Cc900 czy tico?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Na początek zaznaczam,iż jeżeli temat nie nadaje się na ogólne forum to proszę wywalić go do hajd parku To tyle w kwestii wstępu i przechodzę do rzeczy.

Zastanawiam się czy nie zmienić cc 900 na tico. Auto ma służyć do kjs ,ale fajno by było jakby też jeździło na codzień. Przedstawię może wszystkie plusy i minusy poszczególnych aut w mojej sytuacji oczywiście. Jako że posiadam cc900 to ono idzie na pierwszy ogień.
CC900
+mam już trzecie CC w życiu, dużo wiem o tych autach, mam też skompletowane kupę części . Aktualnie mam już przygotowane i oklejone cc, auto jest wyprowodzane na ludzi pod względem mechanicznym jak i wizualnym.
-niestety nie jest konkurencyjne w klasie (słabe na prostych, istnieją "dziury" w przyspieszaniu). orientowałem się w sprawie przeróbek i niestety jest to w przypadku 9 setki dość droga i wymagająca dużo roboty zabawa.
Tico
+łatwo kupić tani i zadbany egzemplarz, ceny części porównywalne z cc, auto ma potencjał rajdowy (spójrzcie na kolegę Brzóskę, który miecie już w kilku srs-ach z z rzędu , lub na Olka Zajca, a wszystko to prawie seryjne auta), czyli auto jest konkurencyjne praktycznie bez żadnych przeróbek. Tico jest dość bezawaryjne, i może być udanym kompromisem między rajdówką i dupowozem
-powiedzmy szczerze tico wygląda jak pół d... zza krzaka, ma słabą blachę, ciężko go będzie odsprzedać, osobiście nie jestem zbyt oblatany w tym aucie, nie mam doń żadnych części

To takie naświetlenie sprawy. czekam na wasze opinię i z gory zaznaczam,że każda opinia mile widziana, łącznie z tymi typu : Naucz się jeździć a nie od razu zmieniaj auto. Czekam na burzę mózgów

[ wiadomość edytowana przez: Adam_Tychy dnia 2007-03-19 14:48:28 ]
  
 
Cytat:
2007-03-19 14:46:11, Adam_Tychy pisze:
-powiedzmy szczerze tico wygląda jak pół d... zza krzaka, ma słabą blachę,


Ja osobiście z rajdami nie mam nic wspólnego ale troche Tikusiami jeżdziłęm. Co rozumesz przez słaba blachę? Jeżeli chodzi Ci o odporność na zderzenia to owszem, ale jeśli masz na mysli podatnośc na korozję to akurat sie nie zgodzę, na pewno Cienki będzi gnił znacznie szybciej. mój ojciec np. kupił właśnie 10-letnie Tico z fabrycznym lakierem i na aucie nie ma ani jednej dziury - a rozbebeszył je całkowicie, łącznie ze zdjęciem zderzaków i wyjęciem tapicerek.
  
 
A ja twierdzę odwrotnie. Miałem do czynienia z kilkoma egzemplarzami tico w zdecydowanej większości z pewną bezwypadkową przeszłością. Niestety blachy korodowały w prawie każdym przypadku na błotnikach i tylnych nadkolach, dlatego twierdze że tico ma słabą blachę. jako dupowoza mam cc sportinga (z bezwypadkową przeszłością) i grama rdzy na nim nie ma, podobnie miałem z poprzednim cc700.
  
 
Cytat:
2007-03-19 16:17:56, Adam_Tychy pisze:
A ja twierdzę odwrotnie. Miałem do czynienia z kilkoma egzemplarzami tico w zdecydowanej większości z pewną bezwypadkową przeszłością. Niestety blachy korodowały w prawie każdym przypadku na błotnikach i tylnych nadkolach, dlatego twierdze że tico ma słabą blachę. jako dupowoza mam cc sportinga (z bezwypadkową przeszłością) i grama rdzy na nim nie ma, podobnie miałem z poprzednim cc700.



