Przekaźniki w aucie , a przepiecia i diody

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam wiec dzisiaj dotarła do mnie informacja , że przekaźnik używany w instalacji samochodu (konkretnie jego cewka) może wyindukować kilkusetvoltowe napięcie , które może skutecznie uszkodzić elektronikę w aucie - rada użyta zaporowo do cewki dioda

prosze o opinie (szczególnie elektroników , i elektryków samochodowych)
  
 
  
 
  
 
Cytat:
2006-03-24 20:12:15, le-mar pisze:
witam wiec dzisiaj dotarła do mnie informacja , że przekaźnik używany w instalacji samochodu (konkretnie jego cewka) może wyindukować kilkusetvoltowe napięcie , które może skutecznie uszkodzić elektronikę w aucie - rada użyta zaporowo do cewki dioda prosze o opinie (szczególnie elektroników , i elektryków samochodowych)



Po czesci to prawda. Ale czy sadzisz, ze elektronika samochodowa nie ma zabezpieczen ?
  
 
hm na codzien jestem elektrykiem ( elektromonterem) - o elektronice mam małe pojecie - jednak nigdy o ym nie słyszałem -
sprawa wyszła na jaw , gdy montowałem sobie sciemniacz ISO DIGIT@ALL - poprzednio miałem ISO II - ten działał bez problemu - ale nie ma opcji łagodnego rozjaśniania..
digit@ll ,a wszystko - jest poprostu super - wart swej ceny ...
ale .... dzisiaj bede walczyl , bo nie do konca dziala krancówka kierowcy 0 tzn niezawsze go zapala - okzuje sie ze nie mam tam pełnej masy - pewnie zasniedziało
wiec zadzwoniłem o porade ( acah a ze fordy maja centralne zamki sterowane + to skonstruowałem układ z 2 przekaznikami - które biorą "+" z otwierania/domykania a dają "-" na sciemniacz w odpowiednich cyklach pracy siłowników)
.. uprzejmy pan o nicku MAN_GSM powiedział mi otych diodach - i faktycznie w czasie testów on line wszystko ok - tylko ciagle mecza mnie te diody...
moze dzisiaj zropię kilka fotek i powstanie kolejna fotorelacja
  
 
To fakt ale tylko i wyłącznie teoretyczny, głęboko teoretyczny. W praktyce przy konstruowaniu instalacji samochodowych ten problem nie jest nawet brany pod uwagę. Podobnie jak zabezpieczenie odgromowe samochodowej instalacji
  
 
Jest coś takiego jak SEM samoindukcji, gdy zostanie przerwany dopływ napięcia do cewki to ona sama zaczyna podczymywać równowage w obwodzie, lecz zjawisko to szybko zanika. W praktyce nie ma to za dużego znaczenie, lecz pamiętam kiedyś gdy podczas wykonywania jednego z ćwiczeń w szkolnej pracowni masa do stycznika była podbierana przez wółkno żarówki i stycznik brzeczał tak jakby chciał załączyć dlatego najlepiej obwody łączeniowe wykonywać na stykach pomocniczych, bez ingerencji w obwód cewki
  
 
nullle-marWstaw diode równolegle do zasilania przy tym urządzeniu dorzuc jakis kondensator i problem bedziesz miał z głowy.

W samochodach zabezpiecza sie samą elektronike tak aby przekaźniki i inne urządzenia nie uszkadzały jej. Tak jak napisał toradek.

Kris75, to zjawisko jak najbardziej(powiem nawet, ze w szczególnosci) bierze sie pod uwage przy projektowaniu instalacji samochodowej.
  
 
Po to stosuje sie przekaźniki aby oddzielić obwody wykonawcze(duże prądy) od obwodów sterujących czyli od delikatnej elektroniki, a oddzielenie to jest galwaniczne czyli innymi słowy pomiędzy elektroniką sterującą a obwodami wykonawczymi jest przerwa, a przerwa w obwodzie jest nalepszą ochroną o rezystancji równej nieskończoność........
Cewka to nic innego jak element magazynujący energie elektryczną, zaliczany do elementów biernych, a co znaczy że element jest bierny najlepiej sprawdzić w jakims podręczniku elektroniki do klasy I. Jej podstawowym parametrem jest indukcyjność, o wspólczynnikach wzmocnienia niewspominają.....Napięcie podnieść to może ale transformator wpięty " na odwrót", z tym że napięcie zmienne.
Wspomniane SEM to siła elektromotoryczna, pochodna zjawiska indukcyjności, potrzebna do tego aby przeżucić styki przekaźnika, gwarantuję że spustoszenia w elektronice nie zrobi Tak mi sie przynajmniej wydaje
PS. co da dioda wpięta równolegle, jeżeli już to w którym miejscu, jakie parametry,a kondensator??? Szeregowo, równolegle, elektrolityczny, ceramiczny, jaka pojemność jakie max napięcie robocze???

