Witam klubowiczów po długiej nieobecności. Ostatnio bylem moim eperakiem w dluzszej trasie (800km) i zdzyla sie mi pewna mala usterka, ktora z poczatku (a przynajmniej mi sie tak wydawalo po postach kolegów mialo byc przyczyna wszystkich dolegliwosci mojego espero) stala sie brzydka niespodzianka. A mianowice opuscilem sobie z tylu szybe w lewych drzwiach, niebylo by w tym nic dziwnego gdyby nie to ze nie chciala juz sie podniesc. Po powrocie do domu wyciaglem wiazke kabli z gumowej oslonki drzwi- slupek i zauwazylem ze dwa kalelki zolty i czerwony sa przerwane. Wzialem lutownice 2 kabeliki i wymienilem popsute na nowe myslac (hehe a nawet cieszac sie ze to pewnie to) ze to byla przyczyna wszytkich problemow a tu zonk
Co prawda szybka z tylu wrocila do zycia ale tak jak juz pisalem we wczesniejszych postach reszta pozostala bez zmian.
Sprawdzilem juz wszytskie wiazki miedzy drzwiami a spupkami i nic wszystko ok. Wyczyscialem masy (lewy blotnik, kolektor i ta w bagazniku) i tez nic. Podobnie zrobilem z czarnym kabelkiem pod zbiornikiem paliwa tym od rezerwy. Niestety zadna z tych operacji nic nie dala. Co prawda obiawy sa czasowe ale bardzo denerwujace.
Przypomne: po przekreceniu kluczyka gdy dziala pompa paliwa pulsuje dioda od niezapietych pasow i brzeczek czesto nie odzywa sie az pompa nie przestanie pracowac. Gdy tak jest samochod nie zapala bo jak sie domyslam nie ma wystarczajacego cisnienia paliwa. Nie dzialaja tez ukaldy wewnatrz samochodu, elek. szyby i lusterka, zegarek w podsufitce tez nie dziala, oswietlanie kabiny ledwie sie zazy a centralny nie rusza, radio sie wlacza ale antena sie nie wysuwa, a wskaznik paliwa stoi na 0 (inne wskazniki dzialaja). Pala sie przy tym kierunki w blotnikach na stale. Wszytko inne dziala swiatla wycieraczki otwieranie bagaznika. Hydrozagadka!!! Dodam ze jak juz zapali i przejdzie na gas to chodzi ale elektryka nadal nie dziala. Czasami mu przechodzi i wszysko wracado normy. Pomozcie o brakuje koncepcji
Pozdrawiam