Tico w przeciwieństwie do CC ma nieocynkowaną blache, dlatego CC sie tak dobrze trzymają, a Tico brało już po paru latach.
  
 
Też tak właśnie myślałem , że tico brakuje ocynku, ale nie chciałem sie wychylać przed orkiestrę, bo nie znam na wskroś tego auta Oczywiście nie neguje tego, że koledze Andrzejowi mógł trafić się jakiś fajny egzemplarz.A może to ja trafiałem na same padliny . Ale zamknijmy już tą dyskusję i proszę o opinie typu : Ja na twoim miejscu wybrałbym......, ponieważ (jakiś racjonalny powód). z góry dzięki za zrozumienie i wasza opinię.
  
 
Co do Tico czy CC. to CC ma dużo szerszy rozstaw osi, na srs mierzyliśmy z tyłu z Brzozą i jest 10 cm różnicy. Tico to znowu waga piórkowa i tutaj cała przewaga. Ale w żywcu klase wygrało CC a nie Tico, a na SRS na lanette moje CC miało 1:23 a Tico 1:25 i uwględniając że to mój pierwszy taki start a Michał to stary pirat drogowy pokazuje że jednak roztaw osi i trzymanie się trogi CC niweluje braki w mocy i nadwage. Moim zdaniem dobrze zrobione zawieszenie i odelrzone CC ma przewage na asfaltach, tico natomiast będzie lepsze na luźnych nawierzchniach.
Pozdrawiam Przemek
  
 
ADAM NIE ŚWIRUJ !!!

Nie porównuj się do Brzozy bo on ma pod włsami na głowie taki przycisk którym blokuje część mózgu odpowiedzialną za strach!!!
Dowodów tego jest mnóstwo, np na ostatnim SRSie prawie zgubiłby silnik. Hahaha...

A tak poważnie to ZDECYDOWANIE NIE przesiadałbym się z CC do Tikawki !!! Cienias ma dużo większe możliwości...

Zaletą Tikawki (chyba tylko jedyną) jest jej masa.

Jeżeli poważnie myslisz o przesiadce do tego "ryżowego skutera" to... to ja wymiękam!

Chcesz żeby dzieci idące za kręke z mamą po chodniku pokazywały na Ciebie palcem poczym padały na ziemie ze śmiechu? Hahaha...

pozdro ziomek poziomek
  
 
a ja jestem zdania że nie ma co pochopnie podejmować decyzji tylko trochę pomęczyć co mamy a może cc z silnikiem tico ;P
  
 
Jako, że od pewnego czasu jako dupowoza używam tico to się wypowiem...

Faktycznie, jak mam do tego wsiadać to najpierw się rozglądam czy nikt nie patrzy ale jak już jadę to już jest zupełnie inaczej. Wszystkie CC (oprócz sportingów oczywiście) na drodze wymiękają. Bardzo przeszkadza jego szerokość (a raczej jej brak) no i za małe koła. Kolega na SRSie miał 13" wsadzone z swifta no i docięte sprężyny. Mogę zdradzić, że mój brat chce tym jechać po punkty do licencji...

A co do CC to się nie wypowiem, bo nie miałem z nim żadnych doświadczeń... No powiem tyle, że ładniejsze jest od tico.
  
 
Cytat:
Tico jest dość bezawaryjne, i może być udanym kompromisem między rajdówką i dupowozem
-powiedzmy szczerze tico wygląda jak pół d... zza krzaka, ma słabą blachę, ciężko go będzie odsprzedać, osobiście nie jestem zbyt oblatany w tym aucie, nie mam doń żadnych części

To takie naświetlenie sprawy. czekam na wasze opinię i z gory zaznaczam,że każda opinia mile widziana, łącznie z tymi typu : Naucz się jeździć a nie od razu zmieniaj auto. Czekam na burzę mózgów



Hmm Tico bezawaryjne bardziej niż CC? no nie wiem...



