Mam dosc tej landryny...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Co chwile cos sie dzieje, jedno zrobie to zaraz cos innego trzeba robic... tyle ona mniek osztu je ze czsami mam juz jej dosc.
Ostatnio jechalem opona mi pierdolnela i to tak ze nie da sie zalatac a opona po jednym sezonie nowka 475zl mnie kosztowala ;/ Dwa, dzis odpalam ladryne, popracuje pare s. i gasnie o co kaman? a jak pracuje to obraty sa niskie ze az sie telepie fura. Krokowy byl wstawainy jakis miesiac temu, wiec co to moze byc? Wracajac do opon, znalazlem takie same uzywane za 100zl za sztute tylko ze z wiekszym rozmiarem 225/50/16 a ta co walnela miala 205/45/16 ale nie moge ich dostac uzywanych a juz nap[ewno teraz nie bede kupowac nowych wiec musze kupic uzuwane na tylna os. Co sadzicie o tym rozmiarze nie zaduze?
A i tkaie jeszcze pytanko, jakis tydzien temu wstawilem nowe swiece,kable filtr paliwa i powietrza, pow jest dydykowana wkladka k&n i takie teraz pytanie, czy ktos wie czy ona powinna byc zwilzona jakism olejkiem do tych filtrow? moze przez to ta taka praca. Jesto taki smieszny makament ze czsami to wystepuje
a czasami nie, a moze bledy w kompie?

[ wiadomość edytowana przez: mAkArOn dnia 2006-05-24 17:57:50 ]
  
 
Cytat:
Krokowy byl wstawainy jakis miesiac temu, wiec co to moze byc?


musisz jeszcze zrobić adaptacje obrotów w manualu jest wszystko!
ja tez mam dosyc auta --mam poprostu to jedno z pechowych Scoupe!!!!
po remoncie , nagle uszkodził mi sie amortyzator i wylał, koncówka drazka do wymiany , pali 14/100! dałem sobie spokuj
stoi pod blokiem i nawet go nie ruszam! jak co to oddam za 2500 tys ! ma w ciul nowych czesci a i tak nie chce chodzic dobrze!!!
  
 
A może ktoś napisać, jak zrobić taką adaptacje obrotów. Też niedawno wymieniałem silnik krokowy i jest teraz cyrk z obrotami.
  
 
szczeze, przez 10 lat nic sie nie dzialo, tylko lalo sie bezyne i mienialo sie olej i filtry a teraz... wku*** mnie i jeszcze pali...
a o co chodzi z ta adaptacja obrotow w manualu?
  
 
i tam marudzisz, ja od kąd kupiłem latarnie niemal co większy wyjazd za miasto się psuła i jak na złość zawsze w odległosci przynajmniej 100km od domu, zdążyłem się przyzwyczaić a w dalsze trasy jeżdze astrą.
  
 
Witaj w klubie, ja tez mam co miesiac jakis wydatek, a to rozrzad, a to kondensatory w ECU wylaly, a to uszczelka pod pokrywe zaworow, a to jakis hu...... zbil szybe czolowa (jezdze narazie z popekana ale trzeba zmienic) a ostatnio wybieram sie na wielkanoc 10 km od domu i... powrot do domu sprzeglo powiedzialo dosc... Juz myslalem ze wymiana sprzegla ale okazalo sie ze to tylko guma przy wysprzegliku sie przedziurawila i plyn wyciekl uklad sie zapowietrzyl. O czujniku temp. wody, gornym mocowaniu, koncowce droazka gumach i lacznikach stabilizatora nie wspomne.
Pocieszam sie tylko tym ze wiekszosc tych rzeczy poprostu jest starych i musi przyjsc czas na nie. Trzeba wyminiac i juz albo samochod na zyletki oddac.....
  
 
Wiecie co? troche was nie rozumiem. Mamy samochody, średnio ponad 10 letnie, nie wiem jak wasze przebiegi. Ja swoją w rok zrobiłem 40kkm, też musiałem pare zeta włożyć. Miesiąc temuwsadziłem 1500 w przednie zawieszenia. Teraz zaczął mi pukać jeden przegub. Ja uważam, że jest t koszt posiadania i używania samochodu. Moja lantra też nie jeździ tak jak powinna, troche muła złapała. Myślę sobie, że każde autko ponad 10 letnie może mieć swoje kaprysy, zwłaszcza jeśłi nie znamy go od nowości.
  
 
nic nie jest wieczne, ja moją Lantrą codziennie rano jadę do pracy 50 km i tak już od dwóch lat i.... nigdy mnie nie zawiodła. W wakacje robię trasy po 1500 km i...nic. Przebieg 170.000, silnik 240.000.