[ wiadomość edytowana przez: Kris75 dnia 2006-03-26 19:58:54 ]
  
 
łał
nic nie zrozumiałem, jak po chińsku.
a gdzie jest skrzynka przekaźników? gdzieś koło skrzynki bezpieczników
  
 
Cytat:
2006-03-26 19:54:32, Kris75 pisze:
Po to stosuje sie przekaźniki aby oddzielić obwody wykonawcze(duże prądy) od obwodów sterujących czyli od delikatnej elektroniki, a oddzielenie to jest galwaniczne czyli innymi słowy pomiędzy elektroniką sterującą a obwodami wykonawczymi jest przerwa, a przerwa w obwodzie jest nalepszą ochroną o rezystancji równej nieskończoność........ Cewka to nic innego jak element magazynujący energie elektryczną, zaliczany do elementów biernych, a co znaczy że element jest bierny najlepiej sprawdzić w jakims podręczniku elektroniki do klasy I. Jej podstawowym parametrem jest indukcyjność, o wspólczynnikach wzmocnienia niewspominają.....Napięcie podnieść to może ale transformator wpięty " na odwrót", z tym że napięcie zmienne. Wspomniane SEM to siła elektromotoryczna, pochodna zjawiska indukcyjności, potrzebna do tego aby przeżucić styki przekaźnika, gwarantuję że spustoszenia w elektronice nie zrobi Tak mi sie przynajmniej wydaje PS. co da dioda wpięta równolegle, jeżeli już to w którym miejscu, jakie parametry,a kondensator??? Szeregowo, równolegle, elektrolityczny, ceramiczny, jaka pojemność jakie max napięcie robocze??? [ wiadomość edytowana przez: Kris75 dnia 2006-03-26 19:58:54 ]

Ajejej, Za przeproszeniem, ale Ty chyba nawet nie wiesz co piszesz. No comment.
  
 
Cytat:
2006-03-26 19:54:32, Kris75 pisze:
Po to stosuje sie przekaźniki aby oddzielić obwody wykonawcze(duże prądy) od obwodów sterujących czyli od delikatnej elektroniki, a oddzielenie to jest galwaniczne czyli innymi słowy pomiędzy elektroniką sterującą a obwodami wykonawczymi jest przerwa, a przerwa w obwodzie jest nalepszą ochroną o rezystancji równej nieskończoność........ Cewka to nic innego jak element magazynujący energie elektryczną, zaliczany do elementów biernych, a co znaczy że element jest bierny najlepiej sprawdzić w jakims podręczniku elektroniki do klasy I. Jej podstawowym parametrem jest indukcyjność, o wspólczynnikach wzmocnienia niewspominają.....Napięcie podnieść to może ale transformator wpięty " na odwrót", z tym że napięcie zmienne. Wspomniane SEM to siła elektromotoryczna, pochodna zjawiska indukcyjności, potrzebna do tego aby przeżucić styki przekaźnika, gwarantuję że spustoszenia w elektronice nie zrobi Tak mi sie przynajmniej wydaje PS. co da dioda wpięta równolegle, jeżeli już to w którym miejscu, jakie parametry,a kondensator??? Szeregowo, równolegle, elektrolityczny, ceramiczny, jaka pojemność jakie max napięcie robocze??? [ wiadomość edytowana przez: Kris75 dnia 2006-03-26 19:58:54 ]



Cheesus... Włąśnie SEM cewki jest odpowiedzialne za przepięcia. Na rynku aż roi się od przekaźników z cewką zblokowaną diodą właśnie, albo choć ukłądem RC. Wyłączanie każdej indukcyjności grozi powstawaniem przepięć. I guzik ma się tu podana definicja elementu biernego. Bo cewka powoduje przepięcia, a np. kondensator (też element bierny przecież) - przetężenia. Spróbuj do 1A prostownika podłączyć przy uruchomieniu kondensator 1 mF, zobaczymy co zostanie z diod prostowniczych, a nawet z transformatora.

Wracając do tematu. Wspomniana SEM może dochodzić do 7-krotnej wartości napięcia znamionowego, czyli w przypadku instalacji auta nawet do 100V. I wierz mi, że każda elektronika w aucie jest zabezpieczona, nawet durny przerywacz kierunkowskazów. Obecnie stosuje się układy RC, wspomniane diody, warystory, czy w najnowszych rozwiązaniach transile.