Cytat:
Co do Tico czy CC. to CC ma dużo szerszy rozstaw osi, na srs mierzyliśmy z tyłu z Brzozą i jest 10 cm różnicy.



jesteś pewny że chodzi Ci o rozstaw osi (długość) a nie rozstaw kół (szerokość) ??

awięc porównanie Tico i CC od strony technicznej:

TICO- charakterystyka i walory jezdne (subiektywne):
plusy:
-lekka konstrukcja, cięższy przód, lekki tył, tylnia oś praktycznie pod zderzakiem, wleczony wachacz pojedynczy z drążkiem panharda, nieco niższe niż CC, to wszystko sprawia że przy seryjnym zawiasie nie trzeba wiele siły by autko szło ładnym bokiem po zaciągnięciu ręcznego, a lekka konstrukcja pozwala mu się szybko napędzić
przy okazji silnik jest mocniejszy niż wseryjnym CC 900 i bardziej dynamiczny, raczej bezawaryjny.
plusem jeszcze może być położenie chłodnicy- centralnie, a nie z boku jak w cc
minusy:
to wąski rozstaw kół, małe koła, słabe blachy, (jeśli juz decydujesz sie na Tico to kolor biały lub czerwony- metallik i perły korodują niezwykle szybko)
miękkie blachy to też minus- łatwo sie gną i ciężko się je klepie

Konstrukcja :
- wymiana tarcz przednich- wymaga wymontowania zwrotnicy, gdyż tarcze są za piastami- rozwiązanie z d...py jak na tak małe autko- dużo roboty- wieeelki minus, poza tym tarcze korodują niezwykle szybko.
WYKLUCZA SZYBKA NAPRAWĘ NA KJS
- same hamulce przednie są ok, klocki wymienia sie szybko

- tylnie hamulce- kolejny wieeelki minus- jeszcze nie zdarzyło sie tak, by szczęki skończyły się szybciej niż cylinderki- te ostatnie chronicznie sie zapiekają...
konstrukcja tylnich bębnów- porażka-znów niepotrzebnie skomplikowana, gdy już uda nam sie ściągnąć beben (pełniący też rolę piasty, zwykle bez ściągacza do bębnów nie obejdzie się, często rozlatuje się wszystko przy ściąganiu bębna, ponieważ szczęki są rozparte przez zapieczone cylinderki. Następnie czekją nas zapieczone regulatory, itd. w porównaniu z CC masa roboty.
Sam układ chydrauliczny jest poprowadzony z pompy do tylniego pawego koła, a z prawego cylinderka do lewego. Odpowietrzanie obu cylinderków jestw lewym cylinderku ham.
WYKLUCZA SZYBKĄ NAPRAWĘ NA KJS

- hamulec reczny- wymiana linki hamulcowej - wymaga demontażu bębnów i regulacje - patrz wyżej - dodatkowo często ukrecają się szpilki, którymi linka w kilku miejscach jest przykrecana do podwozia.
WYKLUCZA SZYBKĄ NAPRAWĘ NA KJS

oczywiście można naprawy uniknąć, ale wszystkie przeglądy trzeba robic często nawet gdy wydaje się że wszystko jest ok.

łożyska tylnie także dość często padają.

w długo exploatowanych egzemplarzach pompy ham. lubią się samoistnie zapowietrzać (zuzycie )


CC: walory jezdne i konstrukcja (subiektywnie)
nieco wyższe, rozkład mas bardziej wycentrowany, niezależne zawieszenie (bez stabilizatorów bardziej sie gnie(?) ), szerszy rozstaw kół, większa średnica kół, a co za tym idzie- wieksza dostepność ogumienia, jak i dowolnośc doboru felg i opon. Na pewno sztywniejsza konstrukcja, większe możliwości rozbudowy, silnik 900 właściwie także jest bardzo wytrzymały, ale choć ma o 1 cyl. więcej to silnik jest słabszy w standardzie niż silnik Tico, i wydaje się mniej dynamiczny.
Korozja- zależy jaki egzemplarz - znajomy z blachowni Fiata opowiadał że blachy przeznaczone do malucha EL były czasem brane do tłoczenia blach CC...
Hamulce w porównaniu z Tico- można spokojnie naprawiać podczas zawodów w przeciwieństwie do żółtego brata.
Części dostępne w każdym sklepie motoryzacyjnym i zamienne z maluszkiem (tylnie bębny) prosta konstrukcja pozwala na szybką wymianę linki, bebnów, tarcz itd.






