Olej napedowy czy opalowy.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiem ze temat byl miliony razy walkowany ale w koncu natknalem sie na forum gdzie wypowiedzial sie ktos kompetentny. Pozwalam sobie przytoczyc jego slowa ... referat bedzie dluuuuugi ale warty przeczytania ... zapraszam do lektury

Autor: szafir
Data: 15-07-05 12:45

Mam nadzieję że komuś uda się przebrnąć przez moje wypociny .
Źródłem ich są tabele, normy, raporty z pomiarów parametrów oraz w największym stopniu praktycznie nieograniczona wiedza mojego teścia w tym temacie oraz moja skromna wiedza w dziedzinie motoryzacji.
Zanim będzie odpowiedź co z tego wynika to najpierw spróbuję przytoczyć parę informacji technicznych które - mam nadzieję - rozwieją wątpliwości co do różnic miedzy olejem napędowym (ON) a olejem opałowym (OO) oczywiście tak zwanym lekkim bo tylko ten możemy sensownie porównać.
W praktyce OO i ON pochodzą z tej samej frakcji destylacji ropy naftowej - to tak bez zagłebiania sie w istotę sprawy samej destylacji. Pochodzą z tej samej frakcji ponieważ osobne "destylowanie" nie miałoby sensu ekonomicznego.
Produkt pochodzący z tego procesu w zależności od tego czym ma być ostatecznie podlega odpowiednim obróbkom aby spełniał normę określoną dla OO i ON. Bazową normą dla paliwa ON jest PN-EN 590:2005 (U) "Paliwa do pojazdów samochodowych. Oleje napędowe. Wymagania i metody badań".
Dla OO jest PN-EN 14213:2005 (U)
"Oleje opałowe (...) Wymagania i metody badań" . Dodatkowo istnieje kilkaset innych norm określających metody i warunki pomiaru parametrów, niektóre z nich są wspólne dla ON i OO (np. PN-EN 116:2001 "Oleje napędowe i oleje opałowe lekkie. Oznaczanie temperatury zablokowania zimnego filtru").
Zasadniczo podstawowych (normatywnych) parametrów pomiaru ON jest 16 a dla OO 11.
I tu powoli dochodzimy do sedna sprawy: podstawowym i nadrzędnym parametrem dla ON jest liczba cetanowa, indeks cetanowy i gęstość w temp 15 st. C. Wydawałoby się, że również parametrem nadrzędnym powinna być wartość opałowa a tu niespodzianka: normy dla ON nie przewidują w ogóle takiego parametru ! Jeśli jest on określany to tylko i wyłacznie na życzenie zlecającego badanie (brak sensu takiego badania), dla pogłebienia wiedzy i zaspokojenia ciekawości przez laborantów w laboratoriach analiz paliw lub przez wymóg wewnętrznych norm producentów paliw.
Dla OO analogicznymi parametrami nadrzędnymi są gęstość i wartość opałowa . Liczby cetanowej nie określa się ponieważ OO nie jest z założanie paliwem napędowym więc nie ma takiej potrzeby. W tym przypadku również laboranci mogą dla własnej wiedzy lub na życzenie zbadać ten parametr.
Pozostałe parametry normatywne i nienormatywne OO i ON w części pokrywają się ze sobą i dzięki temu można porównać oba paliwa.
I zaraz wszystko będzie jasne.
Ten kto przebrnął do tego przez tą kupę tekstu i nie usnął z nudów a na dodatek uważał to już wie że z głównych parametrów normatywnych OO i ON możemy porównać gęstość. Tak się składa że ten parametr najwięcej różni oba paliwa i ma największe znaczenie przy zastosowaniu OO jako paliwa napędowego do silników diesla.
Gęstość ON wg normy to zakres od 820 do 845 kg/m3
Gęstośc OO to od 855 kg/m3 w górę
OO jest gęstszy od ON od około 5% wzwyż.
Aby z destylacji uzyskać produkt pod nazwą ON należy dodać odpowiednie dodatki powodujące obniżenie gęstości do wymaganej normą dla ON (pierwsza różnica w składzie chemicznym)
Gdy zbadać pozostałe główne parametry OO i ON i je porównać, to okazuje się że liczbę cetanową dla ON określoną w normie na minimum 51, olej opałowy ma tą samą lub większą.
Wartość opałowa OO to nie mniej niż 42,6 Mj/kg i po zbadaniu okazuje się że ON ten parametr ma w praktyce ten sam.
A teraz ważniejsze porównywalne parametry normatywne OO i ON:
Temperatura zapłonu OO: min 56 st. C; ON min. 55 st. C (1st. różnicy w normie, aby ciecz po destylacji stała się ON to w procesie produkcyjnym dodaje się kolejny dodatek obniżający temp. zapłonu do wymaganej normą).
zawartość siarki: ON nie więcej jak 50mg/kg; OO nie więcej jak 0,2 %/m/m (niestety inne jednostki ale łatwo porównać - zadanie dla matematyków.
w normie z 2003 zawartość siarki dla ON wynosiła jeszcze 350 mg/kg.
Pozostałość po koksowaniu (z 10% pozostałości destylacyjnej): ON i OO tak samo czyli max 0,3 %/m/m;
Zawartość popiołu max. 0,01%/m/m dla OO i ON;
Zawartość wody max 200 mg/kg;
Lepkość kinematyczna dla ON: min. 2,0, max 4,5 mm2/s w temp 40st. C; dla OO: max 6,0 w temp. 20 st. C;
Skład frakcyjny:
- do 250 st. C destyluje max 65 %/V/V
- do 350 st. C destyluje max 85 %/V/V
oba parametry identyczna dla OO i ON
Dodatkowo OO zawiera po ok 6 mg/l znaczników: "Solvent Yellow 124"i "Solvent Red 164" lub "Solvent Red 19". To są znaczniki barwiące na czerwono dla odróżnienia od ON, które to są neutralizowane przez oszustów słynną metodą dodawania kwasu siarkowego do OO.
Tyle chemii, na razie nie komentuję, wnioski pozostawiam czytającym

