Czym polerowac lakier?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
szybkie pytanie, co polecacie do polerki lakieru? do tej pory uzywalem tempo ale nie wiem czy zle polerwowalem czy o co chodzilo bo zostawaly straszne smugi...
  
 
pasta 3m najlepszy wynalazek z jakim sie spotkałem znajomy lakiernik mi to dał zebym sproobował !!
Masz rozne gestosci pasty ale cena jest meksykanska !!

Ps. co rozbiłes auto !!
  
 
tempo robiles szmatka ?
  
 
AUTOMAX też dobry jest
  
 
na duzego fiata zarcik takie softowy - ogolnie polecam tempo K1+wate do polerowania auta.
  
 
Tytuł strony
  
 
no dobra a moze cos w normalnej cenie? albo chociaz dokladna instrukcja obslugi pasty tempo?
  
 
masz na opakowaniu
  
 
Mirka ma w swojej ofercie litr mleczka polerskiego w cenie około 75zł (idealna polerka - ja na niej poleruje auta po lakierowaniu) Tylko nie obejdzie sę bez gąbki do zacieranie smóg - cena około 15zł.
  
 
co do tempo to fajna rzeczy tylko nie wiem czemu bo zawsze po jakieś 2-3miechach znów matowieje, czyżby juz tak stary lakier?? A co do używania to polecam takie szmatki jak masz robione mopy te takie pomarańczowe nie wiem jak to sie zmie ale ładnie polerują. A co do samego nakładania to umyć autko wysuszyc nie robić w słońcu ani zimą, posmarować element najlepiej cały będzie różnomiernie poczekać ok minutki i mocno ścierać i co po chwila zmieniając miejsce styku szmatki by nie jechać tempo po tempie Ja na malucha zurzywam ok 1,5 tubki i jakiś m2 szmatek. No i jakieś 40minut zasuwania.
  
 
tempo zostaw rozsmarowane dokladnie na samochodzie az stwardnieje i jedziesz szmatka az nie bedzie zadnych sladow... jesli tempo nie daje rady na Twoj lakier to ultracut K1. Jesli wytaczamy ciezszy kaliber to Farecla G3 - jej uzytkowanie masz opisane na opakowaniu, przyda sie wiertara z gabka polerska. odswiezysz nawet moocno zuzyty lakier. nastepnie jak kiedys umyjesz samochod proponuje jakis wax polish, nawet ze stacji shella w plynie. na chlodnym samochodzie rozprowadzisz i daje rade.
  
 
Ja polecam farecle jako polerska.
Farecla

A do polerowania po myciu
Carnauba formula 1
A tak to wyglada po uzyciu na renolaku Farecla byla uzyta w maju 2005. Od tej pory tylko carnauba
  
 
Jeżeli chcesz podejśc w miare profesjonalnie do tematu to farecla i gąbka na szlifierkę kątową .
  
 
chcesz spalić lakier szlifierka ???? wez lepiej nie doradzaj.... max 1800 obrotów - gabka na wiertarke albo polerke kupic...
  
 
artiemu moze chodzilo o polerke{szlifierke} oscylacyjna uzywana przez lakiernikow,{nie topexa do drewna} ktora od bidy wyglada z daleka jak szlifierka katowa
  
 
Cytat:
2006-08-09 09:43:03, cypherius pisze:
chcesz spalić lakier szlifierka ???? wez lepiej nie doradzaj.... max 1800 obrotów - gabka na wiertarke albo polerke kupic...




ja pracuje jako lakiernik w autoryzowanej stacji i poleruje sie TYLKO katowka z gąbką bo po rece a dokladniej po palcach zostaja slady rysy serokosci palcow gdy patrzy sie pod swiatlo
A poleruje sie tak :
jak juz lakier wysechl ( jesli jest nowy ) odczekac by wyschnal nastepnie papierkiem 1500 "wycinamy " (na kostce z korka papier mosi cieknac woda caly czas ) skazy typu kropki koleczka drobne zacieki to akurat robimy dlonia trzymaja papier w palcach miedzy wskazujacym a najmniejszym palcem ruchy wykonujemy boczne NIE KOLA NIE GORA DÓŁtylko w lewo i w prawo pod kątem skupiajac sie na skazie nastepnie gdy skaza zostala usunieta sciagamy wode sciagaczka do wody gomowa i nastepnie czyscimy do sucha czyscidlem specjalnym do polerowania jak widziszmy juz konkretnie ze niema skaz poleujemy dalej tym razem papier 2 tysiace na mokro papier MOSI ciaknac woda i to samo co wyzej napisalem po wstepnym wypolerowaniu papierem cala powierzchnie porzadnie odmuchujemy sprezonym powietrzem nastepnie bierzemy katowke czyscimy gabke ( pozostalosci pasty usuwamy jakims kluczem ) z regulacja obrotow wstepne obroty na 1-2 wykanczajace na 3-4 nakladamy na lakier paste polerska tak by nie bryzgala gabke lekko maczamy w wodzie , kazdy ruch wiertaki od lewej do prawej albo odwrotnie od prawej do lewej pierwszy ruch wykonujemy prawie do granic mozliwosci swoich ruchu rak nastepny w polowie w polowie srednicy poprzedniego ruchu czyli polowa gabki radze uwazac na paste bo kazda jest zraca i powoduje bole oka jak wpadnie bardzo nieprzyjemne gdy juz spolerowalismy dany element zmywamy woda posostalą paste na brzegach i wszedzie gdzie ona jest , gdy zaschnie ciezka jest do usuniecia zmywamy duza iloscia wody z jakims srodkiem nastepnie wode sciagamy odmuchujemy element i suszymy patrzymy czy jest wio oki po ukonczeniu polerowania dobrym sposobem jest nałozenie mleczka do nablyszczania lakieru lakier dluzej wytrzymuje gdyz mleczko sie wtapia w lakier
p.s. szlifierka oscylacyjna sie matowi a nie poleruje