[ wiadomość edytowana przez: HNT dnia 2007-03-20 19:14:51 ]
  
 
Co do tico jeszcze to...
-koniecznie usunąć katalizator (można też - wzorem ziobra - usunąć tłumik (jest tam tylko jeden)).
-zmienić kierownicę (zbyt cienka)
-łatwo można zamontować jakiś stożek i zapodać mu fajny dolot powietrza (delikatny wlot na masce trzeba by tylko zrobić)


Minusem tictaka jest fakt, iż jest to daewoo... niektóre koreańskie rozwiązania są nadzwyczaj dziwne... np do chłodnicy borygo nie można wlać bo po prostu ją wyżre, po wyjęciu kluczyka ze stacyjki światła palą się nadal itp
  
 
Bardzo dobry temat! Kontynuujcie! Ja planuje jakiś start tico w okolicach kwiecień/maj. Proponuje Adaś abyś wsiadał do tico i zrobimy sobie mały puchar ticolotów Panowie którzy startowali na SRS też planowali dalsze starty, jedno tico też całkiem nieźle radziło sobie na KJS w Brzeszczach. Proponuje, gdy wiosna przyjdzie już na dobre i zdecydujesz się na tico to wybierzmy się na wspólny trening np. na placyk w Imielinie i zobaczymy co to śmieszne autko potrafi, a potrafi sporo, co potwierdzają wyniki na KJS w całym kraju.

TIC-TAK Rulez!!!
  
 
Cytat:
TIC-TAK Rulez!!!



jeszcze zobaczymy
hyhy
  
 
a ja dalej będe się upierał przy CC... i nikt mnie nie przekona że tikawka jest lepsza
  
 
I ja chciałem dorzucić coś od siebie na temat tico w związku z tym iż lansuje się nim już od 7 lat

Zacznę od tej awaryjności i trudności w naprawach. Nie wiem jak sprawa wygląda w przypadku CC ale w przypadku tico nie jest z tym źle. Ja mam przejechane 160tyś i jak narazie napraw wiele nie było. Dopiero raz wymieniałem tarcze, raz sprzęgło z dociskiem (wszystko przy przebiegu 110tyś), niedawno (140tyś) wymieniłem pompę hamulcową. Faktycznie tak jak pisał HNT tylne hamulce to porażka. Łożyska padają szybko, średnio co 30tyś ale komplet kosztuje 40zł. Co do zdejmowania bębnów to faktycznie czasami są z tym problemy. Kolejna sprawa z tylnymi hamulcami to tarcze kotwiczne które też musiałem już wymienić bo cylinderki nie miały się prawie czego trzymać. Jeśli chodzi o linkę ręcznego to nie zauważyłem żeby były z tym problemy, faktycznie trzeba zdjąć bębny ale przy okazji można wszystko przeczyścić, rozruszać cylinderki i wszystko wyregulować. Co do tych szybkich napraw na KJSach to chyba nie ma co na to patrzeć w ten sposób. Nie wiem jak koledzy ale ja na KJSy nie wożę zapasowych linek ręcznego, tarcz i tym podobnych części zamiennych. Jeśli chodzi o naprawę całego układu hamulcowego, odpowietrzanie, regulacja tyłu, zdejmowanie bębnów to można dojść do takiej wprawy że całość nie zajmnie więcej niż 20 minut.
Pozatym to z resztą wypowiedzi się zgadzam.
Największym minusem tico jest oczywiście zawieszenie. Zgadzam się również z tym że CC jest bardziej rozwojowe, można w nim coś podłubać. W tico wiele się nie zrobi a części są droższe i ciężej dostępne niż do CC (mówię o seryjnych bo o sportowych to można zapomnieć)

