Cynowanie karoserii samochodowych

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przewaliłem wyszukiwarkę ale nic nie znalazłem na ten temat więc zakładam wątek.
Czy ktoś z Was miał do czynienia (osobiście robił) albo wie coś więcej na temat napraw karoserii metodą cynowania?
To stara technika zastępująca szpachlowanie, stosowana obecnie w zasadzie tylko w przypadku restaurowania oldtimerów.
Ktoś to robił?
Ktoś wie kto to robi?
Ktoś zna koszty, materiały, technologie, literaturę?
  
 
o cynowaniu nic nie wiem, zle wiem ze oldtimer robi sie metoda topionego olowiu
  
 
Ja miałem pierda fabrycznie lutowanego mosiądzem.
  
 
Cytat:
To stara technika zastępująca szpachlowanie, stosowana obecnie w zasadzie tylko w przypadku restaurowania oldtimerów.

ogladales ostatnio monster garage? hehe

ja mam taki zestaw:
butla turystyczna z gazem, uchwyt i kilka dysz wymiennych do opalania drewna za jakies 5 zeta z gieldy, do tego trzeba dokupic prety olowiane na material wypelniajacy i mozna by sprobowac tak szpachlowac dobrze przygotowane powierzchnie..

jak to sie robi? podgrzewa olow i packa{oczywiscie nie do szpachli plastikowa} rozprowadza dociskajac po ubytkach, tak jak szpachla poliestrowa... tyle teorii bo podobno w praktyce jest to zmudna i trudna robota,
  
 
mały tutorial
Reperacje blacharskie cyną
  
 
Sprzedawałem z pół roku temu starszemu panu spod kraśnika zestaw do napraw bezinwazyjnych karoserii.
Palnik z podtrzymaniem ognia + szpatułki + podgrzewacze + gotowe pałeczki zarówno ołowiu jak i cyny + specjalny odtłuszczaczi kilka róznych małych młoteczków.
Zapłacił blisko 2,5 tys.
Restauruje stare motocykle i wypełnia tym trudne nierówności.
Koszt naprawy np. błotnika przedniego do motoru to 500 - 600 zł
Samo przygotowanie pod lakierowanie- podobno polacy nie korzystają z jego usług ale nadrabiają ludzie z zagranicy.
I nie myślcie że wszystko robi ołowiem - kupił 2 pudła małych puszek szpachli Alu Novola W końcu jakoś trzeba z tego wyżyć
 
 
w warsztacie który znam , cynuje się spawy zabezbieczając je tym samym przed korozją...
  
 
Cytat:
2006-07-11 15:25:14, Bart128 pisze:
ogladales ostatnio monster garage? hehe ja mam taki zestaw: butla turystyczna z gazem, uchwyt i kilka dysz wymiennych do opalania drewna za jakies 5 zeta z gieldy, do tego trzeba dokupic prety olowiane na material wypelniajacy i mozna by sprobowac tak szpachlowac dobrze przygotowane powierzchnie.. jak to sie robi? podgrzewa olow i packa{oczywiscie nie do szpachli plastikowa} rozprowadza dociskajac po ubytkach, tak jak szpachla poliestrowa... tyle teorii bo podobno w praktyce jest to zmudna i trudna robota,



olow pozniej szlifuje sie pilnikiem
  
 
Z tego co widziałem jak to robi taki gość to najpier wyklepywał elementy praktycznie na ideał a potem robił to cyną. Gośc był szalony, jak nie było dostępu do elementu od tyłu aby go wyklepać to wycinał otwory w spodnich blachach. Gość potrafił jeden błotnik do jaguara robić ponad dwa dni. Potem odtłuszczał to jakimś tam kwasem i normalne skapywał cyne na błotnik (miał takie grube pręty cyny). Potem piło pilnikiem wyprowadzał z grubsza a na końcu już coraz to drobniejszymi papierami. Cena była kosmiczna za to bo wziął coś ponad 5000zł za zrobienie jednego oldtimera, ale jakby komuś chociażby przeszlo przez myśl szukać jakiejś nierówności to oznaczałoby to tylko jedno - idiota. Naprawdę gość miał ręke do "głaskania" wozów.
  
 
A trzyma się potem tej cyny podkład/lakier???
  
 
w "amerykanskim hot rodzie" ten dziadek robił to mosiądzem.
na tym konczy sie moja wiedza na ten temat...
  
 
Cytat:
2007-04-16 07:32:41, dejta pisze:
w "amerykanskim hot rodzie" ten dziadek robił to mosiądzem. na tym konczy sie moja wiedza na ten temat...


to ide odłupać kawałek jakiegoś pomnika
  
 
Polecam przejrzec filmik pod numerem 14 o ile mnie pamiec nie myli. Robią tam cynowanie i mozna podejrzec po co i jak go wykonac.
Filmy
  
 
Dejta jesteś pewny że uzupełniał mosiądzem zamiast szpachli a nie lutował w celu połączenia ????
Z moich doświadczeń moge tyle powiedziać że żeby dało się pocynować powierzchnia musi być naprawdę idealna każde zanieczyszczenie lub choćby ślad korozji wyklucza zabielenie i pocynowanie. Jeśli element który chcemy cynować był pordzewiały to tylko wypiaskowany bedzie się dało zabielić.
  
 
mosiądz jest bardzo dobry do lutowania blach nadwozia zwłaszcza w narożnikach i na końcach elementów takich jak dach,błotniki i inne tam takie.Do uzupełniania dziur sie nie nadaje .Jest zbyt twardy i ma zawysoką temperature topnienia.
  
 
oglądałem ten program i słyszałem że to było robione ołowiem i dlatego dziadek nył taki powyginanu od oparów
  
 
W sumie chyba możliwosci jest kilka. Można łatać dziury cyną i ołowiem.

Jeden sposób widziałem w monstar garage (dziadek z wielkim cygarem) a drugi w "A car is reborn" na discovery jak Mark Evans restaurował e-typa. Wydaje mi się że to nic trudnego materiał w prętach roztapia się palnikiem a po zastygnięciu gładzi pilnikiem.
  
 
Byłem kiedyś u gościa (były pracodowca mojego kumpla) który się tym zajmował. Konkretnie odnawiał samochody. Gość na nazwisko miał "Ignac". zasłynął także tym że posiadał malucha zrobionego całego z aluminium i w dodatku maksymalnie odelżonego. Sprawa wygląda tak że do wszystkich łączeń używał mosiądzu, a do wyrównywania powierzchni cyny. Tylko to jednak nie jest do końca takie proste. Konkretnie to nie zaleca się nakładania grubych warstw cyny na blache. z tego co wiem to pracował u niego jakiś blacharz "artysta". Gość miał nieziemską ręke do młotka, ja nie mogłem uwieżyć wasnym oczom że tak się da wyprowadzić pogiete powierzchnie, a w przypadku gdy nie było możliwości dostania jakiejś części to gośc był w stanie zrobić tą częśc z arkusza blachy i zdjęcia Jeśłi chodzi o przygotowanie powierzchni to najpierw były czyszone jakimś kwasem, potem poprostu gośc topił pręty cynowe palnikiem na dany element. po ostygnięciu powierzchownie ścierał piłopilnikiem a potem papierami do szlifowania cyny.
  
 
fakt niezly artysta blacharz... pozazdroscic umiejetnosci
  
 
chce w ten psosob wykańczać swojego rekina ... :| jestem ciekaw jak mi to pojdzie...