Koniu gdybym takie rysy zostawial jak na tej reklamie na prawej focie to by mnie wylali chyba


POZDRAWIAM!!


[ wiadomość edytowana przez: Mariusz126p dnia 2006-08-09 17:42:56 ]
  
 
Cytat:
2006-08-09 17:39:27, Mariusz126p pisze:
Koniu gdybym takie rysy zostawial jak na tej reklamie na prawej focie to by mnie wylali chyba POZDRAWIAM!!



???
  
 
Mój bład chodzi mi o taką szlifierke do polerowania, ja polerke robiłem podobnie do opisu mariusz126 . Czyli przycięcie lakieru po jego dokładnym wyschnieciu tam gdzie nie wyszło najlepiej papierem wodnym w granicach 1500-2000, pomagałem sobie markerem, czyli co jakis czas przecierałem lakier i zaznaczałem miesjca gdzie jest jeszcze jakaś skórka. Sztuka to polakierować tak aby nie było w ogóle skórki , tylko jesto to ryzyko powstania zacieków zwłaszcza w lakierowaniu w niższych temperaturach i bez jakiejś komory grzewczej. Ja sobie pomagam lampką tak jak większośc lakierników oświetleniem, pod odbiciem świata widać jak lakier jest rozłożony. Gdy auto jest całe przygotowane i w gruncie rzeczy w miejsach gdzie nie wyszło zmatowione zabierasz się za polerke. Ja używałem gąbki na szlifierke kątową założną po przeróbkach na wiertarkę, spryskiwacz do kwiatków i jazda.
  
 
Koniu spojz na druga fotke a w odbiciu lampy widac ryse jak cholera

Art126 80% sukcesu czyli polozenia lakieru jest przygotowanie elementu pod lakier Nawet gdy odpowiednio kladziona szpachla moze miec nawet 5 cm grubosci byle byla odpowiednio nakladana i mial sie do czego przylepic ( to podalem dla przykladu ) moze stanowic swietna baze dla podkladu nastepnie dla bazy ( koloru) a kolejnie dla lakieru ( lakier bezbarwny )
  
 
Cytat:
2006-08-10 14:25:04, Mariusz126p pisze:
Koniu spojz na druga fotke a w odbiciu lampy widac ryse jak cholera Art126 80% sukcesu czyli polozenia lakieru jest przygotowanie elementu pod lakier Nawet gdy odpowiednio kladziona szpachla moze miec nawet 5 cm grubosci byle byla odpowiednio nakladana i mial sie do czego przylepic ( to podalem dla przykladu ) moze stanowic swietna baze dla podkladu nastepnie dla bazy ( koloru) a kolejnie dla lakieru ( lakier bezbarwny )


Wiem, wiele szczegółw takich jak łągodne przejścia np z lakieru do gołej blachy przed szpachlowanie, czy brak szarpanych miejsc na szpachli przy kładzeniu kolejnej warstwy szpachli, zmatowienie idealne elementu, co najważniejsze idealne wyczyszczenie blachy np druciakiem na szliierce kątowej i później papierem np toaletowym z rozpuszczalnikiem aż papier nie będzie się brudził, i wiele innych niusansów. Sam doszedłem już do wprawy na tyle że nie musze kłaść wartswy podkładu aby zobaczyć czy to już czy jeszcze, dłonie mówią mi wszystko , pozatym bardzo przydatna jest szpachla natryskowa na koniec. Mozna się rozwodzić na te tematy ja sporo wiem z praktyki własnej hobbystycznej ty z fachu więc na pewno masz dużo większą wiedze.