Awaria.... czy ktoś miał coś podobnego?

Witam wszystkich.
Na pięć dni przed wymianą całego rozrządu miałem dziś przykrą niespodziankę. Podczas postoju na światłach (luz, niskie obroty), słysze, że cos zaczyna mocno szumieć. Patrzę na wskaźnik temperatury...leci do góry. No to za światłami na bok i ... nie dojechałem na bok silnik zgasł.
Odholowałem auto do domu, rozebrałem osłony i co widzę: kółko napędowe od pompy wysunięte i przesunięte do środka. Pasek rozrządu stracił naciąg.
Czy możecie mi pomóc w oszacowaniu strat? Czy można sprawdzić stan bez rozbierania całkowitego silnika.
Silnik 2.0 XEV

Z góry dziękuję za pomoc

Dzięki za pomoco, zawsze to jakieś światełko w tunelu, a czy można w jakiś sposób stwierdzić, że zawór jest krzywy, czy też jedynym sposobem jest zrzucenie głowicy?

Jemu pewnie chodzilo o stwierdzenie bez zrzucania glowicy i bez krecenia silnikiem. Bez nerwow...

Jak zawór będzie krzywy co oznacza spotkanie z tłokami to nie ryzkowałabym kręceni rozrusznikiem. Po założeniu paska ręcznie jeśli napotkasz twardy opór to odpuść. Jak go nie będzie spróbuj zmierzyć ciśnienie w cylindrach albo najlepiej ubytki ciśnienia, wprawny mechanik powie Ci którędy puszcza czy przez zawory czy tez przez pierścienie. Pytaj się oto bo nie każdy dysponuje takie przyrządem pomiarowym. Starty do 15% są w miarę ok, powyżej 20% silnik do remontu.