Co do aut to praktycznie jest tak jak to opisał autoszmat - im starszej generacji motor tym bardziej rybka co się wleje. W tłumaczeniu na nasz oznacza to że wszystkie silniki z wysokociśnieniowymi układami wtrysku (common raile, DTI, TDi, Dti, Tdci czy jak tam je zwał) ze względu na róznicę głównego parametru czyli gęstości, narażone są na wyższe ciśnienia paliwa w układzie wtryskowym od tych które przewiduje producent. Wnioski pozostawiam.
Jeśli chodzi o układy starszej generacji tzw. niskociśnieniowe to różnicę robi jedynie parametr lepkości. Im starszej generacji układ tym mniejsze znaczenie.
Inną rzeczą będzie natomiast to co się w realu zatankuje. Nawet jeśli do supernowoczesnego silnika przez przypadek nalejemy czystego OO to
skutki tego będą żadne jak gdybyśmy podjechali pod dystrybutor ON a tam zalejemy do baku odbarwiany kwasem siarkowym OO z neutralizatorami wapiennymi.

Cały wywód dotyczy jedynie lekkich olejów opałowych sprzedawanych w kraju. Inną bajką są ciężkie oleje opałowe bądź te pochodzące zza wschodniej granicy (ciężkie lub z gigantyczną zawartością siarki).
uff, doczytał ktoś do końca? i nie umarł z nudów?

Koniec

Wielki szacun dla tego Pana ze mu sie chcialo, mam nadzieje ze pomoze to wszystkim dieslowcom ktorzy ciagle sie wachaja

  
 
Rzeczywiście dogłębny tekst. Ja na razie się przyglądam znajomemu który jeździ na "frytkach" starym swetrem.
  
 
A mi kolega moj dobry ktory studjuje chemię wyłożył dokaldnie co i jak i w sumie przekonal mnie ze to jedno i to samo ..malo tego olej roslinny tez mi jakos rozpisal na kartce itd... kwestia uszlachetnienia gotowego produktu i jakosci desytlacji ale to dokladnie to samo
ja co prawda jezdze na benzynie i LPG wiec nie mam problemu ale gdybym mial diesla pewnie lałbym wszystko
  
 
mój znajomy jeździł na OO przez ładnych pare lat Sierrą i nigdy nie mniał problemów z odpaleniem czy pompą paliwową.
  
 
dobże że jest OO,dieslowcy mają jakąś alternatywe.jest jeszcze roślinny prubowałem 1/5 było ok.
  
 
Ale wiadomo, że do mniej wymagających diesli OO nie stanowi problemu. Ale C-R czy pompowtryski już nie są tak nieczułe na jakość paliwa. Wystarczy często jedno tankowanie paliwa o gorszej jakości i robią się koszta. Jeśli o mnie chodzi, to sugeruję prostą kalkulację: różnica w cenie ON-OO=~70gr na 1 litrze. na 10000 litrów robi się "zysk" ~7kPLN. 10000 litrów ON pozwala na przejechanie średnio (zakładając bardzo optymistyczne 5litrów/100km) 200kkm. A w nowoczesnym C-R więcej kosztuje sama pompa wysokiego ciśnienia, tak samo jak w TDI, gdzie jeden pompowtrysk kosztuje 2kPLN. I teraz pytanie, czy aby na pewno uda się bezawaryjnie przejeździć na OO 200kkm? Nawet jeśli, to wygenerowany w ten sposób "zysk" nie pokryje kosztów naprawy w miarę nowoczesnego układu wtryskowego. Czy więc aby na pewno warto? Dodać należy, co też nie jest bez znaczenia, że można się nadziać jeżdżąc na OO na policyjną kontrolę i podpaść pod paragraf skarbowy
  
 
w zasadzie mozna tez przechodzac przez ulice wpasc pod autobus ... tez pech ... ale w tekscie autor zaznaczyl ze zwykly diesel powinien lykac bez problemu oo i on wiec chyba 1.8d jakos sobie z tym poradzi
  
 
Z praktyki powiem ze na spozywczym w zimie trudniej jest auto odpalic. Jesli chodzi o moc i kulture jazdy to nie stwierdzilem wiekszych roznic.
 
 
hehe skoro nie ma roznicy ... to po co przeplacac ?
na forum powinien byc nowy watek ... po ile jest olej do frytek w waszym miescie
tak btw ... we wrocku w kerfóże ... 3 litry za 6,99 ... co oznacza ze przy 3 litrach mamy jeden litr gratis