jest w pełni ekologiczne - to cenna zaleta. Tak nawiasem mówiąc ciekawy jestem czy te reklamowane VWPassaty 2.0TDI palą rzeczywiście średnio 5 litrów!!! Tyle mojej opowieści. Poszukuję jednak właśnie technicznego opisu lub dokumentacji serwisowej do tegoż właśnie modelu Primery - zwłaszcza silnika i jego sterowania. Bardzo proszę o pomoc. Może coś przy niej zmajstruję i będzie lepsza?! Pozdrawiam i proszę o pomoc. E-mail: mynius@poczta.onet.pl |