Ja uważam że jest to naprawdę fajna technologia, która nie wymaga specjalnego grzebania, ustawiania (co to jest palec rozdzielacza !!!??itp. jedynie profilaktyka i nic więcej. Żeby nie było zbyt idealnie to powiem że dwójkę muszę wolniej wrzucać bo synchronizator nie wyrabia, no i gumy się wybiły, ale to jest normalne.
  
 
Cytat:
2006-05-25 12:45:30, e-gen pisze:
Żeby nie było zbyt idealnie to powiem że dwójkę muszę wolniej wrzucać bo synchronizator nie wyrabia,


a ja jedynke
  
 
Cytat:
2006-05-25 08:40:48, gadiemus pisze:
Wiecie co? troche was nie rozumiem. Mamy samochody, średnio ponad 10 letnie, nie wiem jak wasze przebiegi. Ja swoją w rok zrobiłem 40kkm, też musiałem pare zeta włożyć. Miesiąc temuwsadziłem 1500 w przednie zawieszenia. Teraz zaczął mi pukać jeden przegub. Ja uważam, że jest t koszt posiadania i używania samochodu. Moja lantra też nie jeździ tak jak powinna, troche muła złapała. Myślę sobie, że każde autko ponad 10 letnie może mieć swoje kaprysy, zwłaszcza jeśłi nie znamy go od nowości.



Tak ale szwagier ma astre z 92 roku i nie wkałda w auto zadnej kasy no może jakaś drobna naprawa po sezonie zimowym i tylko jezdzi i to po całej posce i europie (Niemcy, czechy, luxemburg), jakoś nie boje się jechać tym autem gdzieś dalej w trase bo wiem ze nie zawiedzie. Siosta ma escorta z 92r i jest podobnie chociaż to auto jest zaniedbane i wymaga niewielkich napraw. Matka ma fieste z 94r i od 2003r auto nie widziało warsztatu. Jeśli chodzi o lantre najgorsze jest to ze psują sie częsci które wymieniałem już raz. Przegób )rozwalił sie zaraz po wymianie), amortyzatory wytrzymały 1,5 roku, drążek kier. chyba 3 razy wymieniany alternator, krokowy, na dniach wymiana elktrolitów i tak można by wymieniac bez końca. Reasumując po mieście jest dobra ale strach jechać gdzies dalej a ty bardziej za granice/


[ wiadomość edytowana przez: damian-k dnia 2006-05-25 21:58:27 ]
  
 
z Hyundaiami zawsze tak było, że wszystko zalezy od egemplarza ja mam 3 i nie narzekam za bardzo
  
 
hehe ulzylo mi troche jak poczytalem, ze nie tylko ja ciagle inwestuje w czesci ;p U mnie tak bylo wszystko ok przez 11 lat(samochod w rodzinie od nowosci) i dopiero od 2lat zaczyna figlowac ;/ a tak na marginesie jak to jest z ta adaptacja obrotow? Bo odpalam samochod a on mi gasnie i tak w kolko. Czasem jest oky a czasem nie, a czasem takie sikie obroty ze trzesie sie maszyna..
  
 
Nie chce Cie martwić, ale jak u mnie tak było to krokowy był do wymiany. wiem że ostatnio zmienialeś...
  
 
Jak będziesz działać przy silniczku krokowym to sprawdź dla pewności czujnik temperatury cieczy chłodzącej - te dwa elementy są ze sobą ściśle powiązane
  
 
Jutro poraz setny chyba jade do servisu zeby mi podlaczyli pc i sie okaze... i znow trzeba bulic ;/

Takie pytanko, czy wklad K&N w seryjna puszke musi byc nasaczony olejkiem k&N czy tylko sie nim czysci? Moze to jest przyczyna?

[ wiadomość edytowana przez: mAkArOn dnia 2006-05-28 17:06:37 ]