I nie będę się nawet dalej wypowiadał w temacie, bo Maxwell, Gauss, Weber, Tesla i inni przewrócą się jeszcze w grobach
  
 


Wracam uporczywie do tematu ponieważ tak do końca nie jest wyjaśniony a też i ja mało ściśle się wyraziłem.
Odnośnie zabezpieczania cewek przekaźników: jeżeli cewka przekaźnika wpięta jest w instalację jak na rys. 1 zabezpieczenie jest wskazane ale też niekonieczne w instalacji samochodowej składającej się z przekaźnika włącznika mechanicznego i np żarówek.
Jeżeli jak na rys. 1 rozlączymy obwód cewki ta cewka właśnie z racji istoty swojego działania będzie "usiłowała" utrzymać przepływ prądu z pkt A do pkt B, tak jak przy zwartym włączniku. Mamy wtedy mniejwięcej sytuację taką że końcówka B staje się dodatnia względem końcówki A. Różnica potencjałów może, podkreślam może dochodzić do 50-ęcio krotności napięcia zasilania cewki, nie 7-dmio 10-cio czy jak niektórzy podają 20 krotności. Jeżeli jako wyłącznik zastosujemy np. klucz tranzystorowy to faktycznie jego żywotność skończy sie przy pierwszym rozłączeniu ale jeżeli stosujemy zwykły mechaniczny wyłącznik świateł to nic wielkiego się nie stanie. Ale zastanówmy się co się stanie jeżeli zmienimy sposób zasilania cewki lub mówiąc prościej położenie wyłącznika zgodnie z rys. 2? Jaki będzie potencjał pomiędzy pkt A i B po rozłączeniu wyłącznika??? Czy cewka również będzie usiłowała zachować przepływ prądu??? Bo przecież żadnego napięcia na jej końcówkach wtedy nie będzie.... Co prawda widziałem wiele tak skonstruowanych obwodów, rozmawiałem na ten temat z konstruktorami elektronikami którzy nie jedną taką rzecz juz stworzyli ale w sumie możemy sie wszyscy mylić...... co wy na to?
Odnośnie przekaźników z wmontowanymi obwodami zabezpieczającymi to akurat na rynku jest odwrotnie. Dużo więcej rodzajów przekaźników mozna dostać bez niż z wmontowanym zabezpieczeniem, w szczególności jeśli chodzi o przekaźniki do instalacji samochodowych. Można porównać w necie oferty producentów i dystrybutorów. Ponadto jeżeli przyjżycie się schematom instalacji samochodowych ale tych szczegółowych nie blokowych jakie najczęściej można spotkać w podręcznikach użytkowników samochodów to te zabezpieczenia obwodów z elementami indukcyjnymi są właśnie uzależnione od sposobu zasilania i metody rozłączania obwodów. Analizując głębiej te schematy można dojść do wniosku że te obwody w które łatwo mogą ingerować pseudoelektrycy przypadkowo zmieniając biegunowość zasilania są zabezpieczone przed przepięciami ale obwody umiejscowione "głębiej" gdzie nie jest to juz takie proste i nie narażone na częste ingerencje cewki poprostu są niezabezpieczone, oczywiście jeżeli obwody mogą spełnić warunek z rys. 2 i wyłącznikiem nie jest element czuły na przebicia. Podsumowując: jeżeli ktoś sam chce zamontować sobie np. dodatkowe światła załączane przekaźnikiem wystarczy jak kupi zwykły najtańszy na rynku (dostosowany parametrami) i sprzęgnie go z obwodem żarówek jak na rys 2, chyba....
schemaciki
bo obrazek cos chyba niedziała

[ wiadomość edytowana przez: Kris75 dnia 2006-04-20 17:54:58 ]
  
 
reasumując - do KAZDEGO dokładanego przekażnika trzeba koniecznie wstawić diodę ( chroni ona pozostałe obwody)
-bo grazujace "szpilki" to nic dobrego dla licznej. coraz liczniejszej elektroniki w naszych autkach
  
 
Majowke spedzilem na montazu silownika w klapie (dla zainteresowanych w kombiaku). Przekaznik podlaczylem jak najbardziej standardowo.

Pozdlaczylem rowniez diodke, ktora miala mrygac kiedy krancowka w bagazniku zadziala i zacznie podawac minusa - proste. Wszystko pieknie tylko kiedy odpalalem silownik to na diodzie (tej ktora miala sygnalizowac otwarcie klapy) pojawialo sie chwilowo naprawde wysokie napiecie. Krotko piszac dioda sie palila. Prawdą wiec jest indukowanie przez cewke w przekazniku lub silowniku pradu mogacego co nieco uszkodzic.

Porozmawialem ze znajomym elektronikiem i zasugerowal wlutowanie diody (zaporowo) tak jak pisze le-mar. Widac ma to sens.