Jeżeli chodzi o felgi to można do niego włożyć ze swifta, ja mam 13"x4,5" i wtedy można już pakować oponki takie same jak do CC, ostatnio nawet widziałem slicki z markgumu w rozmiarze 155/65/13 więc jak ktoś się uprze to nawet takie oponki sobie może zapakować do tego samochodu. Dodatkowo ich średnica zewnętrzna jest prawie identyczna ze standardowymi 135/80/12 więc te 155/65/13 pasują idealnie i nie ma żadnego przekłamania licznika (różnica w średnicy to chyba 2mm). Acha , po wymianie felg trzeba się również zaopatrzyć w inne nakrętki ponieważ te standardowe mają za mały stożek i ledwo trzymają felgę.



Cytat:
2007-03-20 19:56:48, adi08 pisze:
a ja dalej będe się upierał przy CC... i nikt mnie nie przekona że tikawka jest lepsza



I ty Brutusie??


Acha, co do wyważenia samochodu to masa tyłu w porównaniu z przodem (nawet pozostawiając tylną kanapę) jest tak mała że samochód w razie jakiegoś nawet niewielkiego skoku odrazu pikuje "dziobem" w dół i bardzo łatwo rozwalić wydech i katalizator (niestety sam to przetestowałem).

[ wiadomość edytowana przez: brzoza80 dnia 2007-03-20 21:16:31 ]

[ wiadomość edytowana przez: brzoza80 dnia 2007-03-20 21:21:48 ]
  
 
Cytat:
Acha, co do wyważenia samochodu to masa tyłu w porównaniu z przodem (nawet pozostawiając tylną kanapę) jest tak mała że samochód w razie jakiegoś nawet niewielkiego skoku odrazu pikuje "dziobem" w dół i bardzo łatwo rozwalić wydech i katalizator (niestety sam to przetestowałem).



pewnie dlatego, że spojlera nie miałeś z tyłu
  
 
Kurde no faktycznie, niestety ja mam tą ubogą wersję , ta delux miała wspomniany wcześniej spojler tylny, zderzaki w kolorze nadwozia i zegarek elektorniczny !!!!!!!!! Ale wypas no nie??
  
 
Cytat:
2007-03-21 20:04:07, brzoza80 pisze:
Kurde no faktycznie, niestety ja mam tą ubogą wersję , ta delux miała wspomniany wcześniej spojler tylny, zderzaki w kolorze nadwozia i zegarek elektorniczny !!!!!!!!! Ale wypas no nie??



to była ta wersja wypuszczona na rynek amerykański? bo z tego co wiem to ona miała dodatkowo opony niskoprofilowe 135/70 ...buahahaha...
  
 
Ale panowie nie róbcie offtopu w temacie, kolega prosił o sensowne wypowiedzi Moim zdaniem Adam, tak jak mówiliśmy, zainwestuj kilkaset złotych w cc i zaopatrz się w krótką skrzynię i w miarę możliwości rób jakieś kosmetyczne zmiany w silniku, bo wiadomo, że 900 nie jest podatna na przeróbki. Możesz mieć te 60 koni ale awaryjność duża zapewne, a jak odrzutowiec też nie idzie chyba. Plan główki, zamachu, kolektor, jakiś dobrze dobrany dolot, komp, takie podstawowe przeróbki.. i powinno być ok! Po co masz po kupnie tik taka inwestować kolejną kasę w przygotowanie do eksploatacji, jak możesz doinwestować za tą samą kasę dobrze już przygotowane cc. Takie moje zdanie
  
 
Ja sądze podobnie jak Luka. Jak bym mial CC900 ze zrobionym zawiasem i kubłami jak Ty, to zajął bym się silnikiem. Drobna kosmetyka i powinno isc lepiej.