Upal a wplyw na odpalanie?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kilka dni temu byl u nas upal. Jak pojechalem moim bolidem do roboty i zaparczylem to tak sobie stal na sloneczku 9 godzinek. Pozniej pojechalem do domu postal moze z 2 godziny i jak chcialem sobie skoczyc na basenik zdarzylo mi sie cos dziwnego. Wkladam kluczyk do stacyjki przekrecam zaplon, wszystko w porzadku - pompa sie zalacza , chce odpalic a tu zonk, kreci kreci rozruchem i nic nie moze zaskoczyc, sporbowalem 2 razy i nic, wyciagnalem kluczyk ze stacyjki a on goracy!!! jakbym z ognia co dopiero go wyciagnal, poszedlem otworzyc mache nic dziwnego nie stwierdzilem, wrocilem spobowalem i odpalil ! i pozniej juz normlanie, ale zaniepokoilo mnie to ze mialem taka sytuacje ze krecil krecil i nic! co to moglo byc? pozdrawiam
  
 
yo !!!
ej ja mialem podobnie w te upaly w moim blaszaku poszedlem po 12.00 po wóz a ten nic kreci kreci i nic , co prawda kluczyka nie mialem goracego ale nie chcial i juz ... wiec na rozruch wlaczylem, jedynka a ze wyjazd mam nieco z gorki bach i odpalil pozniej juz wszystko ok...ale w razie czego co to moze byc zcasem sie zdarza to
pozdro
  
 
A spróbujcie a może już próbowaliście uruchomić silnik autka w następujący sposób czekam na opinie :

1. włączamy zapłon – i nasłuchujemy kiedy pompa paliwowa przestanie pompować
paliwo.


2. powtórz pkt. 1 - a teraz próbuj uruchomić silnik.

trochę pokrętne ale u mnie działa sądze ze przy wysokich temp. paliwo cofa się z układu zasilania silnka .


 
 
hmmmm jak nic trzeba kupic chłodnie,no normalnie poprawiacie mi humor takimi postami!!!!!!!!!!